Reklama

Centralne Biuro Antykorupcyjne

Żaryn: teza o parasolu ochronnym - insynuacją, zarzuty dla Kosztowniaka - bez potwierdzenia

fot. cba.gov.pl
fot. cba.gov.pl

Nie ma parasola ochronnego nad osobami naruszającymi prawo; sugerowanie, że jest inaczej, jest niedopuszczalną insynuacją – powiedział rzecznik prasowy koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Zarzuty dla b. prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka po weryfikacji nie potwierdziły się w materiale śledczym - dodał.

Żaryn odniósł się w ten sposób do czwartkowego artykułu w "Gazecie Wyborczej". Według Gazety w 2016 roku CBA miało materiał do postawienia zarzutów korupcyjnych dwóm posłom PiS z Radomia, ale po zmianie władzy sprawę wobec nich wyciszono, a funkcjonariusz, który ją prowadził, odszedł ze służby.

"CBA swoje działania prowadzi w oparciu o przepisy prawa i decyzje prokuratury. Nie ma i nie będzie żadnego parasola ochronnego nad osobami, które dopuszczają się działań sprzecznych z prawem" - zapewnił Żaryn. "Sugerowanie, że jest inaczej, jest niedopuszczalną insynuacją" – podkreślił.

Rzecznik poinformował, że Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło sprawę operacyjną dotyczącą nieprawidłowości w radomskim urzędzie 9 grudnia 2013 r, a została ona zakończona za czasów kierowania CBA przez Pawła Wojtunika - 7 sierpnia 2015 r. "Nie jest więc prawdą teza Gazety Wyborczej, że w 2016 roku funkcjonariusz prowadzący ww. sprawę został od niej odsunięty" - powiedział rzecznik prasowy koordynatora służb specjalnych.

Podkreślił, że CBA 6 października 2014 roku rozpoczęło czynności procesowe "z niezrozumiałych względów w trybie niecierpiącym zwłoki, w czasie trwania kampanii wyborczej do samorządu". "Na podstawie działań Biura 17 października 2014 r. prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia korupcji w działaniu osoby wykonującej mandat radnego w Radomiu. Przez ponad rok, kiedy CBA kierował Paweł Wojtunik nikomu nie przedstawiono zarzutów" - podkreślił rzecznik.

Zaznaczył, że część hipotez zawartych w materiale CBA - m.in. dotyczących korupcji w działaniach ówczesnego prezydenta Radomia po weryfikacji nie znalazło potwierdzenia w materiale śledczym. "Sam Andrzej Kosztowniak został dwukrotnie przesłuchany w śledztwie w charakterze świadka" - przypomniał Żaryn.

Zaznaczył, że w toczącym się śledztwie zarzuty usłyszały cztery osoby - b. wiceprezydent Radomia Igor M., były radny PiS Karol S. oraz Kamil T. i Mirosław K. Zarzuty przedstawiono im w latach 2017-18, a śledztwo jest w toku. CBA wykonuje w nim czynności zlecone przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie, a działania te mają na celu weryfikację wszystkich wątków we wskazanej sprawie.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama