Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Izraelski system walki wręcz dla polskich służb?
Izraelski system szkoleń z walki wręcz dla funkcjonariuszy jest zorientowany na skuteczną neutralizacje zagrożenia, trening mentalny oraz systematyczne powtarzanie materiału. Czy byłoby możliwe wdrożenie takiego rozwiązania w Polsce?
Efektywne szkolenie z walki wręcz dla służb nie powinno składać się jedynie z poszczególnych technik walki, posługiwania się środkami przymusu bezpośredniego czy sposobów obezwładniania agresora. Równie ważny, ale często przy tym pomijany, jest aspekt treningu mentalnego. Jest to motyw przewodni większości szkoleń z bezpieczeństwa osobistego dla izraelskich funkcjonariuszy. Jednym z głównych jego celów jest wypracowanie u stróżów prawa umiejętności kontrolowania własnej agresji oraz jej wykorzystanie w stopniu zależnym od napotkanej sytuacji.
Powszechnie agresja u funkcjonariuszy kojarzyć się może z takimi hasłami jak: państwo policyjne, nadużywanie uprawnień przez funkcjonariuszy czy brutalność stróżów prawa. Brak umiejętności panowania nad własnymi emocjami, nadużywanie siły czy bezpodstawna brutalność przedstawicieli służb wynikają właśnie z braku treningu mentalnego. A ten, odpowiednio przeprowadzony przygotowuje funkcjonariuszy do zachowania "zimnej krwi" w sytuacjach wysoko stresowych, ale niewymagających użycia siły, na przykład podczas pojawienia się wyzwisk wobec policji ze strony tłumu podczas manifestacji czy protestu. W przeciwieństwie do wyżej wskazanej sytuacji, występują również takie, których rozwiązanie bez agresywnej, zdeterminowanej interwencji może okazać się niemożliwe. Agresor uzbrojony w nóż, kilku napastników czy w skrajnej sytuacji podczas ataku aktywnego strzelca funkcjonariusz bez umiejętności podjęcia stanowczego, agresywnego działania, przyjmie postawę bierną oraz, co za tym idzie, eliminacja zagrożenia może okazać się niemożliwa. Trening mentalny umożliwia mundurowym przyjęcie odpowiedniej postawy w danej sytuacji, poprzez kontrole własnych emocji, w tym przede wszystkim agresji.
Poważnym mankamentem wielu szkoleń z walki wręcz jest wysoka liczba nauczanych technik oraz ich złożoność, a w konsekwencji trudność w przyswojeniu i efektywnym ich wykorzystaniu w praktyce. Problem ten bardzo dobrze rozumiał twórca izraelskich systemów walki, były zapaśnik oraz bokser Imi Lichtenfeld, który stawiał przede wszystkim na prostotę. Poszczególne techniki powinny być oparte na podobnych, łatwych do zapamiętania ruchach umożliwiających ich zastosowanie do jak największej liczby ataków. Co więcej, istotną role odgrywa cykliczność odbywanych treningów, mających na celu powtórzenie poznanego już materiału. Izraelskie służby systematycznie odbywają szkolenia z zakresu walki wręcz, ich częstotliwość zależna jest od specyfiki jednostki, ale przyjęte minimum to jeden dzień szkolenia na 40 dni. Skuteczne wykorzystanie, raz przećwiczonej, skomplikowanej techniki wiąże się z wysokim ryzykiem niepowodzenia podczas interwencji. Systematyczne powtarzanie technik oraz ich prostota są bez wątpienia wartymi do naśladowania praktykami.
Nieprzypadkowo w tekście nie zostały użyte sformułowania sport czy sztuka walki, ponieważ ich założeniem nie jest konfrontacja w warunkach realnych, niosących ze sobą ryzyko wystąpienia kilku agresorów, uzbrojonego napastnika czy niesprzyjającego otoczenia. Częstym powodem niskiej jakości szkolenia jest fakt, ich przeprowadzenia przez osobę wywodzącą się ze sportów czy sztuk walki, bez odpowiednio uzupełnionej wiedzy oraz umiejętności z zakresu systemów walki. Może to spowodować pominięcie wielu istotnych elementów. W Izraelu szkolenia są konstruowane w oparciu o system walki Krav Maga, kursy składają się przede wszystkim z walki wręcz, jak i obron przed atakami niebezpiecznymi narzędziami, w tym bronią palną oraz białą. Podczas treningu wyjątkowo ważne jest uświadomienie kursantom, które z techniki są odpowiednie do poszczególnych zagrożeń. Odpowiednia reakcja na atak często uzależniona jest od wielu różnych czynników. Funkcjonariusz powinien wiedzieć nie tylko jak wykonać daną technikę, ale również w jakiej sytuacji oraz dlaczego. Dla przykładu, podczas izraelskich szkoleń szczególna uwaga poświęcona jest obronie przed nożownikiem, w przypadku ataku w krótkim dystansie, dzieli się ona na dwa podstawowe rodzaje. Pierwszy zakłada zablokowanie ataku, stworzenie dystansu od agresora oraz dobycia broni palnej w celu neutralizacji zagrożenia. Druga znacznie bardziej ryzykowna, zakłada po zablokowaniu uzbrojonej ręki, przejęcie nad nią kontroli oraz poprzez uderzenia uniemożliwienie agresorowi dalszych ataków. Wybór jednej z powyższych technik jest uzależniony między innymi od sytuacji taktycznej. Pierwsza technika, opierająca się głównie na stworzeniu dystansu pomiędzy agresorem a obrońcą może się okazać niemożliwa np.: w zamkniętych pomieszczeniach. Kolejnym przykładem jest problematyka obrony przed bronią palną w krótkim dystansie. Gdy mundurowy zostanie zaatakowany przez agresora uzbrojonego w broń palną odmienną taktykę obrony powinien objąć w sytuacji, gdy padnie ofiarą próby zabójstwa, porwania czy szantażu. Jak wskazują powyższe przykłady, nauczanie technik bez ukazania szerszego kontekstu oraz elementów taktyki mijają się z celem.
