Reklama

Służba Więzienna

Koniec więziennej „specsłużby” jest bliski? Rząd za likwidacją IWSW

Fot.  sierż. Wojciech Łączkowski, sw.gov.pl
Fot. sierż. Wojciech Łączkowski, sw.gov.pl

Rada Ministrów przyjęła projekt zakładający likwidację Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej. To realizacja zapowiedzi składanych przez przedstawicieli resortu sprawiedliwości, którzy wprost mówili o tym, że „nigdy nie było potrzeby, aby taki inspektorat, w takim kształcie w ogóle powstał”, a sam pomysł nazywali „typowo politycznym projektem”. Co więcej - zdaniem ministerstwa - koszty funkcjonowania IWSW są niewspółmierne do efektów, jakie osiąga.

Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej budził skrajne emocje od momentu, kiedy projekt ustawy powołujący go do życia ujrzał światło dzienne. Przedstawiciele ówczesnego kierownictwa resortu sprawiedliwości przekonywali, że stworzenie tej instytucji jest niezbędne. Jednak sami funkcjonariusze upatrywali w niej narzędzia wymierzone w środowisko. Rzecznik Praw Obywatelskich poszedł nawet o krok dalej, twierdząc, że IWSW to kolejna quasi służba specjalna, a przyznanie jej uprawnień do przeprowadzania czynności operacyjno-rozpoznawczych jest zupełnie niezrozumiałe i niesie ryzyko nadużyć.  

Już w momencie podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o SW, w myśl której powstało IWSW, ówczesna opozycja jasno mówiła o tym, że jak tylko przejmie władzę jednostkę tę zlikwiduje. Niedługo po wyborach, ruszyły więc prace zmierzające do usunięcia z więziennej rzeczywistości IWSW. 

Jak mówił w marcu, w rozmowie z InfoSecurity24.pl dyrektor generalny SW płk. Andrzej Pecka, „nigdy nie było potrzeby, aby taki inspektorat w takim kształcie w ogóle powstał”, a sam pomysł nazywał „typowo politycznym projektem”. Podkreślał też, że funkcjonowanie IWSW generuje dla służby znaczne koszty, a jego likwidacja pozwoliłaby na wymierne oszczędności.  

    W podobnym tonie, na temat Inspektoratu, wypowiadała się nadzorująca Służbę Więzienną wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. „Likwidacja tej służby jest pewna. Nie ma potrzeby, żeby IWSW funkcjonował i żeby go utrzymywać. Do tego doprowadzimy zmianą ustawy” – mówiła w listopadzie wiceminister. 

    Powołanie Inspektoratu nigdy nie wynikało z potrzeb służby. (...) Powiedzmy sobie wprost - to była służba specjalna ministra Ziobry, która nie miała żadnego uzasadnienia z punktu widzenia funkcjonowania SW. Nie bagatelizuję oczywiście przestępczości w więzieniach, ale ona nie jest aż tak wielka, żeby wymagała powołania nowej służby. Te, które są, a jest ich w Polsce dużo, wystarczająco spełniają swoje zadania w tym zakresie. Jeśli chodzi o przestępstwa popełniane przez funkcjonariuszy, to mamy biuro kontroli, tak jak w każdej formacji.
    Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości, wywiad dla InfoSecurity24 - listopad 2024 r.

    Projekt zmian w przepisach pojawił się jesienią, ale już wtedy zakładano, że rząd zajmie się nim dopiero na początku tego roku. Brak pośpiechu – jak można było usłyszeć nieoficjalnie – wynika z obawy, że uchwaloną nowelizacje ustawy mógłby zawetować prezydent. Przyjęcie ustawy przez Radę Ministrów pod koniec stycznia 2025 roku daje czas na spokojne prace w Sejmie i Senacie tak, by znowelizowany dokument mógł trafić już na biurko następcy Andrzeja Dudy.

    Za drogo i nieefektywnie

    Dlaczego IWSW powinien zniknąć z mapy instytucji podległych resortowi sprawiedliwości? Jak wskazują twórcy zmian, „koszty związane z powołaniem i funkcjonowaniem Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej mają charakter niewspółmierny do efektów jego działalności określanych sukcesami w zwalczaniu przestępczości wśród osób pozbawionych wolności oraz funkcjonariuszy i pracowników cywilnych Służby Więziennej wykonujących obowiązki w zakładach karnych i aresztach śledczych.”

      Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej powołany został do rozpoznawania i wykrywania przestępstw, zapobiegania im, oraz uzyskiwania i utrwalania ich dowodów, gdy popełnili je osadzeni w zakładach karnych albo aresztach śledczych, funkcjonariusze i pracownicy w związku z wykonywaniem czynności służbowych, inne osoby przebywające na terenie zakładów karnych albo aresztów śledczych, a także inne osoby przebywające poza terenem zakładów karnych lub aresztów śledczych, których przestępstwo pozostaje w ścisłym związku z przestępstwem osadzonych, funkcjonariuszy i pracowników.

      Z danych za rok 2023 wynika, że funkcjonariusze Inspektoratu brali udział od stycznia do grudnia w zatrzymaniu 9 osób. Z kolei czynności administracyjno-porządkowe wykonywali na terenie jednostek organizacyjnych Służby Więziennej 257 razy. Dziesięciokrotnie udzielali wsparcia dla czynności procesowych realizowanych przez inne organy. W 2023 r. Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej prowadził 28 spraw operacyjnych, z czego 26 zostało wszczętych z inicjatywy własnej, a 2 na podstawie informacji otrzymanych z innych źródeł.
      Fragment uzasadnienia nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej

      Funkcjonowanie Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej kosztować miało Centralny Zarząd SW w 2023 r. ponad 9,8 mln złotych, zaś tylko w pierwszym półroczu 2024 roku prawie 11 mln złotych. Do tego, niemal 900 tys. złotych – w 2023 roku oraz do 31 maja 2024 - wydano na działalność wydziałów zamiejscowych IWSW.

      Reklama

      To wszystko, zdaniem resortu, stanowi wystarczające uzasadnienie do zniesienia jednostki wraz z jego wydziałami zamiejscowymi. Jak czytamy, jej „zadania będą tak, jak i przed jego powołaniem, realizowane przez inne służby powołane do zwalczania przestępczości, a w szczególności przez Policję”

      Obecnie w IWSW służbę pełnić ma 16 funkcjonariuszy oraz czterech pracowników cywilnych, którzy – jak zapewnia resort - mają utrzymać zatrudnienie w Służbie Więziennej.

      Przyjęcie ustawy przez rząd to pierwszy krok na drodze do likwidacji więziennej „specsłużby”. Za zmianami odpowiedzieć muszą się jeszcze oczywiście posłowie i senatorowie, ale parlamentarna arytmetyka i wcześniej składane deklaracje nie pozostawiają raczej złudzeń co do przyszłości IWSW. Otwarte pozostaje rzecz jasna pytanie o to, jak nowy rezydent pałacu prezydenckiego odniesie się do proponowanych zmian, ale odpowiedź możliwa będzie dopiero w drugiej połowie roku. Jeśli jednak wybory wygra kandydat związany z obecnie rządzącą opcją polityczną, los inspektoratu jest raczej przesądzony.

      Reklama
      Reklama

      Komentarze

        Reklama