Reklama

Policja

Ponad 700 mln złotych na osobówki dla policji

Fot. Łódzka Policja/Twitter
Fot. Łódzka Policja/Twitter

Około 700 mln złotych polska policja wydała na zakup pojazdów osobowych w latach 2015-2020 - poinformował w odpowiedzi na poselską interpelację wiceminister Maciej Wąsik, sekretarz stanu w resorcie spraw wewnętrznych i administracji. Utrzymanie tego modernizacyjnego tempa w kolejnych latach w dużej mierze zależeć może jednak od losów opóźniającego się startu programu rozwoju, nad którym wciąż trwają prace. I to właśnie o możliwościach budżetowych dyskutować mają obecnie jego autorzy. 

Rok 2020 to bardzo duże inwestycje i zakupy dla polskiej Policji - tak formacja podsumowała niedawno 12 miesięcy ubiegłego roku. Na sprzęt transportowy, a dokładnie 1219 jego sztuk, policja wydała przeszło 227 mln złotych. Sporą jego część zakupiono w ramach programu modernizacji i przy wsparciu z różnych funduszy, jak np. Fundusz Wsparcia Policji.

Rąbka tajemnicy na temat policyjnej floty uchylił również w połowie lutego br., w odpowiedzi na poselską interpelację Konrada Frysztaka, Maciej Wąsik, sekretarz stanu w resorcie spraw wewnętrznych i administracji. Jak poinformował, na podstawie danych udostępnionych przez Komendę Główną Policji, na wyposażeniu formacji znajdowało się, zgodnie ze stanem na 1 lipca 2020 roku, 13 969 samochodów osobowych. Liczba ta obejmuje dokładnie pojazdy osobowe oraz typu furgon, zarówno te oznakowane, jak i nieoznakowane.

Wiceminister udostępnił również liczby, dotyczące zakupu pojazdów osobowych, bo tylko o te w interpelacji pytał poseł, w latach 2015-2020. Zgodnie z nimi na przestrzeni wskazanych lat, najwięcej samochodów tego typu policja zakupiła w 2018 roku, czyli 1 909 sztuk, płacąc za nie 151 908 251,55 złotych. Na drugim miejscu plasuje się rok 2015. Wtedy do policjantów trafiło 1711 sztuk nowych pojazdów, wartych 104 517 559,78 zł. W 2019 roku, który jest na trzecim miejscu, formacja podpisała umowy na 1401 pojazdów osobowych o wartości 145 325 198,49 zł. Niemała liczba samochodów osobowych zakupiona została również w roku 2016. Chodzi o 1321 ich sztuk, wartych 92 723 381 zł. Natomiast w 2017 roku policja nabyła, za 81 321 524 zł, 1071 samochodów osobowych. Sam rok 2020 to jeszcze, w rozliczeniu przedstawionym przez wiceministra, sprawa, która nie została zamknięta. Polityk informował bowiem, że planowany jest zakup 1182 sztuk o wartości 136 183 914 zł. 

W odpowiedzi na interpelację pojawiły się również dane dotyczące samych pojazdów typu furgon, których na 1 lipca 2020 roku w formacji było 3979. A dalej dowiadujemy się, że: w 2015 roku policja zakupiła ich 41 sztuk o wartości 7 583 633,96 zł; w 2016 roku - 275 o wartości 48 225 299 zł; w 2017 roku – 193 o wartości 32 723 016 zł; w 2018 roku – 319 szt. o wartości 59 181 633,35 zł; a w 2019 roku – 265 szt. o wartości 52 679 584,60 zł. Ponownie, rozliczenie za 2020 rok jest w odpowiedzi polityka przedstawione w formie planowanych zakupów. W przypadku furgonów mowa jest o 588 ich sztuk o wartości 162 931 328,00 zł.

Co ważne, polityk informuje również, że liczba samochodów osobowych oraz typu furgon planowanych do zakupu w 2020 r. może ulec zmianie, a część z nich zostanie odebrana w 2021 r. To oczywiste, biorąc pod uwagę fakt, że część przetargów, choć ruszyła pod koniec 2020 roku, doczekała się już co prawda otwarcia ofert, ale nie wyników czy podpisanych umów.

Sama Komenda Główna Policji, jak wspomniano wcześniej, zakupy w 2020 roku podsumowała ok. miesiąc temu. Policja informowała wtedy dokładnie, że 517 pojazdów, zakupionych w ubiegłym roku, to samochody osobowe oznakowane, a w tym 101 kombivanów z przedziałem dla zatrzymanych oraz 76 szt. samochodów o napędzie hybrydowym, z czego 20 szt. typu plug-in. 267 pojazdów to samochody osobowe nieoznakowane, w tym 6 szt. RD-Video. Policja kupiła również 58 samochodów osobowych terenowych oznakowanych oraz nieoznakowanych, 116 furgonów patrolowych, 206 furgonów wypadowych czy 4 furgony nieoznakowane. Na liście znajdziemy też 23 pojazdy specjalistyczne, czyli transportery opancerzone, armatki wodne, samochody ciężarowe, autobusy czy minibusy. Policja zleciła również dostawy 26 motocykli. Dwie pozycje oznaczono natomiast jako "pozostały sprzęt transportowy". 

Wydaje się również, że może nas czekać ciekawy zwrot w policyjnych przetargach, a dokładnie sposobie ich prowadzenia. Trzy jednostki wojewódzkie policji ruszyły bowiem na przełomie grudnia i stycznia z trzema przetargami na setki pojazdów. Nawet 350 radiowozów z silnikami hybrydowymi, 300 pojazdów typu SUV z napędem 4x4 oraz 250 osobówek segmentu C - te liczby robią wrażenie, szczególnie, że policja opublikowała trzy przetargi w odstępstwie zaledwie kilku dni. W jednym z nich pojawiły się co prawda problemy natury prawnej, ale nie zmienia to faktu, że łączy je to, iż za każdym razem chodzi nie o jedno zlecenie dostawy, a o umowy ramowe - wszystkie obowiązujące do końca 2022 roku. Część pojazdów ma do policji w ramach zamówienia gwarantowanego, ale reszta zależeć będzie już od późniejszego zapotrzebowania i funduszy formacji. Od tamtej pory, czyli od pierwszych dni stycznia br., policja nie ruszyła na razie z kolejnymi postępowaniami dotyczącymi zakupu nowych pojazdów.

Wymiana policyjnej floty trwa więc w najlepsze. I jeszcze chwilę potrwa. Jeśli bowiem plany resortu, jeszcze z połowy 2019 roku, nie zmieniły się, to wymiana zakłada ok. 1/3 taboru, i to nie tylko samych samochodów osobowych. Jak informował wtedy ówczesny sekretarz stanu MSWiA Jarosław Zieliński, policja używa łącznie ok. 21,5 tys. samochodów. Sporo zależeć będzie jednak od dalszych losów programu modernizacji, a dokładnie jego kontynuacji, czyli programu rozwoju. Tylko w 2020 roku w ramach PMP, przy wsparciu środków finansowych pozyskanych przez jednostki organizacyjne Policji w wyniku współpracy: z samorządami lokalnymi w ramach Funduszu Wsparcia Policji i z Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, zrealizowano zakupy 515 szt. sprzętu transportowego. Ale, jak zauważył niedawno w rozmowie z InfoSecurity24.pl, gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji, od pandemii koronawirusa uciec się nie da, a to ona właśnie, a dokładnie jej konsekwencje dla gospodarki, przełożyły się na opóźniający się start programu rozwoju, który ruszyć miał z początkiem 2021 roku. Szef formacji zapewnił jednak, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zamierza z niego rezygnować, a prace nad projektem wciąż trwają. Formacja musi jednak dostosować swoje oczekiwania do możliwości budżetowych.

MR

Reklama
Reklama

Reklama

Komentarze

    Reklama