Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Służby nie podsłuchiwały polityków? Jest dementi i zawiadomienie do prokuratury

Autor. Służby specjalne/gov.pl / Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu)/Twitter / Modyfikacje: CyberDefence24.pl

Komendant Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości nadinsp. Adam Cieślak opublikował w poniedziałek komentarz, w którym zaprzecza, że »służby policyjne, wydział cyberprzestępczości« podsłuchiwały polityków. Do sprawy odniósł się już też szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz szef CBA Andrzej Stróżny. Ten ostatni zapowiedział skierowanie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przez Pawła Wojtunika przestępstwa.

Reklama

„Odnosząc się do informacji, które pojawiły się w wypowiedzi na antenie TVN24 dotyczące rzekomego podsłuchiwania polityków przez „służby policyjne, wydział cyberprzestępczości”, stanowczo zaprzeczam, że sytuacje takie miały lub mogą mieć miejsce. Podawanie takich informacji jest nieodpowiedzialne i bardzo krzywdzące dla policjantów, a także podważa zaufanie do formacji” - napisał komendant na stronie i mediach społecznościowych CBZC.

Reklama

Czytaj też

Reklama

W ten sposób gen. Cieślak odniósł się do słów senatora Krzysztof Brejzy, który w programie „Fakty po Faktach” w minioną niedzielę powiedział, że „służby policyjne” miały inwigilować polityków opozycji. Zaznaczył, że informacja, którą posiada dotyczy „tego, że najwięcej podsłuchów może być uruchomionych, paradoksalnie, po utracie władzy przez PiS”.

Brejza w ten sposób odniósł się z kolei do słów byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawła Wojtunika, który w sobotę spytał publicznie Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych, o to, czy służby tuż przed wyborami dostały dyspozycje, by inwigilować polityków opozycji. Przekazał, że z kilku źródeł otrzymał informacje o spotkaniu w ośrodku szkoleniowo-konferencyjnym CBA w Lucieniu (woj. mazowieckie), podczas którego miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych. Podsłuchy miałyby być zakładane na pięć dni — co zgodnie z prawem można zrobić bez kontroli sądu, jedynie za zgodą prokuratora generalnego.

Wojtunik w TVN24 pytał - czy minister koordynator służb specjalnych lub jego zastępca w takim spotkaniu uczestniczyli. „Czy te zalecenia płynęły z góry, czy o takich ewentualnych zaleceniach i pomysłach wiedzieli, akceptowali, czy się ewentualnie na nie godzili” - mówił Wojtunik. Pytał również, czy podobne „zalecenia i pomysły masowego stosowania kontroli operacyjnej” były przekazywane i takie podsłuchy były realizowane przez ABW, SKW, policję czy inne służby posiadające uprawnienia operacyjne. Zadał też pytanie, czy jeżeli prawdą jest, że te środki zostały zastosowane, to informacje z nich były przekazywane innym politykom i wykorzystane w prowadzonych negocjacjach i działaniach politycznych. Zaznaczył, że jeżeli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest pozytywna, „to możemy mówić o ryzyku powstania spisku i zamachu ze strony przedstawicieli władzy wykonawczej, przy wykorzystaniu służb specjalnych, na legalnie, demokratycznie wybranych przedstawicieli władzy ustawodawczej”. Mówił, że zadając pytania nie przesądza, czy to prawda, czy nie i sam nie jest w stanie ocenić wiarygodności tych informacji, ale skala ewentualnych nieprawidłowości wymaga, aby ta pogłoska została jak najszybciej wyjaśniona, zdementowana albo potwierdzona.

Czytaj też

Na słowa Wojtunika zareagował też minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, który zapewnił, że CBA ani żadna inna podległa mu służba nie inwigilowała opozycji.

Artykuł 212 Kodeksu karnego mówi o zniesławieniu. Ściganie takiego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w sobotę wieczorem mówił, że pytania - informacje Wojtunika są nieprawdziwe, a służby działają zgodnie z prawem.

CBA "stanowczo dementuje"

Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego płk Andrzej Stróżny, napisał w poniedziałek w oświadczeniu, że dementuje informacje przekazane przez Pawła Wojtunika dotyczące polecenia stosowania kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli opozycji. „Stanowczo dementuję kłamstwa szerzone przez Pawła Wojtunika o rzekomym poleceniu stosowania kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli opozycji. Informuję, że w odniesieniu do tych wypowiedzi skieruję do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez Pawła Wojtunika przestępstwa, o którym mowa w art. 212 § 2 k.k., tj. przestępstwa zniesławienia za pośrednictwem środków masowego komunikowania” - poinformował Stróżny w oświadczeniu. ”Nieprawdziwe są także wszelkie twierdzenia dotyczące wewnętrznych działań w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, które miałyby być ukierunkowane na naruszanie przepisów prawa, w tym niszczenie dokumentacji służbowej” - zapewnił.

Czytaj też

Szef CBA zapowiedział również, że wszelkie publikowane w ostatnim czasie informacje, opinie, bądź komentarze godzące w dobre imię Centralnego Biura Antykorupcyjnego „są przedmiotem analiz w kontekście odpowiedzialności cywilnej bądź karnej w stosunku do autorów pomówień”. „Ponownie apeluję do wszystkich uczestników debaty publicznej o powstrzymanie się od pochopnych i tendencyjnych opinii niemających odzwierciedlenia w prawdzie, a także spokojne i rzetelne opisywanie rzeczywistości” - napisał szef CBA.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama