Reklama

Służby Mundurowe

Jedno z urządzeń LRAD zakupionych przez Policję - fot. Paweł Bednarczyk / czerwonesamochody.com

Po co Policja kupiła broń akustyczną? Czy przepisy nadążają za potrzebami?

Zakupiona przez Policję za 780 tys. zł broń akustyczna (LRAD) jest nielegalna i została zamieniona… w zwykłe głośniki. NIK dopatrzył się nieprawidłowości w przetargu na te urządzenia, które jeśli wierzyć zapewnieniom Policji nigdy nie zostały użyte.



Policja nie może używać urządzeń zgodnie z przeznaczeniem, gdyż sygnały akustyczne nie są wymienione wśród środków przymusu bezpośredniego wymienionych w Ustawie o Policji. Co więcej, MSW nie planuje ich wprowadzenia do katalogu w przygotowywanej przez nie Ustawy o środkach przymusu bezpośredniego. Nie zmienia to faktu, że policyjne półciężarówki wyposażone w LRAD wielokrotnie pojawiały się podczas ulicznych demonstracji w Polsce (114 razy), choć jak twierdzi Policja służyły tylko do nadawania komunikatów.

Smaczku całej sprawie dodaje fakt że raport NIK został podpisany przez Radcę Prezesa NIK, p.o. Dyrektora Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego Marka Bieńkowskiego byłego Komendanta Głównego Policji.

Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła Komendzie Głównej Policji (która ponosi odpowiedzialność za ten zakup), że przetarg na LRAD był nierzetelny (warunki przetargu były taka skonstruowane, że zwycięzca znany był już wcześniej), niegospodarny (wartość zamówienia została przez policję znacznie zawyżona, w porównaniu z ofertą, złożoną przez firmę Delta Sp.j., która dostarczała urządzenia. i niecelowy (zakupiono urządzenia, których możliwości nie można w pełni wykorzystać).

Wygląda na to, że polska Policja będzie używać najdroższych w kraju megafonów. Przynajmniej oficjalnie.

Sprawa ma jednak jeszcze jeden wydźwięk. Przepisy nie nadążają za rzeczywistością, a jednocześnie nie spada oczekiwanie zapewnienia bezpieczeństwa. Podobnie wygląda sytuacja z bezzałogowcami, których użycie nie jest uregulowane. Nie jest to tylko wyjątek dotyczący Polski, ale całej Europy. W Polsce bezzałogowce były wykorzystywane tak podczas Euro 2012, jak i podczas większych demonstracji.

I chyba dobrze, że nie wszyscy dbający o bezpieczeństwo popadają w histerię "co powiedzą media", tylko starają się skutecznie wykonywać swoje zadania. Nawet jeśli Państwo im tego nie ułatwia.

LRAD służyć może zarówno do nagłaśniania komunikatów, jak i do emisji fal dźwiękowych, których częstotliwość wywołuje u ludzi nieprzyjemne odczucia i w ten sposób odstrasza. LRAD umożliwia kierunkową emisję dźwięku o strumieniu 15-30 stopni. Specjalny celownik bądź kamera pozwalają na precyzyjne skierowanie sygnału na wybrany obiekt. Zasięg efektywnego działania urządzenia to 500–700 m, w zależności od modelu. Urządzenia te były używane przeciwko demonstrantom, m.in. w Stanach Zjednoczonych i Izraelu.

(PM/ MMT)
Reklama

Komentarze

    Reklama