Reklama

Za Granicą

Ukraińskie technologie wojskowe na celowniku Rosji i Iranu

sbu ukraina
Autor. СБ України (@ServiceSsu)/Twitter

Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymali mężczyznę, który pracował w ukraińskim koncernie zbrojeniowym Ukroboronprom. Zatrzymany miał skopiować dokumentację dot. najnowszych technologii wojskowego przemysłu stoczniowego, które chciał przekazać służbom specjalnym Rosji i Iranu.

Reklama

Według ustaleń SBU, mężczyzna pracując w Ukroboronprom potajemnie kopiował i próbował wynieść dokumentację techniczną dotyczącą tajnych ukraińskich technologii wojskowego przemysłu stoczniowego. Dodatkowo - jak ustalili funkcjonariusze SBU – mężczyzna chciał te dane przekazać dwóm „klientom” jednocześnie.

Czytaj też

Jednym z „klientów” był Rosjanin, który nie tylko współpracuje ze służbami specjalnymi Rosji. Pracuje też w jednym z zakładów budowy maszyn w Rosji. Z kolei drugim odbiorcą miał być obywatel Iranu, który wcześniej został skazany na Ukrainie za szpiegostwo. Według ustaleń SBU Irańczyk pracuje dla irańskiego wywiadu pod „przykrywką” pracownika firmy zajmującej się produkcją zaawansowanych technologii.

Reklama

Jak podała SBU mężczyźni działali osobno. Obaj utrzymywali kontakt z podejrzanym poprzez fora internetowe. „Według dostępnych danych zagraniczne służby specjalne liczyły na pozyskanie najnowszych osiągnięć Ukrainy w celu uruchomienia seryjnej produkcji własnych komponentów do okrętów wojennych” – poinformowała SBU. Wśród firm, które były zainteresowane ukraińską technologią, miały znajdować się m.in. rosyjskie fabryki budujące statki dla rosyjskiej marynarki wojennej.

Czytaj też

Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy SBU zanim zdążył przekazać dokumentację służbom specjalnym Rosji i Iranu. W trakcie zatrzymania śledczy zabezpieczyli m.in. telefon, za pomocą którego kopiował tajne dokumenty i kontaktował się z przedstawicielami obcych służb.

Po zatrzymaniu usłyszał zarzut zdrady w stanie wojennym. Według ukraińskiego prawa grozi mu dożywocie.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze