Udaremniono serię sabotaży na centra handlowe. Rosyjscy szpiedzy wpadli w ręce SBU

Autor. Адміністрація Президента України/Wikimedia Commons/CC4.0
Od kilku dni Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informuje o kolejnych zatrzymaniach rosyjskich szpiegów, którzy za cel obrali sobie ukraińskie centra handlowe. Funkcjonariuszom SBU udało się udaremnić próby ataków terrorystycznych m.in. w Chersoniu, Krzywym Rogu czy Tarnopolu. W każdym z przypadków szpiedzy, do przeprowadzenia zamachów, chcieli wykorzystać improwizowane ładunki wybuchowe, aby „zabić jak największą liczbę obywateli Ukrainy”.
W ciągu ostatnich kilku dni, na stronie internetowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowane zostały komunikaty dotyczące zatrzymań kolejnych osób, które działały na rzecz rosyjskich służb specjalnych. Wszystkie posiadają ten sam mianownik – rosyjscy szpiedzy szykowali atak terrorystyczny na ukraińskie centrum handlowe.
Jedna z informacji dotyczy zatrzymania 26-letniego mieszkańca Lwowa, który został zwerbowany przez rosyjskie służby specjalne za pośrednictwem kanału Telegram w poszukiwaniu „szybkiego” zarobku. Jego zadaniem – jak podało SBU – miało być podłożenie improwizowanego ładunku wybuchowego w pobliżu centrum handlowego w Krzywym Rogu.
„Na polecenie Rosji przybył do Krzywego Rogu i otrzymał informację o położeniu skrytki, z której zabrał ładunek wybuchowy. Następnie przeniósł go do wynajętego mieszkania, gdzie wyposażył w dodatkowe elementy uderzeniowe – śruby, pręty zbrojeniowe – i podłączył telefon w celu zdalnego odpalenia” – czytamy na stronie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Jak dodano, funkcjonariusze zawczasu dowiedzieli się o planach 26-latka i zatrzymali go.
Do kolejnego ataku na centrum handlowe miało dojść w Tarnopolu. Do zdetonowania dwóch ładunków wybuchowych „wynajęta” została para z obwodu połtawskiego: 42-letni mężczyzna i jego 30-letnia partnerka. Według informacji ukraińskich śledczych zgodzili się oni na współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi, bo szukali pieniędzy „na narkotyki” na kanałach Telegram.
„Po przybyciu do Tarnopola otrzymali od Rosjan polecenie wynajęcia mieszkania. Tam składowano dwa improwizowane ładunki wybuchowe, wyposażone w dodatkowe elementy ataku w postaci nakrętek i elektronicznych środków zdalnej detonacji” – przekazała SBU.
Do zamachu terrorystycznego, w pobliżu centrum handlowego, miało także dojść w Chersoniu. W tym przypadku szpiegiem okazał się bezrobotny mieszkaniec miasta Czerkasy, który zwrócił uwagę rosyjskich służby specjalnych, który za pośrednictwem kanałów Telegram szukał „szybkiego” zarobku.
„Po wykonaniu »misji testowych« w obwodzie czerkaskim, gdzie podpalił obiekty Ukrzaliznycia (państwowe przedsiębiorstwo kolejowe na Ukrainie – przyp. red.), szpieg został oddelegowany do Chersonia w celu przygotowania ataku terrorystycznego” – zaznaczyła SBU. Jednak i w tym przypadku funkcjonariusze SBU dowiedzieli się o planach Rosjan i zatrzymali podejrzanego „na gorącym uczynku”, gdy znajdował się on w pobliżu miejsca planowanego ataku terrorystycznego.
Niedoszli „terroryści” z Krzywego Rogu i Tarnopola, po zatrzymaniu usłyszeli zarzuty przygotowania do popełnienia aktu terrorystycznego, za co – według ukraińskiego prawa – grozi im do 12 lat więzienia. Natomiast mężczyzna z Chersonia usłyszał dodatkowo zarzut sabotażu dokonanego w stanie wojennym. Grozi mu nawet dożywocie.
WIDEO: Na „pasku”, czyli jak Mińsk atakuje migrantami