Dziś testowaliśmy pierwszą partię importowanych z zagranicy kamizelek kuloodpornych i hełmów. Zostały one zakupione za 80 milionów hrywien (ok. 5 mln euro) w ramach specjalnej umowy z jednym z producentów dostarczających środki ochrony formacjom wojskowym NATO.
Zaprezentowane piątego czerwca podczas wizyty ministra w bazie szkoleniowej Gwardii Narodowej, wyposażenie ochronne składało się z aramidowego hełmu wz. 2005 i uniwersalnej kamizelki ochronnej KWM-2 produkowanych przez Maskpol, spółkę należącą do Polskiego Holdingu Obronnego.
Polskie hełmy i kamizelki zapewniają ochronę na poziomie 4-5. Oznacza to zabezpieczenie żołnierza przed odłamkami i ogniem z broni ręcznej. Kamizelka posiada cztery wymienne płyty balistyczne, ochraniacz krocza i lędźwi, ochraniacz barków oraz kołnierz. Jakość wyposażenia została udowodniona podczas demonstracji, polegającej na strzelaniu do kamizelki z karabinka szturmowego AK i karabinu wyborowego SWD. Płyta piersiowa nie została spenetrowana pociskiem wystrzelonym z odległości około dziesięciu metrów, co można zobaczyć na filmie.
Prezentowane przez Ukraińców opancerzenie jest stosowane przez Wojsko Polskie i występowało w standardowym polskim kamuflażu wz. 93 „Pantera”. Jak poinformował minister Awakow, taki zestaw (złożony z hełmu i kamizelki) kosztował 19 tys. hrywien (około 1185 euro). Zamówienie opiewało na dwa tysiące kamizelek i sześć tysięcy hełmów.
Zakup wyposażenia tego typu za granicą, pomimo deklaracji o poleganiu na produkcji krajowej, wynika z pilnego zapotrzebowania na sprzęt ochrony osobistej. Ukraińcy potrzebują go szczególnie obecnie, gdy znacznie nasilono działania w ramach operacji antyterrorystycznej. Ukraińskie formacje działające w Donbasie otrzymały już około 15 tys. kamizelek ochronnych produkcji krajowej, a drugie tyle zostało jeszcze zamówione. Jednak możliwości produkcyjne są ograniczone. Dlatego władze w Kijowie co najmniej od dwóch miesięcy prowadziły rozmowy z dostawcami zagranicznymi.
Elf
Nasze hełmy i kamizelki zostały już przetestowane w Iraku i Afganistanie... ale i ten test się przyda.. trzeba zbierać i dokumentować opinie oraz informacje ukraińskich żołnierzy o tym jakie problemy podczas użytkowania napotkali a przede wszystkim poznać historię i skutki trafień w hełmy i kamizelkę.. Może coś się jeszcze uda poprawić albo potwierdzić jakość (na potrzeby własne i eksportowe).