Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że rozbity został międzynarodowy szlak przemytniczy, którego jeden z elementów obejmował Zakarpacie. Jego wyjątkowym elementem było wykorzystywanie do przerzutu kontrabandy śmigłowca Aérospatiale Alouette III. Według ukraińskich śledczych statek powietrzny został zakupiony za ok. 150 tys. dolarów przez jednego z biznesmenów, a następnie zrekrutowano pilota, który zgodził się wziąć na udział w przemycie.

W samym śmigłowcu zdemontowano siedziska i tym samym możliwe było przerzucanie przez granicę państwową przede wszystkim papierosów bez znaków akcyzowych. W trakcie przyjęcia maszyny, co widać na zdjęciach, skonfiskowano również pewną ilość kontrabandy. Jednakże nie jest wykluczone, że mógł on również służyć do przerzutu nielegalnych imigrantów.

Maszyna miała lądowisko w górskim, odludnym terenie w okręgu Chust. Miała latać do Rumunii i na Węgry, a mogła przenosić do 50 tys. paczek papierosów w trakcie jednego przelotu. Ukraińskie media podkreślają, że śmigłowiec ma ładowność 750 kilogramów i może osiągnąć prędkość przelotową do 185 kilometrów na godzinę, a także pokonać odległości ponad 550 kilometrów. Zatrzymania były prowadzone wspólnie przez SBU, ale też lokalną policję oraz oddział straży granicznej. Działania były prowadzone we współpracy ze służbami węgierskimi, które wykryły w nocy 1 lutego pojawienie się maszyny w przestrzeni powietrznej.

Użytkowanie statków powietrznych, załogowych i bezzałogowych, do przerzutu ludzi i kontrabandy jest odnotowywane w różnych częściach Europy. W naszym regionie najczęściej mowa jest o bezzałogowcach lub modelach latających, przygotowanych do przerzutu np. papierosów. Lecz chociażby w 2016 r. ukraińskie służby zatrzymały w tym państwie dwupłatowy samolot AN-2, który miał być przygotowywany do przerzutu dużej ilości papierosów do Polski. Jednakże, również w 2016 r. odnotowano chociażby próbę przemytu za pomocą śmigłowca, tym razem kokainy, z Belgii do Wielkiej Brytanii.