Resort spraw wewnętrznych i administracji planuje zmiany w warunkach odbywania szkoleń zawodowych oraz doskonaleniu zawodowym w policji. Jak podkreśla, chodzi o modyfikacje, które korzystnie wpłynąć mają na możliwości organizacyjno-logistyczne szkolnictwa policyjnego. Spora ich część to zmiany wynikające z trudnych warunków szkoleniowych 2020 roku, z którymi mundurowi muszą sobie wciąż radzić.
Projekt Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wprowadza zmiany w szkolnictwie policyjnym, które mają na celu umożliwienie odbywania szkoleń zawodowych i doskonalenia zawodowego większej niż obecnie liczbie słuchaczy, poprzez wykorzystanie potencjału jednostek organizacyjnych Policji, innych niż jednostki szkoleniowe, do prowadzenia szkolenia zawodowego podstawowego i kursów specjalistycznych. Sporo w nowej wersji przepisów również zmian wynikających z tego, z czym formacja musiała sobie radzić i dalej musi sobie radzić z powodu pandemii koronawirusa. Jak wylicza MSWiA w dokumentach dotyczących proponowanych zmian, po pierwsze chodzi o wprowadzenie możliwości realizacji szkoleń zawodowych dla policjantów z wykorzystaniem elektronicznego kształcenia na odległość, którego zastosowanie jest na razie możliwe tylko podczas doskonalenia zawodowego. "Takie rozwiązanie umożliwi prowadzenie szkoleń, zgodnie z programem, przy zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań wykorzystywanych w systemie powszechnej edukacji" - podkreśla resort. Dodanie tego przepisu ma pozwolić również na częściową rezygnację z delegowania policjantów do jednostki szkoleniowej, ich kwaterowania i wyżywienia.
W ramach modyfikacji przepisów, MSWiA uściśli również na czym polegać będzie stacjonarny system szkolenia oraz elektroniczne kształcenie na odległość. Urzędnicy chcą też zrezygnować z określenia "jednolity program", co umożliwić ma prowadzenie szkolenia zawodowego podstawowego na podstawie programów dostosowanych do, jak to określa resort, "sytuacji zewnętrznej", jak np. stan epidemii. Zresztą, we wrześniu, zgodnie z decyzją szefa formacji, szkolenie to skrócono do 485 godzin lekcyjnych i 64 dni z ok. 1100 godzin lekcyjnych i ok. 140 dni. Co więcej, zakłada się również rezygnację z określenia "bezpośrednio" w przepisie mówiącym, że policjanta kieruje się na szkolenie podstawowe bezpośrednio po przyjęciu do służby. W modyfikacji tej chodzi o to, że w przypadku ograniczonej dostępności miejsc szkoleniowych, jak np. obecnie, takie skierowanie nie jest możliwe. Przypomnijmy, że licząca ok. 6000 miejsc szkoleniowych skurczyła się z powodu reżimu sanitarnego do 1600.
MSWiA chce również pozwolić kierownikom jednostek szkoleniowych szkół policyjnych, ośrodkom szkolenia policji i Wyższej Szkole Policji w Szczytnie na organizowanie i prowadzenie szkolenia w innych jednostkach organizacyjnych Policji lub obiektach podmiotów pozapolicyjnych spełniających wymogi określone w programie szkolenia, warunkujące jego prawidłowy przebieg. "Przewidziano, aby w takiej sytuacji kwaterowanie słuchaczy uzależnione było od możliwości jednostki, w której szkolenie będzie realizowane. Zaproponowane rozwiązanie, polegające na wykorzystaniu infrastruktury nienależącej do jednostki szkoleniowej, której powierzono realizację szkolenia, pozwoli na jednoczesne odbywanie szkolenia przez większą liczbę słuchaczy oraz możliwość zaangażowania policjantów z jednostki organizacyjnej Policji, w której realizowana będzie część szkolenia, jako nauczycieli wspomagających proces dydaktyczny" - czytamy w uzasadnieniu do projektu. W szczególnych sytuacjach możliwe ma być również realizowanie szkolenia bez kwaterowania słuchaczy w innych jednostkach, co oznacza, że udział w kursie będzie możliwy jeśli dana osoba będzie dysponowała własnym miejscem zakwaterowania.
