Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Integracja na rzecz ochrony granic
„Tego typu spotkania są rozwojowe. Dowiadujemy się nowych rzeczy, jakie mamy możliwości w tej chwili” - podkreślano podczas debaty w ramach V Wschodniej Konferencji i Targów Ochrony Granic „Granice’22”. Przedstawiciele służb i przemysłu rozmawiali m.in. o wadze integracji. Jak podkreślono, wszystkie polskie formacje są zaopatrzone w środki łączności, ale problemem jest koordynacja działań, gdyż wymaga wyposażenia w nowoczesne środki, które będą je integrować.
Przedstawiciele Straży Granicznej, Krajowej Administracji Skarbowej, Wojsk Obrony Terytorialnej oraz spółki MindMade rozmawiali 29 września, w Centrum Zaawansowanych Materiałów i Technologii CEZAMAT – Politechniki Warszawskiej, o wyzwaniach technologicznych w zakresie poszczególnych odcinków granicy RP, w kontekście sytuacji w Europie. Jak podkreślano, technologia zawsze była ważnym elementem ochrony granicy, spinanym jednak przez czynnik ludzki - jako odbiorca informacji, ale także jako operator i decydent. Jak podkreślił kapitan Arkadiusz Chomacki z Zarządu Granicznego Komendy Głównej Straży Granicznej, otoczenie jest coraz bardziej dynamiczne i wymusza poszukiwanie i implementowanie coraz nowszych rozwiązań, co przekłada się oczywiście na szkolenie funkcjonariuszy. Wtedy dopiero cały ten komponent jest kompletny. Słowa te poparł prezes zarządu MindMade Jan Jakub Szczyrek, podkreślając że "technologia nie jest po to, żeby eliminować ludzi". "Ona jest po to, że funkcjonariuszom pomagać w sposób coraz bardziej doskonały. Aby gwarantować zobrazowanie sytuacji, aby wspomagać decyzje. Ale ta decyzja zawsze będzie należała do człowieka. I musi on mieć jak najwięcej informacji, by ją podjąć" - tłumaczył.
O czynniku ludzkim w zapewnieniu ochrony granicy mówił również ppłk Jacek Otręba z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jak przypomniał, żołnierze Straż Graniczną wspierają już od ponad roku, gdy rozpoczęła się operacja "Silne Wsparcie". W jego ramach prowadzone są piesze i mobilne patrole, realizowane zarówno przez samych żołnierzy, jak i mieszane ze strażnikami granicznymi. Jak podkreślił ppłk, istotne było również użycie koni, które pozwalały na wykorzystanie "biologii" (patrole konne dały dostęp do trudnego terenu) oraz indywidualnego wyposażenia, z którego korzystali żołnierze. Co do samej technologii, podkreślał wagę prowadzenia monitoringu czy też dozorowania z powietrza, czyli z wykorzystaniem bezzałogowców FlyEye, znajdujących się "w rękach" grup rozpoznania obrazowego WOT, funkcjonujących w każdej brygadzie. "Właśnie na początku operacji Silne Wsparcie, te bsp stanowiły bardzo efektywne narzędzie wsparcia strażników granicznych i żołnierzy w działaniu na granicy". Sprawdzały się one, jak tłumaczył, w dozorowaniu granicy, identyfikacji miejsc podejścia imigrantów i ich aktywności, jak również przygotowywaniu planowanych potencjalnych miejsc do przekraczanie granicy - przez całą dobę. "Te materiały są przekazywane Straży Granicznej, analizowane, i dzięki temu może ona sprawnie zareagować i dotrzeć w wyznaczone miejsce, uniemożliwić nielegalne przekroczenie granicy czy też udzielić natychmiastowej pomocy w przypadku zagrożenia życia" - mówił podczas debaty ppłk Otręba. Zresztą Straż Graniczna korzysta z tego samego sprzętu, co - jak mówił kapitan Chomacki - ułatwia pracę, gdyż sposób i metodyka wykorzystywania jest taka sama. "Więc jeśli chodzi o przekazywanie informacji, uzyskiwanie tego obrazu operacyjnego czy to przez WOT, czy SG - są jednolite".
