Łotewska straż graniczna poprosiła we wtorek o pomoc wojsko i policję w chronieniu granicy z Białorusią. Jak poinformowano, w ciągu jednej doby wykryto 96 prób nielegalnego jej przekroczenia.  Ponadto – jak wynika z przekazanych informacji - odwołano z urlopów pracowników straży granicznej, by włączyli się do patrolowania granicy, a także zawieszono urlopy tym, którzy ich jeszcze nie wzięli.

Łotwa - jak napisano w oświadczeniu - posiada "informację o możliwym wzroście hybrydowych zagrożeń" i o coraz większym zaangażowaniu władze Białorusi w organizowaniu przepływu nielegalnych imigrantów.

Polsko-białoruski granica też pod presją

Presja migracyjna ze strony Białorusi nie zmniejsza się także na polskim odcinku granicy z Białorusią. Jak poinformowała Straż Graniczna, we wtorek z Białorusi do Polski próbowało przedostać się nielegalnie 109 osób. Byli to m.in migranci z Erytrei, Maroka, Etiopii i Pakistanu. Podlaski Oddział SG informował w ostatnich dniach, że osoby, które próbowały dostać się nielegalnie z terytorium Białorusi do Polski pochodziły z 49 krajów, a łączna liczba osób, które dotąd w 2023 roku próbowały przekroczyć granicę białorusko-polską wbrew przepisom i dostać się do Polski przekroczyła 19 tys. Tyle prób ujawniła Straż Graniczna. 

Do wsparcia Straży Granicznej na granicy z Białorusią oddelegowano – jak poinformował w ubiegłym tygodniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik – dwa tysiące żołnierzy . Mają oni wzmocnić działania i tak zwiększonych już sił Straży Granicznej (5 tysięcy mundurowych) zarówno w woj. podlaskim, jak i w woj. lubelskim. Warto też przypomnieć, że na miejscu działa także Policja. Lokalnym jednostkom pomaga - o czym informował pod koniec czerwca szef MSWiA Mariusz Kamiński - co najmniej 500 policjantów z prewencji i kontrterrorystów.