Reklama

Legislacja

Nie ma "piątki dla zwierząt", nie ma emerytur dla mundurowych psów i koni

Fot. Służba Więzienna, Facebook
Fot. Służba Więzienna, Facebook

W wykazie prac legislacyjnych rządu nie ma na razie projektu dotyczącego tzw. piątki dla zwierząt. Nie ma w tej chwili decyzji, by ponownie uruchamiać ten proces - poinformował w poniedziałek w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller. Wygląda więc na to, że na razie nie ma szans, by władze wprowadziły zmiany dotyczące „emerytur” dla psów i koni pełniących służbę w formacjach mundurowych. Można mieć jedynie nadzieję, że nie przepadną one wraz z projektem ustawy o ochronie zwierząt. 

W ostatnich tygodniach przedstawiciele rządu informowali, że rozważane jest złożenie nowego projektu noweli ustawy o ochronie zwierząt. Według ministra rolnictwa Grzegorza Pudy miałaby to być "szeroka ustawa zapewniająca dobrostan zwierząt". Na początku grudnia Puda ocenił, że "być może lepiej będzie, jeśli projekt ustawy o ochronie zwierząt byłby projektem rządowym, mógłby wówczas podlegać szerokim konsultacjom". "Jeżeli będzie taka decyzja kierownictwa, w tym kierunku będziemy mogli zmierzać" - zapowiedział wówczas minister rolnictwa.

Przypomnijmy, że zaproponowana przez PiS tzw. piątka dla zwierząt to przepisy zawarte w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, m.in. zakazujące hodowli zwierząt na futra i ograniczające ubój rytualny. W toku prac do dokumentu, który wzbudził tyle emocji i doprowadził do niemałych spięć w rządzącej koalicji, dodano rozwiązania zakładające oczekiwaną przez służby rewolucję w temacie "emerytur" dla mundurowych psów i koni. I choć o ostateczną treść przepisów trwał bój, to sprawa godnej egzystencji zwierząt, które zakończyły swoją służbę, wydawała się niezagrożona. 

Rozwiązania zawarte w nowelizacji wywołały jednak protesty środowisk rolniczych. Informacja o tym, że politycy nie mają w planach dalszego procedowania projektu, który wrócił do Sejmu z senackimi poprawkami, potwierdził ostatecznie na początku listopada br. wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik. Przekazał wtedy również, że podpisana ma zostać nowa ustawa w ramach inicjatywy poselskiej.

Jak widać, politycy zmienili plany i nie będą na razie wracać do tematu. Wątpliwym jest również to, by sprawą zwierząt wspomagających pracę mundurowych zajęto się w ramach oddzielnego projektu. A chodziło dokładnie o specjalne świadczenie, które otrzymać mieli opiekunowie zwierząt, jeśli zdecydują się na opiekę nad nimi już po ich służbie. Zgodnie z projektem, do ustawy o ochronie zwierząt wprowadzony miał zostać termin "zwierzęta wykorzystywane do celów specjalnych", czyli "zwierzęta, których profesjonalna tresura oraz używanie odbywa się na podstawie odrębnych przepisów, regulujących szczegółowe zasady działania jednostek Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i innych formacji oraz podmiotów podległych lub nadzorowanych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych, Służby Więziennej, Krajowej Administracji Skarbowej, Straży Ochrony Kolei, straży gminnych, jednostek ratownictwa oraz regulujących zasady szkolenia i wykorzystania psów – przewodników osób ociemniałych". Co więcej, opiekunowi zwierzęcia wykorzystywanego do celów specjalnych, które na mocy decyzji właściwego organu zostało wycofane ze służby, przysługiwać miało miesięczne świadczenie na jego utrzymanie, pochodzące ze środków tego organu, wypłacane do czasu zgonu tego zwierzęcia. Wykorzystywanie świadczenia miało być kontrolowane, a jego wysokość czy zasady wypłacania określone w drodze rozporządzenia przez Radę Ministrów. Jedna z przyjętych przez senatorów zmian, o których wspomniano wcześniej, dotyczyła rozszerzenia katalogu o Straż Marszałkowską, a także o organizacje rządowe działające w formie stowarzyszenia lub fundacji, które zgodnie z celami statutowymi wykonują zadania w zakresie ratownictwa lub poszukiwań. Zaznaczyć jednak warto, że poprawka ta przeszła przy sprzeciwie większości senatorów PiS.

Jak informował już InfoSecurity24.pl, o "godną egzystencją" zwierząt po służbie środowisko mundurowe walczy już od lat. Sprawą nie zajęło się niestety Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, choć jeszcze na początku 2020 roku minister Mariusz Kamiński podkreślał, że "(...) należałoby przyjąć jednolite rozwiązanie dla wszystkich krajowych służb mundurowych posiadających zwierzęta wykorzystywane do celów specjalnych aby zapewnić im godne funkcjonowanie po wycofaniu ze służby". Nadal będzie więc tak, że w większości mundurówek po odejściu psa służbowego na "emeryturę", jego opiekun nie otrzyma żadnego wsparcia finansowego - ani w Straży Granicznej, ani w Służbie Ochrony Państwa czy Policji. Taka sama sytuacja dotyczy koni, które służą w Policji oraz Straży Granicznej. Częściowe rozwiązanie tego problemu było jednak możliwe, co pokazuje przykład Państwowej Straży Pożarnej oraz Krajowej Administracji Skarbowej. 

Reklama
Reklama

PAP/MR

Reklama

Komentarze

    Reklama