Czytaj też
Nad bezpieczeństwem granicy czuwa również Krajowa Administracja Skarbowa, współpracująca oczywiście m.in. ze Strażą Graniczną. Współpracę tę ułatwiać ma, jak mówił podczas debaty Artur Moros, zastępca naczelnika Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego, wdrożenie cyfrowej granicy. "Z roku na rok coraz więcej elementów jest uwzględnionych w ramach tego projektu. Oczywiście więcej systemów będzie absorbować dane, które stosujemy w kontroli" - podkreślał. Są to jednak, jak zaznaczył, produkty które musi dostarczyć im nauka i biznes. A ten ostatni podczas spotkania reprezentował wspomniany już prezes zarządu MindMade Jan Jakub Szczyrek. Jak podsumował, z produktów WB Group korzysta każda z formacji, wymieniona podczas spotkania - Straż Graniczna, Krajowa Administracja Skarbowa oraz Wojska Obrony Terytorialnej. Chodzi m.in. o systemy komunikacyjne, bezzałogowce oraz czujniki sejsmiczne na granicy. "Więc to, o czym mówię, to nie są opowieści, to nie są marzenia. To są wdrożenia" - podkreślił prezes.
Najnowocześniejsze środki perymetryczne i tylko one są gwarancją tego, żeby nasi funkcjonariusze mogli podejmować właściwe decyzje - żeby mogli wysyłać ludzi do interwencji, wtedy gdy są tam oni naprawdę potrzebni, aby nie byli niepokojeni fałszywymi alarmami i aby byli skuteczni. Jest cały szereg skutecznych środków, które mogą gwarantować skuteczną pracę na granicy i w obrębie całego kraju.
Jan Jakub Szczyrek, prezes zarządu MindMade
Na polskiej granicy, jak mówił prezes Szczyrek, funkcjonuje już technologia, która w tej chwili jest rozwijana. Chodzi mianowicie o systemy perymetryczne oparte na inteligentnych neuronowych czujnikach sejsmicznych. Jak zapewnia, są to rozwiązania, które mają swoje uzasadnienie ekonomiczne, gdyż mają być po prostu tańsze. Mogą być również w różny sposób konfigurowane i mają współpracować z innymi perymetrami, jak np. kamery. "One mają już w sobie autonomiczną inteligencję, pozwalającą wykryć czy w pobliżu, np. 100 metrów, wędruje człowiek, grupa ludzi czy zwierzę, czy przejeżdża lekki bądź ciężki samochód, pociąg czy leci samolot - bo on również wywołuje olbrzymią falę sejsmiczną i jest rozpoznawany" - podkreślał. Dodał również, że skuteczność rozpoznawania czy klasyfikacji takich czujników sejsmicznych jest porównywalna z dobrą analityką kamer, a jest od niej niezależna. "A to znaczy, że jeżeli połączymy te dwie rzeczy, jeżeli weźmiemy pod uwagę wyposażenie granicy w środki, które w niezależny sposób dokonują klasyfikacji, to dzięki temu znakomicie polepszamy jakość informacji, która jest dostarczana do funkcjonariuszy" - tłumaczył prezes. System, w którym mówił, dopełniają również bezzałogowce znajdujące się już na wyposażeniu Straży Granicznej i Wojsk Obrony Terytorialnej. Zapewniał również, że interesuje się nimi również Krajowa Administracja Skarbowa.
Koordynacja kluczowa
"Nie chciałbym powiedzieć, że istnieje jeden doskonały środek, który zapewni bezpieczeństwo granicy. To jest zawsze współdziałanie wielu, ale ono musi być mądre i skoordynowane" - zaznaczył podczas debaty prezes Szczyrek. O wadze "tożsamych komponentów" mówił również kapitan Arkadiusz Chomacki. "Im więcej tych komponentów będzie tożsamych, a sposoby działania będą podobne, systemy łączności również, tym ta ochrona granicy będzie bardziej skuteczna i sprawniej będzie to przebiegało" - tłumaczył. Także przedstawiciel Krajowej Administracji Skarbowej mówił, że z perspektywy tej jednostki bardzo ważne jest stworzenie platform współpracy z innymi służbami i odpowiedniego przetwarzania informacji, które mają. "Te przetwarzanie informacji i ukierunkowanie do odpowiednich służb jest bardzo ważne. Często okazuje się, że informacja była dostępna, ale dotarła za późno. Wykorzystanie sztucznej inteligencji i przetwarzania mnóstwa danych, które mamy czy to z rożnych elektronicznych urządzeń, czy z naszej wiedzy, raportów, ukierunkowanie jej, przetworzenie w odpowiednim czasie na informację, która pozwoli na zapobieganie pewnym zjawiskom, czy też zwalczaniu przestępczości" jest bardzo istotne.
