Reklama

Za Granicą

Awans za śmierć Nawalnego?

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Dyrektor założonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją Iwan Żdanow przekazał na portalu Telegram, że w poniedziałek „zastępca szefa Federalnej Służby Więziennej Bojariniew, który nadzorował tortury Aleksieja Nawalnego, trzy dni po morderstwie awansował na generała”.

„Osobista nagroda od Putina za tortury i morderstwo. Zastępca szefa Federalnej Służby Więziennej Bojariniew, który nadzorował tortury Aleksieja Nawalnego, trzy dni po morderstwie awansował na generała” - napisał Iwan Żdanow. Jak dodał „ograniczenie dostępu Aleksieja do żywności, podobnie jak inne tortury, były jego osobistym rozkazem”.

Reklama

Dyrektor założonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją opublikował również pismo Walerija Bojariniewa, na mocy którego w kolonii karnej w obwodzie włodzimierskim, gdzie do grudnia 2023 roku więziony był Nawalny, ograniczono skazanym możliwość zakupu jedzenia. Wcześniej osadzeni mogli uzupełniać skromne racje żywnościowe w więziennym sklepiku.

Czytaj też

„W poniedziałek w rosyjskiej bazie aktów prawnych opublikowano prezydencki dekret o awansach” – podała agencja DPA. Poza Bojariniewem Władimir Putin awansował jeszcze trzech funkcjonariuszy służby więziennej oraz kilkudziesięciu pracowników innych wydziałów.

Reklama

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył jakiemukolwiek związkowi pomiędzy śmiercią Nawalnego i awansami. „Były one całkowicie normalną procedurą” - powiedział.

Czytaj też

Rosyjskie służby więzienne poinformowały w miniony piątek, że Aleksiej Nawalny (najważniejszy przedstawiciel opozycji – przyp. red.) zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej północy. Nawalny miał „poczuć się źle” i „stracić przytomność”. Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne.

Reklama

W styczniu minęły trzy lata, odkąd Aleksiej Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama