Koordynowane przez Komendę Wojewódzką Policji w Białymstoku postępowanie dotyczyło dostawy do 35 samochodów osobowych typu SUV 4x4 w policyjnej wersji nieoznakowanej – 30 szt. zamówienie podstawowe oraz 5 szt. prawo opcji. Pojazdy zostaną rozdysponowane między 12 komend wojewódzkich. Formacja podała nawet, co nie zdarza się często przy okazji publikacji samego ogłoszenia o zamówieniu, budżet na zakup sprzętu. Szacowała, że zapłaci za samochody netto maksymalnie 3 272 357, 72 złotych (4,025 mln złotych brutto). Oznacza to, że policji udało się na samochodach trochę "zaoszczędzić", gdyż ostatecznie zapłaci za dostawy prawie 3,078 mln złotych netto (prawie 3,786 mln złotych brutto). Umowę podpisano 25 sierpnia, a trafiła ona do firmy TOP Motors Sp. z o.o. 

Zwycięska oferta to jedna z sześciu propozycji, które trafiły do białostockiej komendy w ramach tego przetargu. Trzy z nich dotyczyły właśnie samochodów Kia Sportage, ale pojawiły się też takie propozycje, jak Skoda Kodiaq, Mitsubishi ASX oraz Mini Countryman Cooper S ALL4. Ostatecznie do policjantów trafi właśnie Kia Sportage z silnikiem o mocy 130 kW (177 KM). Pojazd ma być wykorzystywany do realizazcji zadań patrolowych, interwencyjnych oraz kontroli pojazdów. 

To oczywiście nie pierwszy raz, gdy do policjantów trafiają samochody Kia Sportage, szczególnie w ostatnich latach. Przykładowo, 7 takich radiowozów wyposażonych w silniki o mocy 180 KM odebrała w listopadzie 2019 roku Komenda Stołeczna Policji. Na markę tę zdecydowano się również w ramach przygotowań do szczytu klimatycznego w 2018 roku w Katowicach. Formacja wydała wtedy ponad 7 mln złotych na zakup nowoczesnych radiowozów, które miały wzmocnić flotę pojazdów wykorzystywanych do zabezpieczenia COP24. Wśród nich znalazło się dokładnie 5 nieoznakowanych aut marki Kia Sportage.