Reklama

Służby Specjalne

Porażka wywiadu USA w Afganistanie?

Fot. US Army
Fot. US Army

Upadek afgańskiego rządu zaskoczył władze USA podczas ewakuacji amerykańskiego personelu z Kabulu. Po wielu latach obecności i mimo wydania gigantycznych pieniędzy służby wywiadowcze USA po raz kolejny nie zrozumiały dynamiki sytuacji w tym kraju – pisze w poniedziałek „Le Figaro”.

Francuski dziennik ocenia, że na długiej liście błędów popełnionych od początku amerykańskiej interwencji w 2001 roku błędy wywiadu pozostają najbardziej obciążające.

Wielu ostrzegało przed konsekwencjami jednostronnego wycofania wojsk oraz politycznej i militarnej słabości afgańskiego rządu, ale prezydent USA Joe Biden, realizując politykę swego poprzednika Donalda Trumpa, postanowił zakończył amerykańską obecność w Afganistanie – stwierdza "Le Figaro".

Od początku akcji wycofywania się wojsk USA z Afganistanu analitycy z wielu amerykańskich agencji wywiadowczych wyrażali wątpliwości, co do zdolności rządu afgańskiego do powstrzymania talibów, jednak nikt nie przewidział, że reżim upadnie jeszcze przed ewakuacją Amerykanów – dodaje dziennik.

Wywiad szacował, że rząd prezydenta Aszrafa Ghaniego może utrzymać się dwa lata po wycofaniu sił amerykańskich – przypomina "Le Figaro". Okazało się jednak, że najbardziej pesymistyczne oceny dotyczące zdolności bojowych armii afgańskiej są zawyżone – dodaje.

Przyspieszenie ofensywy talibów i rozbicie sił rządowych wkrótce skłoniły amerykański wywiad do zrewidowania prognoz. Pod koniec czerwca, gdy rebelianci dotarli do granicy z Tadżykistanem, nowe raporty wywiadu oceniły zdolność oporu rządu w Kabulu na jeden rok. 

Prezydent Biden, zapytany 8 lipca o ostrzeżenia wywiadu w sprawie szybkiego upadku rządu w Kabulu, zbagatelizował tę prognozę. "To nieprawda" - powiedział wówczas. "W żadnym wypadku nie zobaczycie ewakuacji ludzi z dachu ambasady (...). Hipoteza, że talibowie przejmą cały kraj, jest mało prawdopodobna" - dodał prezydent USA.

W ostatnią środę eksperci uznali, że talibowie mogą okrążyć Kabul w ciągu miesiąca i zdobyć go w ciągu trzech miesięcy. Cztery dni później nieprawdopodobne stało się rzeczywistością, a wejście talibów do afgańskiej stolicy przypomniało nam, że wojna nie podlega czysto matematycznym regułom, że wymiar psychologiczny pozostaje kluczowy – zauważa francuski dziennik.

"Pospiesznie paląc poufne dokumenty swojej ambasady w Kabulu, nie mogąc ewakuować tysięcy Afgańczyków, którzy z nimi współpracowali i którym obiecano wizy, Amerykanie właśnie ukoronowali polityczną i militarną porażkę swojej obecności w tym kraju" – podsumowuje "Le Figaro", określając amerykańskie działania jako "katastrofę".

Reklama
Reklama

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama