Służby Mundurowe
Mundurowi z nowymi uprawnieniami
Od weekendu funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej oraz żołnierze, którzy pełnią służbę na granicy, mogą korzystać z nowego wachlarza uprawnień. Wszystko dzięki ustawie usprawniającej działanie służb w ochronie granicy, która właśnie weszła w życie. „Nowe przepisy nie zwalniają żołnierzy z zasad posługiwania się bronią, ale dają bezpieczeństwo broniącym granic Polski” – zapewnił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
W sobotę weszła w życie ustawa mająca wspierać działanie wojska i służb pracujących na granicy. Zmiany przygotowane przez resort obrony narodowej, z których zarówno żołnierze jak i funkcjonariusze mogą już korzystać, przewidują m.in. możliwość użycia wojska do samodzielnych działań – nie tylko do wsparcia służb MSWiA – w czasie pokoju na terytorium kraju. Nowe przepisy zapewniają też pomoc prawną dla żołnierzy i funkcjonariuszy służb MSWiA w razie postępowania związanego z użyciem przez nich broni.
Wśród zmian znalazły się również regulacje, o które zabiegali związkowcy z Policji i Straży Granicznej. Chodzi o możliwość zachowania pełnego uposażenia nie tylko dla żołnierza, ale też dla policjanta i funkcjonariusza SG w przypadku zawieszenia w czynnościach służbowych.
Nowa ustawa do kodeksu karnego wprowadziła także przepis, który wyłącza odpowiedzialność za użycie przez żołnierza lub funkcjonariusza broniącego granicy broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad, jeżeli zostały one zastosowane m.in. w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby, a także przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby. Warunkiem uznania, że takie działanie żołnierza lub funkcjonariusza nie jest przestępstwem, są okoliczności wymagające natychmiastowego działania.
Czytaj też
I właśnie ten zapis – za kontrowersyjny – uznały organizacje społeczne - m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także część polityków, zwłaszcza Lewicy. Jak oceniano, przepis jest źle skonstruowany, miałby stanowić swego rodzaju „licencję na zabijanie” i mógłby prowadzić do niekaralności żołnierzy i funkcjonariuszy za rzeczywiste poważne nadużycia. Zastrzeżenia do niektórych projektowanych przepisów zgłaszał też RPO.
O te przepisy został w sobotę zapytany wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapewnił on, że „to jest ustawa, która daje bezpieczeństwo żołnierzowi i funkcjonariuszowi broniącemu granicy Polski”. „Zasady użycia broni są bardzo jasno i ściśle określone. One nie są niwelowane i zmieniane, ale żołnierz broniący polskiej granicy przed terroryzmem, przed atakiem, broniący swojego życia i zdrowia, broniący swojej ojczyzny ma prawo użyć broni, kiedy to jest konieczne i nie ma obowiązku zastanawiać, czy będzie wtedy ochroniony, jeżeli będzie dobrze bronił państwa czy życia kolegi, czy będzie wtedy poddawany jakimkolwiek oskarżeniom” – stwierdził wicepremier.
Czytaj też
Podkreślił przy tym, że nowe przepisy nie zwalniają żołnierzy z zasad posługiwania się bronią. „Ale w momencie, gdy dochodzi do działania dwóch czynników - zagrożenia granicy państwa polskiego i bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa żołnierza, która broni tej granicy - to wtedy ta ochrona jest większa. To jest jak najbardziej zasadne” – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zmiany, które weszły w życie w sobotę, są pokłosiem tragicznego zdarzenia, do jakiego doszło pod koniec maja. Wtedy to podczas służby na granicy z Białorusią zginął sierżant Mateusz Sitek, który został ugodzony nożem przez osobę próbująca ją przekroczyć. Projekt ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Obrony Narodowej Sejm uchwalił 12 lipca. Prezydent Andrzej Duda poinformował o jej podpisaniu w święto Wojska Polskiego 15 sierpnia.