Policja
Polscy policjanci na czeskich ulicach? Tym razem na dłużej
Minister spraw wewnętrznych Czech Jan Hamaczek zapowiedział podjęcie starań o to, by w miastach, gdzie pracuje dużo zagranicznych robotników, czeską policję wspierali policjanci z Polski, Słowacji, Rumunii i Bułgarii. Oznacza to, że polscy funkcjonariusze mogą wrócić na ulice czeskich miast, ale tym razem na dłużej.
Czeski polityk wskazał na dobre doświadczenia takich wspólnych patroli z policjantami z Polski i Słowacji w mieście Mlada Boleslav jesienią zeszłego roku. Tamtejsza fabryka samochodów Skoda oraz jej podwykonawcy zatrudniają wielu cudzoziemców. Hamaczek podkreślił, że projekt się sprawdził. Teraz czeska policja postanowiła zwrócić się do partnerów z zagranicy i pozyskać na dłuższe pobyty policjantów z innych krajów.
Pobyty zagranicznych policjantów trwałyby kilka miesięcy. Jesteśmy przygotowani do pokrycia związanych z tym wydatków.
Zdaniem ministra do realizacji tych planów nie są potrzebne żadne dodatkowe regulacje prawne. Dodał, że chodzi raczej o kilkudziesięciu funkcjonariuszy, a nie o setki.
Szef resortu spraw wewnętrznych chce, aby wspólne patrole były częścią polityki kierownictwa całej policji, a nie tylko regionalnych komend. „Jeżeli udałoby się nam sprowadzić tych policjantów, to byliby kierowani do straży granicznej, a jeżeli będzie taka potrzeba, to i do innych formacji w miejscowościach, gdzie znajdują się strefy przemysłowe i gdzie jest wielu zagranicznych robotników” – oświadczył szef MSW i zapowiedział rozmowy ze związkiem miast i gmin Republiki Czeskiej.
Sąsiedzka pomoc
Jak wspomniano, polscy policjanci pomagali już Czechom w patrolowaniu ulic. Zeszłoroczna współpraca, o której mówił czeski minister, nawiązana została z inicjatywy strony czeskiej. Odbywała się na podstawie zawartego Porozumienia między Prezydium Policji Republiki Czeskiej a Komendantem Głównym Policji Rzeczypospolitej Polskiej o realizacji wspólnych patroli. W jego wyniku we wrześniu 2018 roku skierowano do pełnienia służby patrolowej dwójkę polskich policjantów tj.: mł. asp. Ewę Fikiel - na co dzień starszą dzielnicową KPP w Prudniku (KWP w Opolu) oraz st. sierż. Krzysztofa Krystę policjanta Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku Białej (KWP w Katowicach).
Patrole międzynarodowe, poza pasem przygranicznym, dotychczas organizowane były wspólnie z policją chorwacką, bułgarską oraz włoską, z Czechami - po raz pierwszy. Inicjatywa różniła się od pozostałych charakterem realizowanych zadań, nie była bowiem kierowana do polskich turystów, a Polaków podejmujących pracę na terenie Republiki Czeskiej, głównie w zakładach Skoda.
Polscy funkcjonariusze zostali przydzieleni do dwóch różnych jednostek funkcjonujących jako jednostki porządkowe na terenie Mlada Boleslav tj. Územni Odbor Mlada Boleslav II Obvodni oddéleni P ČR Mladá Boleslav oraz Odvodni Oddéleni Mlada Boleslav I. Służbę pełnili w systemie 12-godzinnym z policjantami czeskimi z nasileniem na służby w weekendy, z uwagi na fakt, że właśnie wtedy dochodziło do największej liczby zdarzeń z udziałem Polaków. W tym samym czasie służbę pełnili policjanci słowaccy.
Policjanci z obu krajów realizują również polsko-czeskie patrole przygraniczne. Patrole i współpraca pomiędzy polską a czeską policją dotyczą przede wszystkim wzajemnego przekazywania informacji o przestępczości, które są pomocne m.in. w poszukiwaniu osób, odzyskiwaniu utraconych pojazdów oraz przedmiotów. Jak podkreśla policja, rozszerzanie współpracy o łączone patrole ma przyczyniać się do poprawy bezpieczeństwa szczególnie w rejonie stoków narciarskich i zimowych kurortów.
PAP/MR