Kolejną cechą izraelskiego systemu walki jest założenie, według którego należy przygotować funkcjonariuszy do prawidłowego reagowania na zagrożenia ekstremalnie niebezpieczne, których prawdopodobieństwo wystąpienia nie jest wysokie. Przykładem może być atak terrorystyczny. Zgodnie z tą ideą poszczególni funkcjonariusze, powinni być gotowi odegrać np.: rolę "first responders" podczas ataku aktywnego strzelca. Celem powyższego zabiegu jest wypracowanie wśród mundurowych umiejętności rozwiązywania trudnych, niecodziennych sytuacji, ale przede wszystkich kreatywnego myślenia, umożliwiającego przeciwstawienie się nowym zagrożeniom. Jednym z narzędzi szkoleniowych służącym rozwojowi wskazanej umiejętności są treningi scenariuszowe, wymagające samodzielnego rozwiązania konkretnego problemu.
Czytaj też: Komendant Główny Policji polecił zbadanie interwencji policjanta wobec kobiety w Głogowie [WIDEO]
Wśród izraelskich funkcjonariuszy zaobserwować można również wiele innych pozytywnych skutków omawianych szkoleń. Przede wszystkim skraca się czas podejmowania decyzji i szybciej podejmowane jest konkretne działanie w sytuacjach zagrożenia. Treningi opierają się często na analizie różnych zagrożeń, panowania nad stresem w sytuacjach kryzysowych i wypracowania nawyku działania nakierunkowanego na jak najszybszą neutralizację zagrożenia. Dzięki powyższym elementom w przypadku wystąpienia niebezpiecznej sytuacji zmniejsza się czas szoku, dezorientacji, funkcjonariusz przechodzi natomiast szybciej do działania mającego na celu eliminacje niebezpieczeństwa. Kolejnymi zaletami jest zdobycie odpowiedniej wiedzy pozwalającej na podjęcie ćwiczeń w własnym zakresie, poprawa ogólnej sprawności fizycznej oraz możliwość odreagowanie stresu i napięcia nerwowego skumulowanego wskutek służby.
Jednym z powodów wypracowania skutecznego systemu szkoleń dla izraelskich służb są realia związane z bezpieczeństwem w tym państwie. Wysokie zagrożenie atakiem terrorystycznym oraz ciągłe konfrontacje mundurowych z niezadowolonymi ze swojego położenia Palestyńczykami, stworzyły potrzebę wypracowania systemu, który umożliwi funkcjonariuszom podjęcie skutecznej interwencji w sytuacji zagrożenia. Ze względu między innymi na odmienny system prawny, różniące się środowisko bezpieczeństwa w Polsce, system ten mógłby okazać się trudny do wdrożenia. Jednak wiele elementów jest wartych naśladowania, ponieważ ich implementacja pozytywnie wpłynęłaby na efektywność podejmowanych przez mundurowych interwencji, ochronę siebie oraz obywateli. Do izraelskich praktyk, które warto wziąć pod uwagę w celu poprawy umiejętności walki wręcz, skuteczności w działaniu oraz bezpieczeństwa osobistego polskich funkcjonariuszy należy zaliczyć:
- elementy treningu mentalnego,
- konstruowanie szkoleń w oparciu o systemy walki,
- nauczanie prostych technik, łatwych do nauki oraz możliwych do zastosowania w realnej sytuacji zagrożenia,
- treningi scenariuszowe, dzięki którym funkcjonariusze rozwiną umiejętność rozwiązywania niestandardowych problemów podczas służby,
- cykliczność szkoleń, która jest niezbędna do podtrzymania już nabytych umiejętności.
Mikołaj Woźniak – instruktor samoobrony oraz wykładowca z zakresu bezpieczeństwa. Ma doświadczenie w prowadzeniu szkoleń dla różnych grup, w tym np. kobiet czy funkcjonariuszy publicznych. Aktywnie udziela się również naukowo współpracując i prowadząc szkolenia dla wielu akademickich jak i prywatnych instytucji.