Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Dwóch byłych żołnierzy Bundeswehry aresztowanych pod zarzutem terroryzmu

Fot. ©Bundeswehr/Maximilian Schulz
Fot. ©Bundeswehr/Maximilian Schulz

Dwóch byłych żołnierzy Bundeswehry zostało aresztowanych pod zarzutem terroryzmu - poinformowała w środę niemiecka Prokuratura Federalna. Mężczyźni chcieli stworzyć siły najemne do interwencji w Jemenie. Wynagrodzenie dla najemnika miało wynosić 40 tys. euro miesięcznie.

Według Prokuratury Federalnej istnieje "silne podejrzenie", że obaj mężczyźni chcieli "jako przywódcy" założyć "organizację terrorystyczną".

Podejrzani opracowali na początku roku plan utworzenia oddziału najemników liczącego do 150 osób. Mieli to być przede wszystkim inni byli żołnierze Bundeswehry, a także byli policjanci. Prokuratura Federalna podała, że jeden z dwóch aresztowanych kontaktował się już z co najmniej siedmioma osobami w celu zwerbowania ich do grupy paramilitarnej. "Chcieli oni zaoferować tę prywatną armię rządowi Arabii Saudyjskiej do nielegalnych misji specjalnych w Jemenie pod przykrywką humanitarną. Arabia Saudyjska od lat walczy tam z wpływami rebeliantów Huti, którzy z kolei są wspierani przez Iran" - pisze tygodnik "Spiegel". Jednak pomimo uporczywych prób uzyskania wsparcia finansowego od rządu Arabii Saudyjskiej, nie było z jego strony żadnej odpowiedzi.

Każdy z najemników miał otrzymywać pensję w wysokości do 40 tys. euro miesięcznie. Po rozwiązaniu kwestii Jemenu usługi najemników miały być oferowane w innych regionach konfliktów za pośrednictwem prywatnej firmy wojskowej.

Byli żołnierze mają 52 i 60 lat. Arend-Adolf G. i Achim A. zostali zatrzymani w środę rano w okręgu Breisgau-Hochschwarzwald i w Monachium, a śledztwo policyjne prowadzone jest przez Federalny Urząd Policji Kryminalnej. Od rana przeszukano również kilka mieszkań i budynków, w tym mieszkania dwócharesztowanych osób oraz czterech innych osób, które nie są podejrzane.

Według ustaleń tygodnika śledczy wpadli na trop mężczyzn dzięki informacji od Służby Kontrwywiadu Wojskowego (MAD). Do wywiadu docierały np. informacje, że byli żołnierze Bundeswehry pracują nad stworzeniem sił najemnych dla Królestwa Arabii Saudyjskiej. "Najwyraźniej jeden z tych, którzy mieli zostać zwerbowani do sił zbrojnych, skontaktował się z MAD-em" - pisze "Spiegel".

Arend-Adolf G. i Achim A., po okresie służby w Bundeswehrze (byli spadochroniarzami), mieli być aktywni w kontrowersyjnej firmie ochroniarskiej Asgaard, przy czym G. przez pewien czas był nawet jej dyrektorem zarządzającym. Firma od lat jest na celowniku władz, ponieważ aktywnie rekrutuje byłych członków jednostek specjalnych Bundeswehry i policji. Do tej pory firma znana była głównie z usług ochroniarskich w Iraku, gdzie strzegła ambasady Arabii Saudyjskiej - pisze "Spiegel".

Firma ochroniarska Asgaard znalazła się na pierwszych stronach gazet po tym, gdy wyszły na jaw skrajnie prawicowe działania niektórych pracowników. "Jakiś czas temu Bundeswehra zabroniła swoim siłom specjalnym wykonywania jakichkolwiek prac dla tej firmy" - przypomina gazeta.

Reklama
Reklama

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. easyrider

    Lewacki bełkot. Za "chcenie" to zarzuty tylko w lewackich "demokracjach" mogą dawać.

    1. zxZXZXzCXZC

      Oni nie tylko chcieli, ale prowadzili działania w tym kierunku.

    2. Żyt

      Uczciwy biznes poza terenem RFN?

  2. Bosman

    Tak od razu terroryści. Dla tych lewaków na pewno, s dla innych inny rodzaj biznesmznów.

  3. MS

    Ta krótka notatka prasowa ma pewne niespójności. 1. "Jednak pomimo uporczywych prób uzyskania wsparcia finansowego od rządu Arabii Saudyjskiej, nie było z jego strony żadnej odpowiedzi." A potem "Każdy z najemników miał otrzymywać pensję w wysokości do 40 tys. euro miesięcznie". To "miał otrzymać" było wymogiem ustalonym przy rozmowach z Arabią czy widzimisię pomysłodawców? Te dwa zdania przeczą sobie. Ustalenia finansowe świadczą że rozmowa była już na zaawansowanym poziomie. To tak jakbym mówił znajomym że miałem zarabiać w firmie XYZ 20 tyś ale nigdy nie doszło do jakiejkolwiek rozmowy o pracę. 2. "Najwyraźniej jeden z tych, którzy mieli zostać zwerbowani do sił zbrojnych, skontaktował się z MAD-em" - pisze "Spiegel" - to wrzutka w tekst wygląda jak próba zatuszowania jak kontrwywiad lub wywiad niemiecki skutecznie działa na kierunku Arabii Saudyjskiej. Najlepiej zrzucić na tzw. samopod......kę lub donos. 3. Info o Asgaard i ochronie ambasady tylko świadczy o tym że jej pracownicy w tym dyrektor zarządzający mieli łatwy dostęp do zainteresowanych takich usługami. Albo mogli nawiązać kontakt w tym temacie. Ba jeśli rzekome "próby uzyskania wsparcia finansowego" spełzały na niczym to przy tak zwanym niewygodnym i nachalnym zachowaniu ambasada by podziękowała tej firmie. 4. Całość jest próbą ukrycia skuteczności wywiadu niemieckiego który działa na kierunku Arabii Saudyjskiej. Z jednej strony chcą pokazać patrzcie, uwaliliśmy wasz projekt. Z drugiej strony chcą chronić i nie zdradzać swoje aktywa.

  4. Arek

    Być może chcieli...być może plabowali...prawdopodobnie przygotowywali... Mocne dowody.

  5. grzegorz

    A u nas powstał oddział komandosów Homokomando . Też nie wiadomo jakie akcje planują , moze kogos chca wysadzic , albo wykorzystać .

  6. AA

    krajne prawicowe działania nie chcieli klękac

    1. Oplot

      Cooooo ? Gdzie ty to widzisz, w artykule.

  7. dr666

    Kolejny Adolf. I wszystko jasne.

  8. DDR

    No cóż liberalna lewica ma swój pomysł na armie feminizacja ubogacenie kulturowe i utęczowienie wojska które nawet nie potrafi walczyć Nic dziwnego że wszelkie takie firny cieszą się dużym zainteresowaniem nie tylko w Niemczech ale całej Europie Zachodniej