Granica to jest ten drugi obszar naszej działalności i tam ta współpraca z innymi służbami - głównie z SG, ale też Policją i ABW - powoduje, że ta wymiana informacji jest kluczowa. A wykorzystanie technicznych możliwości ułatwia tę współpracę. Komunikacja jest istotna, bo ludzie są w terenie i ten przepływ informacji musi być natychmiastowy.
Artur Moros, zastępca naczelnika Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego
Jak podsumował prezes Szczyrek, integracja służb była wymieniana podczas debaty przez wszystkie przypadki. Według niego, wszystkie polskie służby są znakomicie zaopatrzone w środki łączności. Problemem jest jednak koordynacja działań, gdyż wymaga wyposażenia w nowoczesne środki, które będą je integrować. Ale nie są to rozwiązania, które już nie powstały. "Generalnie robi się to przez typową bezprzewodową łączność LTE, czyli mission critical LTE. Jest to standaryzacja, która pozwala na prowadzenie akcji krytycznych w warunkach heterogenicznych środków łączności" - tłumaczył. Pozwala to więc na porozumiewanie się służb między sobą, nawet jeśli ich funkcjonariusze są wyposażenia w różne rozwiązania, pracujące w różnych technologiach.
Problem polega na tym, że jeżeli akcja ma być koordynowana, to właściwie wszystkie służby powinny być zebrane w jeden moderowany system łączności. Taki system nazywa się łącznością dyspozytorską typu mission critical. Dodatkowo - wszystkie służby wiedzą i z tego korzystają - oprócz typowej łączności grupowej (rozmów), wymagany jest również video streaming, przesyłanie dokumentów w czasie rzeczywistym, moderowanie tej łączności, czyli definiowanie grup łączności. No i oczywiście przesyłanie komunikatów. To wszystko definiuje coś, co nazywamy współczesnym systemem łączności.
Jan Jakub Szczyrek, prezes zarządu MindMade
Przedstawiciel jednej ze spółek WB Group mówił również, już w zakresie wojskowym, o mechanizmach walki radiowo-elektronicznej. Firma miała już zaprezentować, w ramach ćwiczeń z Dowództwem Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych nowy środek bojowy w postaci platformy latającej FT5, wyposażonej w środki detekcji, tzn. SIGINT, czyli rozpoznawanie sygnatur i identyfikacji radiowej różnych środków łączności i zakłócania, które mogłyby być stosowane nie tylko przez wrogów, ale też przez przestępców. "Bo z jednej strony mówimy o tym, że wojska stosują metody walki elektronicznej, ale przestępcy stosują tzw. jammery, czyli systemy do zagłuszania łączności komórkowej, by służbom przeszkodzić w ich pracy" - podkreślał.
Perspektywa 12-miesięczna
Sytuacja przy polskich granicach jest dynamiczna, a każda ze służb dostrzega inne, związane z tym zagrożenia. W przypadku SG, to prognoza rozwoju sytuacji na terytorium Ukrainy oraz sytuacja na szlaku migracyjnym z terytorium Białorusi. Przed WOT prace nad tworzeniem Komponentu Obrony Pogranicza. Trwa oczekiwanie na decyzje, w której będą ujęte takie szczegóły, jak siły, środki, zadania i terminy. Wiadomo na pewno, że będzie się on składał z 10 batalionów obrony pograniczna, które będą rozmieszczone wzdłuż wschodniej granicy - w województwach podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim i podkarpackim. WOT planuje również przeformowanie systemu szkolenia, który dostosowany zostanie - na podstawie wniosków z konfliktu na Ukrainie - do aktualnej sytuacji. Krajowa Administracja Skarbowa pracuje natomiast nadal nad pełną integracją systemów i przetwarzaniem informacji z wykorzystaniem najnowszych rozwiązań w tej dziedzinie.
Czytaj też
Z perspektywy biznesu, wyzwaniem na najbliższe miesiące są załamane ciągi dostaw, gdy zwiększone jest zapotrzebowanie na różnego rodzaju środki bojowe. W przypadku MindMade mowa o wysokiej klasy elektronice. Innymi słowy, firma ma problemy zaopatrzeniowe, spowodowane zatorami. "Nasze wyzwania to pomagać służbom i wojsku poprzez awans technologiczny w wykonywaniu ich zadań i produkcja" - dodał prezes Szczyrek.