Straż Graniczna rozpoczęła poszukiwania psów do służby w formacji. Do tej pory sprawdzono 30 z 50 zgłoszonych czworonogów, jednak tylko siedem zostało ocenionych jako te nadające się do służby - poinformowała ppor. Anna Michalska z Komendy Głównej SG. Zachęciła też hodowców do współpracy.
Straż Graniczna akcję wybierania psów służbowych do swojej formacji rozpoczęła w ostatni poniedziałek. Do tej pory - ze zgłoszonych przez hodowców 50 psów - sprawdzono 30, ale tylko siedem zostało ocenionych jako te nadające się do służby. Selekcja potrwa do 21 lipca.
Jak informuje Komenda Główna SG, zakupy psów odbywają się w Ośrodku Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu. Tam psy są sprawdzane przez funkcjonariuszy i pracowników z Zakładu Kynologii tego ośrodka.
"Wbrew powszechnym przekonaniom nie poszukujemy tylko psów ras dużych, ale także tych średnich i małych, które doskonale sprawdzają się jako psy specjalne, czyli te do wyszukiwania zapachów, przeszukiwania pociągów towarowych i osobowych, statków morskich i powietrznych, pojazdów, kontenerów, bagaży, pomieszczeń i ludzi" - powiedziała ppor. Anna Michalska. Dodała, że Straż Graniczna chce kupić 12 psów. Poszukiwani są kandydaci na psy służbowe specjalne, czyli te do wyszukiwania narkotyków (5 psów), materiałów wybuchowych i broni (3 psy), ale także na psy tropiące (4 psy).
Michalska zaznaczyła, nie jest łatwo znaleźć dobrego kandydata "na psiego eksperta", a każdy z nich jest sprawdzany przez specjalną komisję.
"W ośrodku w Lubaniu komisja złożona m.in. z lekarzy weterynarii, instruktorów i wykładowców z zakresu tresury psów, szczegółowo sprawdza kondycję psów oraz ich predyspozycje do służby. Biorą oni pod uwagę wiek zwierzęcia, jego budowę, stan zdrowia oraz wyniki testów predyspozycji psychicznych i fizycznych. Do szkolenia kwalifikowane są psy w wieku od 12 do 24 miesięcy" - powiedziała.
Na etapie selekcji psów do szkolenia obecni są również funkcjonariusze SG – kandydaci na przewodników psa. "Na tym etapie przewodnik może już wybrać sobie psa - swojego przyszłego partnera w służbie. Zależy nam na tym, aby pomiędzy psem a przewodnikiem <<zaiskrzyło>>, żeby była chemia – to przełoży się na ich skuteczną współpracę" - zaznaczyła. Jeśli funkcjonariusz sam nie wybierze swojego przyszłego partnera, zrobią to za niego eksperci z Lubania. Psy, jak informuje SG, dobierane są do przewodników na zasadzie dopasowania charakterów. "Nie ma tu przypadkowych <<związków>>" - wskazała.
W Straży Granicznej służbę pełni 240 psów. Ponad 60 proc. stanowią owczarki niemieckie oraz belgijskie (30 proc.), ale formacja zapewnia, że cały czas wprowadza nowe rasy psów. "Kilka lat temu do służby trafiły owczarki holenderskie, które mają doskonałe predyspozycje i świetnie sprawdzają się również jako psy specjalne" - powiedziała Michalska i dodała, że Straż Graniczna - jako jedyna formacja w Polsce - posiada psy wyszkolone do wyszukiwania materiałów wybuchowych i broni. W formacji służą też pojedynczy przedstawiciele niektórych ras, m.in. terier walijski, jack russel terier, parson russel terier, chodsky pes, płochacz niemiecki i jagdterrier.
"Przed rozpoczęciem służby psy oraz ich przewodnicy wspólnie przechodzą półroczne szkolenie w ośrodku w Lubaniu. Samo szkolenie to dla psa i jego przewodnika nowe doświadczenia, ale przede wszystkim przygoda w świecie komunikacji pomiędzy człowiekiem a psem - budowanie więzi, zaufania, kształtowania wzajemnych relacji i zrozumienia" - zaznaczyła. Dodała, że przewodnicy doskonalą wiedzę i umiejętności z zakresu tresury oraz zasad wykorzystania psa w służbie, przechodzą ćwiczenia terenowe ze swoimi czworonogami i poznają podstawy weterynarii. "Uczą się między innymi, jak udzielać psu pierwszej pomocy oraz jak odczytywać jego zachowania odkrywając tajniki psiego języka" - wskazała.
Psy, które formacja wybierze do służby, a także ich opiekunowie, mogą liczyć również, że już niedługo obejmą je nowe przepisy dotyczące zwierząt służbowych. W projekcie, którym w najbliższych dniach zajmą się posłowie na posiedzeniu plenarnym Sejmu, zaproponowano rozwiązania regulujące sytuację psów i koni od momentu ich doboru, poprzez czas realizacji zadań w poszczególnych formacjach, aż po ich sytuację po wycofaniu z użycia. Dokument określa też wymogi dla opiekuna, któremu przydziela się zwierzę pod opiekę, obowiązki opiekunów, zasady żywienia oraz zasady poddawania zwierząt badaniom profilaktycznym. Przygotowana regulacja doprecyzowuje też m.in. to, kiedy zwierzęta są wycofywane ze służby. Biorąc pod uwagę porozumienie w tej sprawie, wszystko wskazuje na to, że dokument zostanie sprawnie przyjęty i przekazany do Senatu. Nic nie przemawia też za tym, by senatorowie mieli postąpić inaczej.
PAP/IS24