Reklama

Za Granicą

Kolejni szpiedzy zatrzymani w Niemczech. Tym razem działali na rzecz Chin

Autor. Christian Lue / Unsplash

Dopiero co niemieckie służby informowały o zatrzymaniu dwóch obywateli Niemiec podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami. Teraz pojawiła się informacja o kolejnych aresztowaniach. Tym razem w ręce funkcjonariuszy Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) wpadło trzech innych obywateli Niemiec podejrzanych o współpracę z służbami Chin.

Do zatrzymań doszło w poniedziałek rano (22 kwietnia 2024 roku – przyp. red.) w Bad Homburg w Hesji i w Düsseldorfie. Funkcjonariusze Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) zatrzymali Herwiga F., Inie F, oraz Thomasa R., którym prokurator federalny postawił zarzut przekazywania służbom chińskim informacji na temat technologii mających znaczenie dla technologii militarnych w zamian za pieniądze.

Reklama

Szef Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang stwierdził, że to „dopiero wierzchołek góry lodowej, siatek szpiegowskich działających w Niemczech”. W toku czynności prowadzonych w śledztwie ustalono, że cała trójka wytransferowała do Chin laser zakupiony w Niemczech bez wymaganych zezwoleń. Według Haldenwanga, w ramach legalizacji swej działalności, trójka zatrzymanych przeprowadzała „szereg fikcyjnych transakcji w celu ukrycia swojej działalności” oraz że „towary albo nie zostały zgłoszone lub zostały wywiezione przez państwa trzecie”.

Zatrzymani założyli też firmę fasadową, która miała nawiązać współpracę z niemieckimi uczelniami w celu uzyskiwaniu w ten sposób informacji o technologiach mających znaczenie militarne, które następnie przekazywali chińskim służbom. Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego Chin uzyskało wrażliwą wiedzę dotyczącą m.in. silników wykorzystywanych w okrętach oraz towary „podwójnego zastosowania”, które mogą być wykorzystywane zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych i podlegają przepisom ustawy o handlu zagranicznym.

Czytaj też

Z doniesień medialnych wynika, że podejrzani byli zachęcani do tworzenia projektów badawczych, które mogłyby przydać się chińskiemu partnerowi kontraktowemu, w ramach tzw. umowy o „transferze wiedzy. W momencie zatrzymania zatrzymani prowadzili rozmowy na temat uruchomienia dalszych projektów badawczych związanych z planowanym przez Chiny rozszerzeniem morskich operacji militarnych.

Federalny minister sprawiedliwości, Marco Buschmann (FDP) cytowany przez „Frankfurter Allgemeine Zeitung” powiedział, że „każdy, kto pracuje w Niemczech dla zagranicznych tajnych służb i nielegalnie eksportuje materiały, które mogłyby potencjalnie zostać wykorzystane do celów wojskowych, musi spodziewać się twardej reakcji ze strony naszego konstytucyjnego państwa. Omawiane tu przestępstwa po raz kolejny pokazują, że trzeba zachować czujność”.

Reklama

Natomiast minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser oświadczyła, że służby niemieckie monitorują znaczące zagrożenie, jakie stwarza obecnie chińskie szpiegostwo w biznesie, przemyśle i nauce. „Bardzo uważnie przyglądamy się tym ryzykom i zagrożeniom, wyraźnie ostrzegaliśmy i podnosiliśmy świadomość na ich temat, aby wszędzie można było zwiększyć środki ochronne. (…) Obszar innowacyjnych technologii o przeznaczeniu wojskowym, którego dotyczy niniejsza sprawa, jest szczególnie drażliwy, co sprawia, że tym ważniejsze staje się tu konsekwentne przeciwdziałanie szpiegostwu” - podkreśliła minister spraw wewnętrznych Niemiec.

Jak zwraca uwagę „Financial Times” do aresztowań doszło zaledwie kilka dni po powrocie kanclerza Olafa Scholza z Chin, gdzie w ramach wizyty omawiano znaczenie handlu i otwartych rynków. Chiny są największym partnerem handlowym Niemiec.

Czytaj też

To jednak nie wszystko. W Dreźnie zatrzymano też kolejną osobę również podejrzaną o współprace z chińskim wywiadem.  Z informacji „ARD” i „Die Zeit” wynika, że jest to pracownik głównego kandydata AfD w wyborach europejskich Maksymiliana Kraha. Federalny prokurator generalny zarzucił mu „działalność agenturalną”. Według doniesień jest to 43-letni Chińczyk, który od wielu od lat pracował dla wywiadu Chin. Z kolei „Die Zeit” poinformował, że posiada on obywatelstwo niemieckie, studiował w Niemczech, a następnie pracował jako biznesmen. Śledczy oskarżają go o szpiegostwo chińskiej opozycji na uchodźstwie w Niemczech.

Serwis internetowy „Tagesschau” napisał w swym komentarzu, że szpiegostwo na rzecz Chin, w celu osiągnięcia korzyści gospodarczych i uzyskania technologii militarnych, uważane jest za jedno z największych zagrożeń dla niemieckiej gospodarki.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama