Reklama

Legislacja

Służby dostaną dodatkowe pieniądze. Prezydent podpisał nowelizację ustawy modernizacyjnej

Fot. Policja.pl
Fot. Policja.pl

W sylwestra Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację programu modernizacji służb mundurowych podległych MSWiA. Zmiany były konieczne, w związku ze zwiększoną w ostatnim czasie liczbą etatów. W programie, w ramach którego do Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej i Służby Ochrony Państwa, popłynie łącznie ponad 9 mld złotych, finansowanie zwiększone zostało o kolejne 22 mln złotych. 

Senat zmiany w ustawie modernizacyjnej przegłosował w połowie grudnia. W nowelizacji chodzi o dodatkowe 22 mln złotych, które mają być wykorzystane do 2020 roku. Konieczność dofinansowania, i tak pokaźnego jak na polskie warunki programu, wynika ze zwiększenia liczby wakatów w służbach mundurowych podległych MSWiA. Zgodnie z wcześniejszymi decyzjami resortu spraw wewnętrznych, łączna liczba etatów wzrośnie o 2640, w tym w Policji o 1000 (w 2017 r.), w Straży Granicznej o 700 od 2017 r., w Państwowej Straży Pożarnej o 490 (w 2018 r.) i w Służbie Ochrony Państwa o 450 etatów (w latach 2018-2019).

Kiedy MSWiA zwiększało liczbę etatów, część środowiska podkreślała, że te stanowiska i tak pozostaną wolne, a pieniądze przeznaczone zostaną na inne cele. Zaprzeczał temu m.in. szef Policji. W rozmowie z InfoSecurity24.pl gen. insp. Jarosław Szymczyk przekonywał, że dziś Policję stać na zatrudnienie na wszystkich wolnych stanowiskach, a problem wcale nie leży w pieniądzach.

Wspomniał Pan o „sztucznym” utrzymywaniu wakatów. Nadal pojawiają się jednak głosy, że ze środków, nazwijmy to „wakatowych”, opłacane są zupełnie inne rzeczy, a w Policji korzysta się z nich dość powszechnie. Pytanie, czy Policja bez tych wakatów jest w stanie funkcjonować?  

Dziś to nieprawda. Zgadzam się, że kilka, kilkanaście lat temu tak to właśnie wyglądało, że utrzymywano celowo wakaty aby zaoszczędzić, a zaoszczędzone pieniądze przesuwać na pozycje gdzie były braki w budżecie. Dzisiaj mamy ten komfort, że stać nas na to i jesteśmy na to absolutnie przygotowani, żeby zatrudnić 100 proc. stanu etatowego, czyli 103 309 funkcjonariuszy. Mamy na to środki i absolutnie nie musimy z tych środków płacić za inne rzeczy. Efekt jest taki, że dzisiaj, na koniec roku, zostają nam środki, które pozwalają nam na to, żeby przekazać te pieniądze na nagrody dla policjantów. To powinien być naturalny mechanizm: jeżeli nie mamy pełnego zatrudnienia i zostają nam środki, to one powinny trafić w ręce tych, którzy pracują za tych, których nie ma. Powtarzam to komendantom wojewódzkim Policji od co najmniej dwóch lat, że stać nas na zatrudnienie w 100 proc. Zapewniam Pana i mam na to dobitny przykład – województwo świętokrzyskie. Tam w tej chwili wakat jest zerowy, tam jest praktycznie 100 proc. zatrudnienia. I zapewniam Pana, że komendanci wojewódzcy Policji z pozostałych garnizonów zazdroszczą Panu komendantowi z Kielc, że ma tylu chętnych.  

Złośliwi powiedzą, że świętokrzyskie to jeden z najmniejszych garnizonów.  

Podobnie jest na Podkarpaciu czy Lubelszczyźnie. Dzisiaj problem tkwi w liczbie wartościowych i spełniających nasze kryteria kandydatów, a nie w pieniądzach.

fragment wywiadu z Komendantem Głównym Policji, gen. insp. Jarosławem Szymczykiem

Zgodnie z najnowszymi danymi, liczba wakatów w służbach mundurowych podległych MSWiA, choć w większości z nich spadła, wciąż utrzymuje się na dość wysokim poziomie. W porównaniu z informacjami z połowy roku w Policji procentowa liczba wolnych stanowisk spadła z 6,3 proc. do 5,25 proc. W Straży Granicznej wakatów jest mniej o niemal połowę (z 13,5 proc. do 7,61 proc.). Spadek zanotowała też Państwowa Straż Pożarna. Z niemal 5 proc. pod koniec kwietnia, na początku grudnia było ich tylko niespełna 3 proc. (2,97 proc.). Najwięcej, procentowo, wolnych stanowisk jest wciąż w Służbie Ochrony Państwa. Tam poziom wakatów niezmiennie oscyluje w granicach 18 proc. (17,6 proc. - stan na 31 maja 2018; 17,81 - stan na 30 listopada 2018).

DM

Reklama
Reklama

Komentarze