Policja
Jest śledztwo w sprawie wypadku z udziałem komendanta głównego Policji
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła we wtorek śledztwo w sprawie wypadku, w którym w sobotę uczestniczył komendant główny Policji nadinspektor Marek Boroń i dwaj inni funkcjonariusze. Auto, którym policjanci jechali do Głuchołaz w związku z sytuacją powodziową, dachowało na śląskim odcinku autostrady A1.
Do wypadku doszło na odcinku A1 w gminie Zbrosławice (powiat tarnogórski). Samochód, którym jechał komendant Marek Boroń, dachował w sobotę na autostradzie. Funkcjonariusze jechali do Głuchołaz w związku z sytuacją powodziową. Jak opisywała gliwicka prokuratura, kierujący najechał na strugę wody na jezdni, w wyniku czego utracił panowanie nad samochodem. Obrażeń doznał komendant główny i inny policjant jadący razem z nim. Jak informuje Komenda Główna Policji nie były one poważne i poszkodowani opuścili szpital. Według KGP komendant doznał stłuczenia żebra. Z badań wynika, że wszystkie trzy osoby jadące bmw były trzeźwe.
Czytaj też
”W wyniku nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez kierującego pojazdem służbowym marki BMW X5, który w wyniku niedostosowania prędkości do warunków, w jakich ruch się odbywał, utracił panowanie nad samochodem, czego konsekwencją było wypadnięcie pojazdu z drogi, uderzenie w betonowe separatory i dachowanie” – podaje rzeczniczka prokuratury Okręgowej w Gliwicach Karina Spruś.
„Z uwagi na fakt, iż ewentualnym sprawcą zdarzenia jest funkcjonariusz policji, kierujący samochodem BMW oraz z uwagi na wagę sprawy, postępowanie w przedmiotowej sprawie będzie prowadzone w formie śledztwa” – wyjaśniła prokuratura. Na pierwszym etapie sprawą wypadku zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach – to na jej terenie do niego doszło. W poniedziałek materiały przekazano do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.