Reklama

Za Granicą

Dane ukraińskich żołnierzy i ich rodzin trafiały do FSB

Autor. SBU/Facebook

Dwie kobiety zostały zatrzymane przez SBU w Zaporożu za prowadzenie działalności dywersyjno-wywiadowczej na rzecz rosyjskiego FSB. Wskazano ich zadania.

Reklama

Cyberspecjaliści Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zdemaskowali w Zaporożu dwie kobiety działające na rzecz FSB (zwerbowano je tego lata, w sposób zdalny). Jedna z nich starała się zidentyfikować lokalizację stanowisk systemów obrony powietrznej wschodniego sąsiada Polski.

Reklama

Dane i nagrania dla Rosji

Reklama

SBU podaje, że do rosyjskich służb specjalnych „wyciekły” także dane, w tym np. nazwiska i numery telefonów bliskich, żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy oraz innych obrońców zaangażowanych w walkę z agresorem.

Czytaj też

Jedna ze zdemaskowanych osób nagrywała rozmowy ze znajomymi z ukraińskiego wojska. Konwersacja zwykle miała dotyczyć sytuacji na forcie i m.in. taktyk działania. Pliki audio były następnie przesyłane Rosjanom.

Za każde wykonane zadanie specsłużby Putina płaciły swoim „pracownicom” do 6 tys. hrywien.

Ochrona wojska

Jak deklaruje SBU, działalność dywersyjno-wywiadowcza została zdemaskowana na początkowym etapie. W reakcji zabezpieczono jednostki ukraińskiego wojska, których dotyczyło zagrożenie.

Czytaj też

W trakcie akcji służb dokonano przeszukań mieszkań kobiet. Zabezpieczono telefony komórkowe, za pomocą których utrzymywały kontakt z Rosjanami. Obecnie przebywają w areszcie. Grozi im dożywocie.

Reklama

Komentarze

    Reklama