Zmiany umożliwić mają również realizację kursów specjalistycznych bez zmiany na formę doskonalenia lokalnego przez jednostki organizacyjne policji. Warunkiem do prowadzenia takiego kursu będzie spełnienie wszystkich wymagań kadrowych, a także dotyczących wyposażenia określonego w programie przy jednoczesnym wystąpieniu stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii, klęski żywiołowej, innych zagrożeń lub w innych uzasadnionych przypadkach.
Modyfikacje pozwolą również komendantowi głównemu policji, w uzasadnionych przypadkach, na zawieszenie realizacji szkolenia bądź wprowadzenie jego organizacji w trybie skoszarowanym. Przepis taki, jak tłumaczy MSWiA, ma pozwolić na dostosowanie przebiegu poszczególnych szkoleń adekwatnie do zdiagnozowanych zagrożeń bądź potrzeb, które mogą wystąpić w przyszłości na terenie całego kraju bądź lokalnie oraz wyeliminuje, w sytuacji zagrożenia, możliwość kontaktowania się słuchaczy z osobami innymi niż przebywające na terenie jednostki realizującej szkolenie. Szef formacji, w tych wyjątkowych okolicznościach, będzie mógł również skierować mundurowego na odbycia szkolenia w systemie samokształcenia kierowanego. "Dotychczasowy przepis zakładał, że policjant może odbywać szkolenie w systemie samokształcenia kierowanego po skierowaniu do Komendanta Głównego Policji uzasadnionej prośby. Zmiana umożliwi Komendantowi Głównemu Policji podjęcie decyzji w zakresie wyboru systemu w jakim szkolenie będzie realizował policjant" - tłumaczy MSWiA. Przypomnijmy, że samokształcenie kierowane polega na indywidualnym toku nauczania, udziale w obowiązkowych instruktażach oraz konsultacjach, uzyskiwaniu zaliczeń oraz składaniu egzaminów określonych w programie szkolenia zawodowego policjantów oraz przystąpieniu do egzaminu końcowego w terminie wyznaczonym dla policjantów odbywających to samo szkolenie w systemie stacjonarnym.
Zmiany obejmą oczywiście policjantów, głównie nowo przyjętych do służby. Jak wylicza resort, chodzi o ok. 8407 mundurowych średniorocznie uczestniczących w szkoleniach zawodowych formacji.
Jak wspomniano Komenda Główna Policji zdecydowała się w 2020 roku na skrócenie - z ponad sześciu miesięcy do ponad dwóch miesięcy - czasu realizacji szkolenia zawodowego podstawowego dla policjantów. W efekcie mniej czasu kursanci spędzą m.in. na nauce jak zapewnić bezpieczeństwo i porządek publiczny w miejscu pełnienia służby oraz jak podejmować interwencję (nie 340 godzin, a 163 godziny), jak ustalić okoliczności zdarzeń i zabezpieczyć ich miejsce (nie 154 godziny, a 79 godzin) czy na szkoleniu strzeleckim (nie 144 godziny, a 57 godzin). Mniej czasu mundurowi poświęcą również zajęciom z taktyki i techniki interwencji, które obejmują takie zagadnienia, jak stosowanie siły fizycznej jako środka przymusu bezpośredniego, odpieranie ataków czy bezpieczeństwo osobiste - nie 195 godzin, a 77 godzin.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zaplanowało również zmiany w policyjnych egzaminach oficerskich. Nowe zasady nie będą jednak, jak początkowo zapowiadano, dotyczyły wyłącznie czasu pandemii i zostaną z policjantami na dłużej, a przynajmniej do kolejnej ich modyfikacji. Z opublikowanego projektu rozporządzenia MSWiA wynika bowiem, że resort chce by egzamin oficerski składał się wyłącznie z testu wiedzy. Aktualnie obejmuje on dwa odrębnie oceniane etapy, tj. test wiedzy i test umiejętności.
...
Tyle przygotowań, a nie będzie kogo szkolić. Kto teraz przychodzi do policji? Chyba ci, co sobie nie radzili z rozdawaniem ulotek...
Nt
To chyba nie znasz realiów. Chętnych jest multum. Przyciąga ich stabilna praca, która w dzisiejszych, zmiennych czasach jest na wagę złota. Dodatkowo zarobki na poziomie 4-4500 tys zł. wydają się być przyzwoite.
Nn
4.5 tyś. to ja Zarabiam po 14 latach służby w Policji
Policjant
Jakie 4-4,5? Kolego ja ze stażem 10 lat, na 5 grupie jako detektyw mam 4300 na rękę
Olmkj
Będzie samoksztalcenie . Kabaret !!!
Adek
Tylko chodzi o pieniadze