Reklama

Straż Graniczna

SG ma szanse wyjść na kadrową prostą?

Autor. Straż Graniczna/Twitter

Ze służby w Straży Granicznej odeszło na emeryturę w tym roku już ponad 1,3 tys. funkcjonariuszy. To prawie dwa razy więcej niż w ubiegłym, a do końca jest jeszcze parę miesięcy. Formacji całkiem sprawnie iść ma jednak pozyskiwanie świeżej krwi, przy rosnącej jednocześnie liczbie kandydatów do służby.

Reklama

Por. Anna Michalska, rzeczniczka prasowa komendanta głównego Straży Granicznej podała, że 166 funkcjonariuszy tej formacji wycofało podania o odejście na emeryturę. A liczy się każdy mundurowy, biorąc pod uwagę tegoroczne kadrowe statystyki SG. Z formacji odeszło bowiem, w ciągu trochę ponad dwóch miesięcy, aż 1133 strażników, czyli prawie dwa razy więcej niż w roku ubiegłym, kiedy ze służbą pożegnało się ich 589.

Reklama

Pozostanie w szeregach doświadczonych funkcjonariuszy jest ważne i cieszy kierownictwo, o czym zresztą wspominała por. Michalska, ale wygląda na to, że sytuacja kadrowa formacji nie wygląda - przynajmniej na papierze - źle. W 2022 roku odeszło co prawda prawie 600 mundurowych, ale - jak podaje rzeczniczka - do służby przyjęto 870 funkcjonariuszy. Straż Graniczna wyszła więc na plus. Tak samo zresztą sytuacja wyglądała w 2021 roku, gdy odejść było prawie dwa razy mniej niż przyjęć (odpowiednio 418 i 767). I choć, jak wspomniano, zatrzymywanie doświadczonych mundurowych w służbie jest ważne (co widać po decyzjach polskich władz, wprowadzających kolejne świadczenia, m.in. te przyznawane właśnie za długoletnią służbę), to formacji potrzeba też świeżej krwi. I jej pozyskiwanie, jak widać, idzie Straży Granicznej w miarę sprawnie. Odzwierciedlać mają to nawet liczby kandydatów, gdyż w ubiegłym roku odnotowano najwięcej chętnych do służby od lat, czyli ok. 4,4 tys. Oznacza to, że o jedno miejsce w SG ubiegało się pięć osób. W poprzednich latach kandydatów było trochę ponad 3 tys.

Czytaj też

Wspomniano już, że do formacji w 2021 roku przyjęto 767 osób. W kolejnym liczba skoczyła do 870 (a planowano co najmniej 700). W tym roku jest już 350 nowych strażników granicznych, ale do przyjęcia jest ich jeszcze 800 (ze względu na zwiększenie limitów na prośbę komendantów oddziałów; głównie dla oddziałów Podlaskiego i Nadbużańskiego – ma tam zostać przyjętych w tym roku po 150 osób, a także do Bieszczadzkiego OSG – 135 i Warmińsko-Mazurskiego OSG - 80). Najwięcej funkcjonariuszy ma zostać przyjętych w tym roku do Nadwiślańskiego Oddziału SG – 160, co jest związane głównie z powstaniem placówki w Radomiu i uruchomieniem tam portu lotniczego, a także z rozbudową ośrodka dla cudzoziemców w Lesznowoli. Złożenie ślubowania przez 1150 osób przebiłoby liczbę odejść - przynajmniej obecny jej poziom, który może się przecież jeszcze zwiększyć. Sytuacja kadrowa nie kształtowałaby się więc źle mimo tak wysokiej liczby wniosków emerytalnych, chociaż trzeba pamiętać o wakatach oraz modernizacyjnym zwiększaniu liczby etatów. Ta w ciągu czterech lat (2022-2025) ma skoczyć o 750, czyli o ok. 4,6 proc. Przydzielane są one głównie do ochrony wschodniej granicy kraju, a tym samym zewnętrznej granicy Unii Europejskiej i NATO. Z informacji przekazanych przez por. Michalską wynika, że służbę w Straży Granicznej pełniło pod koniec roku ok. 15 tys. funkcjonariuszy.

Reklama

Rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej wskazała, że formacja do rekrutacji zaprasza wszystkich chętnych, jednocześnie podkreśliła, że stawia na najlepszych, m.in. dlatego, że funkcjonariusze SG pełnią służbę na różnych granicach Unii Europejskiej razem z kolegami ze służb granicznych z innych państw UE. "Reprezentują więc nie tylko polską Straż Graniczną, ale przede wszystkim Polskę" - powiedziała. Obecnie funkcjonariusz SG - bezpośrednio po ukończeniu szkolenia - jeśli ma poniżej 26. roku życia może liczyć w służbie przygotowawczej na miesięczne wynagrodzenie w wysokości ponad 5 tys. zł netto. Powyżej 26 roku życia otrzymuje w służbie przygotowawczej miesięczne wynagrodzenie ponad 4,7 zł netto.

Czytaj też

Straż Graniczna, w ramach ułatwiania wstępowania w jej szeregi, zdecydowała się w ostatnich latach również m.in. na umożliwienie kandydatom składania dokumentów o przyjęcie do służby również w określonych placówkach/dywizjonach SG, a nie w siedzibie komendy oddziału SG; wyłączenie badania psychofizjologicznego z pierwszego etapu rekrutacji; umożliwienie kandydatom uzyskania zaliczenia testu z języka obcego na podstawie udokumentowanej znajomości tego języka; wprowadzenie możliwości uzyskania zaliczenia z testu sprawności fizycznej w ramach pierwszego etapu postępowania prowadzonego przez jednostkę organizacyjną Straży Granicznej, do której kandydat ubiega się o przyjęcie do służby w Straży Granicznej; wprowadzenie dodatkowego kryterium przy wystawianiu oceny z rozmowy kwalifikacyjnej przez komisję podczas drugiego etapu postępowania kwalifikacyjnego.

Co jeszcze Straż Graniczna zrobiła, by poprawić sytuację kadrową w formacji i skuteczność naboru? Rozpoczęła prowadzenie naboru w trybie ciągłym, umożliwiła składanie dokumentów w, jak to określano, dogodnych terminach, w tym np. w sobotę oraz w wydłużonych godzinach, a także zwiększyła liczbę terminów przyjęć do służby (nie będzie ich jednak więcej niż 4 w roku). Do pracy wdrożono również kolejnych poligraferów, a także uruchomiono sporo nowych pracowni do prowadzenia badań psychofizjologicznych w komendzie głównej Straży Granicznej oraz do prowadzenia dodatkowych badań psychologicznych kandydatów do służby. Formacja monitorować ma również potrzeby jednostek organizacyjnych w zakresie wymaganej liczby psychologów prowadzących badania psychologiczne kandydatów do służby oraz zdecydowała się na uściślenie współpracy z komisjami lekarskimi, co przełożyć się miało na czas wydawania orzeczeń kandydatów i tym samym przyspieszyć podejmowanie decyzji w zakresie przyjmowania do służby.

Reklama
Reklama

Komentarze