Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

25 mln z Funduszu Sprawiedliwości dla CBA. NIK: to złamanie prawa

fot. CBA
fot. CBA

Przekazanie z Funduszu Sprawiedliwości do Centralnego Biura Antykorupcyjnego 25 mln złotych, mogło naruszyć dyscyplinę finansów publicznych – informuje Krzysztof Kwiatkowski, Prezes Najwyższej Izby Kontroli. Resort sprawiedliwości „odrzuca twierdzenia NIK” i przekonuje, że „przyjęcie wniosków NIK miałoby skrajnie negatywne społecznie skutki, bowiem oznaczałoby likwidację pomocy dla ofiar przestępstw realizowanej przez podmioty państwowe”. Pieniądze dla CBA, to nie pierwsza duża dotacja pochodząca z Funduszu Sprawiedliwości. Zgodnie z zapowiedziami nawet ponad 100 mln złotych, pochodzących właśnie z Funduszu Sprawiedliwości, ma w tym roku zostać poznaczone na zakup sprzętu dla  jednostek OSP w całej Polsce.

Najwyższa Izby Kontroli po zakończeniu kontroli budżetowej stwierdziła naruszenie dyscypliny finansów publicznych w przypadku Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym (Funduszu Sprawiedliwości). Chodzi o przekazanie części środków z tego funduszu CBA.

W naszej ocenie doszło do złamania przepisów prawa, które wyraźnie mówią, że służby specjalne, w tym CBA mogą być finansowane wyłącznie z budżetu państwa. W tym miesiącu będziemy składali wniosek o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych przez nadzorującego Fundusz byłego wiceministra sprawiedliwości  

Krzysztof Kwiatkowski, Prezes Najwyższej Izby Kontroli

Kwiatkowski zaznaczył, że Izba badała, gdzie pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości trafiły i czy odbyło się to zgodnie z przewidzianymi procedurami, nie sprawdzano natomiast jak poszczególni dysponenci wydali te środki. "Za jedynym wyjątkiem - CBA - pieniądze trafiły do podmiotów, do których formalnie z tego Funduszu trafić mogły" – powiedział szef NIK.

Resort Sprawiedliwości w odpowiedzi na zarzuty NIK, we wczorajszym komunikacie poinformował, że "Ministerstwo Sprawiedliwości odrzuca twierdzenia Najwyższej Izby Kontroli, jakoby niezgodnie z prawem przekazało środki z Funduszu Sprawiedliwości na działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego". Ministerstwo twierdzi, że "Ustawa z lipca 2017 roku wręcz nakazała Funduszowi Sprawiedliwości finansowanie ustawowych zadań jednostek sektora finansów publicznych, czyli m.in. CBA, związanych właśnie z wykrywaniem i zapobieganiem przestępczości. Nie ma żadnych wątpliwości, że to główne zadania CBA". „Co więcej przekazana [red. do CBA] kwota została ujęta w planie finansowym Funduszu w pozycji „inne działania”, który został zatwierdzony m.in. przez Ministerstwo Finansów i Sejmową Komisję Finansów Publicznych” – czytamy w komunikacie. Jak twierdzi Jan Kanthak, Rzecznik Ministra Sprawiedliwości, przyjęcie wniosków NIK miałoby skrajnie negatywne społecznie skutki, bo jego zdaniem, resort „musiałby nie tylko zakończyć ogólnopolski program wsparcia osób pokrzywdzonych realizowany przez Ochotnicze Straże Pożarne, skierowany do wszystkich, ponad 16 tysięcy jednostek OSP w całym kraju, ale mógłby być zmuszony do odebrania przekazanego już strażakom sprzętu”.

Wiceminister Sprawiedliwości, Michał Wójcik, pytany przez dziennikarzy w Sejmie o kwestię dotacji dla CBA, poinformował, że w czasie środowego posiedzenia komisji sprawiedliwości podał konkretny przepis Kodeksu karnego wykonawczego, który był podstawą do tego, żeby te środki przekazać.

Jeżeli ktoś atakuje nas i mówi, że jest prymat ustawy o CBA nad Kodeksem karnym wykonawczym to musi pamiętać, że nigdzie indziej, tylko właśnie tutaj, w Sejmie jest regulamin, który na przykład przewiduje szczególny tryb procedowania przy jakiejkolwiek zmianie nowelizacji czy tworzeniu jakiegokolwiek kodeksu.

Michał Wójcik, Wiceminister Sprawiedliwości

Wójcik dodał też, że "jeżeli ktokolwiek próbuje robić dym przy tego typu sprawie, to wydaje mi się, że to jest niepoważne". Zapytany, czy zarzuty NIK są bezzasadne odpowiedział, że jest to "kwestia dyskusji natury prawnej".

Przedstawiciele NIK przedstawili swoje stanowisko, my przedstawiliśmy swoje stanowisko. To stanowisko będzie poparte także pewnymi opiniami, więc absolutnie nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że racja stoi po stronie ministra sprawiedliwości.

Michał Wójcik, Wiceminister Sprawiedliwości

Fundusz Sprawiedliwości (wcześniej Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej) jest zasilany z nawiązek zasądzanych od sprawców przestępstw. Zgromadzone środki są przeznaczone m.in. na wsparcie prawne, psychologiczne i socjalne dla ofiar przestępstw. Do tej pory zadania te były w konkursach zlecane głównie organizacjom pozarządowym. Po zmianach we wrześniu 2017 r. środki te mogą być przeznaczane także na przeciwdziałanie przestępczości, a pomoc z funduszu może być przekazywana także na rzecz instytucji publicznych. Od początku roku, w ramach środków pochodzących z Fundusz Sprawiedliwości, w całej Polsce trwają zakupy sprzętu dla jednostek OSP. Na ten cel, w tym roku ma zostać przeznaczone nawet ponad 100 mln złotych. 

 MS/PAP/DM

Reklama
Reklama

Komentarze