Reklama

Policja

Pierwszy kwartał na minusie. W Policji 40 proc. więcej odejść

Fot. MSWiA
Fot. MSWiA

Jeszcze niedawno, bo pod koniec 2021 roku, Policja chwaliła się rekordowym stanem zatrudnienia, który przekroczył 100 tys. funkcjonariuszy. Wiadomo było jednak, że formacji może nie udać się utrzymać tego poziomu zbyt długo, a wszystko przez odejścia, które w większości przypadków przypadają na pierwszy kwartał. Jak się jednak okazuje tych w tym roku było o 40 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

Reklama

"Oczywiście. Już teraz zbieramy i analizujemy informacje o planowanych w przyszłym roku odejściach" – mówił jeszcze pod koniec ubiegłego roku w rozmowie z InfoSecurity24.pl komendant główny policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk , pytany o to czy nie obawia się, że w pierwszym półroczu 2022 roku problem wakatów w Policji powróci. Wakatów faktycznie w formacji jest dziś sporo, bo aż 6 651 (wg. stanu na 1 kwietnia 2022 roku), jednak liczba ta nie do końca wiernie oddaje kadrową policyjną rzeczywistość. Formacji przybyło bowiem etatów, których zwyczajnie nie zdążyła jeszcze zapełnić. W kwietniu ubiegłego roku stan etatowy polskiej Policji wynosił 103 309, podczas gdy obecnie jest on wyższy o 2 tys. Dla porównania liczba wakatów 1 kwietnia 2021 roku wynosiła 6155, a 1 kwietnia 2022 roku 6651.

Reklama

Wzrost o 40 proc.

Wakaty to jedynak skutek kadrowych ruchów, a tych – jak się okazuje – w pierwszych miesiącach tego roku podjęto więcej niż w roku ubiegłbym. Mowa o odejściach z formacji. Do końca marca tego roku z Policji zdecydowało się odejść 2838 funkcjonariuszy, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku było ich nieco ponad 2 tys. (dokładnie 2027). To wzrost o 40 proc. Co więcej niezbyt korzystnie wypada też bilans przyjęć (w stosunku do odejść). Do końca marca w służbie pojawiło się 960 nowych mundurowych, a w takim samym okresie ubiegłego roku przyjęto ich 1278. To jednak z pewnością nie koniec tegorocznych naborów, a biorąc pod uwagę, że znaczna większość mundurowych szeregi formacji opuszcza właśnie na początku roku, można z dużym prawdopodobieństwem przewidywać, że w kolejnych miesiącach sytuacja nieco się poprawi.

Reklama

Osobną kwestią jest skuteczność wprowadzonego w służbach mundurowych podległym MSWiA świadczenia motywacyjnego, nazywanego potocznie dodatkiem przedemerytalnym. Przysługuje on funkcjonariuszom, którzy posiadają odpowiednio 25 lat (1500 złotych) i 28,5 lat służby (2500 złotych). Jak oceniał w niedawnej rozmowie z InfoSecurity24.pl gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny Policji, dodatek przedemerytalny miał już przynieść efekty i doprowadzić do ok. 30-proc. spadku odejść w ubiegłym roku w porównaniu do lat poprzednich. Czy w tym roku ten trend się utrzyma? Po pierwsze, liczba odejść w pierwszych trzech miesiącach to zwykle około połowa wszystkich zwolnień w ciągu roku, więc mimo wzrostu liczby mundurowych, którzy zdecydowali się opuścić formację w pierwszym kwartale 2022 roku (w porównaniu z rokiem 2021) wciąż jest szansa na to, że pozytywny dla Policji trend wynikający z funkcjonowania dodatku może się utrzymać. Po drugie, odnotowany wzrost liczby odejść nie musi wcale oznaczać, że dodatek przedemerytalny nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Wszystko dlatego, że w prezentowanych przez KGP danych nie ma informacji o tym, po ilu latach służby mundurowi z Policji odeszli. Jednak nawet zakładając, że szeregi opuścili w znacznej części ci, którym dodatek nie przysługiwał, policja będzie musiała znaleźć sposób jak docelowo przekonać ich do pozostania w służbie. Jak mówił niedawno w rozmowie z redakcją szef KGP, w MSWiA trwać mają już prace nad kolejnymi elementami, które będą motywować do pozostania w formacji również po 15 i 20 latach w służbie. Na razie nie znamy jednak szczegółów, choć można przypuszczać, że mowa o rozwiązaniu podobnym do tego jakie wprowadzono dla mundurowych z większym stażem. Warto też pamiętać, że w ministerstwie wypracowane mają zostać też zmiany w zasadach naliczania dodatku służbowego i funkcyjnego oraz tzw. dodatku stażowego, a zająć ma się tym specjalny zespół. Wszystko po to by zachęcić funkcjonariuszy "do pozostania jak najdłużej w służbie". Jednak także i w tym przypadku, szczegółów jak na razie nie znamy, więc o tym czy nowe pomysły przyniosą one oczekiwane efekty mówić jest dość trudno.

Czytaj też

Tak przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych i administracji, jak i formacji mu podległych od dawna dość zgodnie powtarzają, że jednym z priorytetów jest przekonanie funkcjonariuszy do pozostania w służbie jak najdłużej. Otwarte pozostaje pytanie o skuteczność podjętych do tej pory działań, jednak – jak się wydaje – na razie dość trudno będzie obiektywnie ją zmierzyć. Minione lata upłynęły bowiem po znakiem pandemii, która zaburzyła z pewnością reprezentatywność statystyk, a jeśli dodamy do tego fakt, że pełną wysługę emerytalną zyskują właśnie funkcjonariusze z największych w historii Policji naborów (początek lat 90-tych), to kłopot z określeniem efektywności podjętych działań naprawczych jest jeszcze większy. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że problem istnieje i szybko trzeba znaleźć sposób by przekonać mundurowych do nieopuszczania formacji w których pełnią służbę. Tak naprawdę w dużej mierze właśnie o tego jak szybko kolejne rozwiązania staną się obowiązującym prawem, zależeć może kadrowa sytuacja Policji w kolejnych miesiącach i latach.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Thomas168

    A gdzie są komentarze?