Reklama

Legislacja

„Mundurowe RODO” nie dla służb specjalnych

Zdjęcie ilustracyjne, Fot. CBA
Zdjęcie ilustracyjne, Fot. CBA

„Przepisy pozwalają na wyłączenie służb specjalnych spod ustawy wdrażającej DODO” – stwierdził wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński. Innego zdania jest Rzecznik Praw Obywatelskich, który w wysłanych do Sejmu uwagach twierdzi, że przepisy tzw. unijnej dyrektywy DODO (nazywanej też RODO dla służb), „wywołują istotne wątpliwości dotyczące przestrzegania praw i wolności człowieka i  obywatela”. Głosowanie nad projektem ustawy Sejm przeprowadzi najpewniej jeszcze na obecnym posiedzeniu.

Czym jest DODO? Przepisy nad którymi obecnie pracują posłowie, są pokłosiem szeroko komentowanej unijnej dyrektywy RODO. Najogólniej mówiąc, chodzi o przetwarzanie danych osobowych w związku z rozpoznawaniem, zapobieganiem, wykrywaniem i zwalczaniem czynów zabronionych, w tym zagrożeń dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Przepisy obejmują także prowadzenie postepowań w sprawach dotyczących tych czynów oraz wykonywanie orzeczeń w nich wydanych, kar porządkowych i środków przymusu.

Wiceszef MSWiA wyjaśnił, że ustawa wprowadzająca przepisy tzw. dyrektywy DODO nie będzie miała zastosowania do ochrony danych osobowych przetwarzanych w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa narodowego i służb specjalnych co wynika "wprost z tzw. dyrektywy policyjnej", która "nie ma zastosowania do przetwarzania danych osobowych w ramach działalności nieobjętej obszarem prawa Unii".

Należy wskazać, że traktat o Unii Europejskiej w art. 4 ust. 2 stanowi, że w szczególności bezpieczeństwo narodowe pozostaje w zakresie wyłącznej odpowiedzialności każdego państwa członkowskiego.

Jarosław Zieliński, Sekretarz Stanu w MSWiA

Wyłączenie ze stosowania przepisów ustawy wdrażającej przepisy tzw. dyrektywy DODO służb specjalnych (ABW, AW, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego i CBA) skrytykowała wcześniej Fundacja Panoptykon oraz rzecznik praw obywatelskich, który napisał w tej sprawie list do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

RPO zwrócił m.in. uwagę na to, że nie wszystkie zadania ustawowe realizowane przez ABW, Agencję Wywiadu, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego oraz CBA mieszczą się w zakresie pojęcia "bezpieczeństwo narodowe", co – jak wskazał RPO – uzasadniałoby ich wyłączenie na mocy przepisów tzw. dyrektywy policyjnej.

Zdaniem wiceszefa MSWiA, ustawa nie będzie miała także zastosowania do ochrony danych osobowych znajdujących się w aktach spraw karnych oraz prowadzonych na ich podstawie urządzeniach ewidencyjnych. Akta postępowania karnego nie spełniają – w ocenie MSWiA – kryteriów zawartych w art.3 pkt 6 dyrektywy, bo gromadzi się w nich m.in. różne informacje i materiały dowodowe, a gromadzone dowody nie tworzą zbioru danych ani nie stanowią jednorodnego zestawu. "Nie można w nich także wyszukać według określonych kryteriów danych osobowych zawartych w materiale dowodowym" – wskazał wiceszef MSWiA. "Dane osobowe uzyskane w toku postępowania podlegają jednak zwiększonej ochronie w stosunku do ochrony przewidzianej dyrektywą na podstawie krajowych przepisów regulujących sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, w tym w szczególności kodeksu postępowania karnego" – wyjaśnił Zieliński.

Zdaniem Zielińskiego, zgodnie z przepisami niedopuszczalne będzie przetwarzanie danych osobowych ujawniających pochodzenie rasowe, etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne, światopoglądowe, przynależność do związków zawodowych, danych genetycznych oraz danych biometrycznych w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby, danych dotyczących zdrowia oraz seksualności i orientacji seksualnej.

Jednym z głównych założeń nowych regulacji jest utrzymanie równowagi pomiędzy prawem do prywatności a koniecznością zachowania przez policję oraz inne podmioty funkcjonujące w obszarze zapobiegania i zwalczania przestępczości w tym ochrony przed zagrożeniami dla bezpieczeństwa i porządku publicznego poufności w przetwarzaniu danych w postępowaniach przeprowadzanych przez właściwe w tym zakresie organy.

Jarosław Zieliński, Sekretarz Stanu w MSWiA

Osoby, których dane są przetwarzane, będą miały m.in. prawo do dostępu do ich danych osobowych, ich uzupełnienia, uaktualnienia lub sprostowania, a także prawo do usunięcia danych osobowych w przypadku, gdy dane te zostały zebrane lub są przetwarzane z naruszeniem przepisów ustawy.

Zgodnie z proponowanymi przepisami administratorzy danych będą musieli w określonych terminach dokonywać oceny, które z posiadanych przez nich danych są zbędne (zbędne dane będą usuwane). Administratorzy danych będą m.in. mogli przetwarzać dane tylko w uzasadnionych celach, uaktualniać je i przetwarzać w sposób zapewniający odpowiednie bezpieczeństwo danych. Zostaną też zobowiązani do opracowania polityki ochrony danych. 

Zanim przepisy trafią pod głosowanie w Sejmie, zgłoszonymi poprawkami zajmie się komisja administracji i spraw wewnętrznych. W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy i właśnie w związku ze zgłoszonymi poprawkami, projekt trafi ponownie do komisji.

Zdaniem Marka Wójcika (PO-KO), który zgłosił poprawkę do projektu, CBA jest formacją, "którą w najmniejszym stopniu można podciągnąć pod bezpieczeństwo narodowe". "Doprowadziliście państwo do takiej sytuacji, gdzie wszystkie służby specjalne, niezależnie od tego czym się zajmują (...)będą wyłączone z tej ustawy" - mówił Wójcik.

Wcześniej wprowadzenie szeregu poprawek o charakterze legislacyjnym i doprecyzowującym zarekomendowała sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych.

Wiceminister SWiA Renata Szczęch odpowiadając w środę na pytania posłów odnośnie wyłączenia służb specjalnych, m.in. CBA, zacytowała art. 1 ustawy o CBA, który mówi: "Tworzy się Centralne Biuro Antykorupcyjne, zwane dalej >>CBA<<, jako służbę specjalną do spraw zwalczania korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych, a także do zwalczania działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa" - powiedziała. "Tym pojęciem odnosimy się do wspomnianego terminu w obszarze bezpieczeństwa narodowego" - dodała.

PAP/DM

Reklama

Komentarze

    Reklama