Za Granicą
"Polowali" na wyrzutnie Patriotów. Wpadli w ręce ukraińskich służb
Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymali dwie osoby, które na zlecenie Rosjan zbierać miały informacje na temat rozmieszczenia ukraińskich wojsk. Jak podaje SBU, jedną z nich najbardziej interesowały współrzędne baz ukraińskich systemów obrony powietrznej, w tym przeciwlotniczych systemów rakietowych Patriot.
Zatrzymane przez SBU osoby miały przekazywać Rosjanom współrzędne stacjonowania ukraińskich wojsk, w tym – jak podano - przeciwlotniczych systemów rakietowych Patriot. Chodziło także o fotografowanie miejsc atakowanych przez Rosjan i zbieranie danych dotyczących skutków ataków powietrznych przeprowadzanych w Kijowie i Czerkasach.
Czytaj też
Jak podaje SBU ustalono, że po rosyjskim ataku rakietowym na Czerkasy 21 września br. jedna z zatrzymanych osób wykonać miała zdjęcia zniszczonego budynku w centrum miasta i przesłać je swojemu wspólnikowi, mieszkającemu w Kijowie posługującemu się paszportem Federacji Rosyjskiej. SBU poinformowała, że po otrzymaniu tego „raportu”, mężczyzna próbował wyjechać do Rosji. Został zatrzymany przez mundurowych, gdy miał już wykupione bilety do jednego z krajów europejskich.
Zatrzymany okazał się doktorem filozofii, byłym nauczycielem jednej z czernihowskich uczelni. W 2015 roku miał udać się na okupowany Krym, gdzie otrzymał rosyjski paszport. Wkrótce potem wrócił do Kijowa, a po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Rosji na Ukrainę, zaczął monitorowanie miejsca stacjonowania ukraińskich wojsk w stolicy. Jego wspólnikiem został mieszkaniec Czerkas, którego w miejscu zamieszkania zatrzymała SBU.
Czytaj też
Podczas przeszukania mieszkań oskarżonych znaleziono m.in. – jak podaje SBU – „zakazane symbole kraju agresora”, paszport obywatela Federacji Rosyjskiej orz telefony komórkowe z dowodami nielegalnej działalności.