Za Granicą
Ustalono przyczyny katastrofy, w której zginął szef ukraińskiego MSW
Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze (DBR) zakończyło śledztwo ws. katastrofy śmigłowca Eurocopter Super Puma w Browarach pod Kijowem, w której zginął m.in. szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski oraz jego dwóch zastępców: Jewhenij Jenin i Jurij Łubkowycz. Według śledczych przyczyną katastrofy było naruszenie procedur bezpieczeństwa lotów.
W poniedziałek na stronie ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego opublikowano komunikat o zakończeniu śledztwa w sprawie styczniowej katastrofy śmigłowca Eurocopter Super Puma w Browarach pod Kijowem. „Śledczy ustalili, że osoby oficjalne dopuściły się jawnego naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu i eksploatacji transportu lotniczego, co pociągnęło za sobą śmierć ludzi” – czytamy w oświadczeniu DBR.
Śledczy podkreślili, że co do minuty odtworzyli przebieg wydarzeń w dniu wypadku. Odczytali zapis z tzw. czarnych skrzynek śmigłowca. Skorzystali z ocen ekspertów z zagranicy, w tym przedstawicieli francuskiego producenta śmigłowca.
Czytaj też
Według DBR, w styczniu 2023 roku, podczas planowania wizyty szefa ukraińskiego MSW Denysa Monastyrskiego w obwodach charkowskim i dniepropietrowskim, wbrew instrukcjom, pracownicy Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) wybrali do lotu śmigłowiec dyżurny, przeznaczony do reagowania w nagłych wypadkach w Kijowie i obwodzie kijowskim. Maszyna ta „nie miała dokumentów, pozwalających na wykonywanie innego rodzaju lotów” - podkreślili śledczy.
Ponadto - według ich ustaleń - dowódca załogi śmigłowca nie został poinformowany o warunkach pogodowych. Załoga zaś nie miała niezbędnych zezwoleń na loty w trudnych warunkach meteorologicznych. Mimo to, nikt z urzędników nie podjął decyzji o odwołaniu albo przełożeniu wizyty ministra.
Z powodu trudnych warunków pogodowych śmigłowiec musiał lecieć na nadzwyczaj niskim pułapie, nawet poniżej wysokości budynków znajdujących się na trasie ruchu. Dowódca załogi zobaczył przeszkodę - wielopiętrowy budynek - i zaczął wykonywać manewr omijania. Raptownie poderwał maszynę, stracił orientację i przy ukończeniu manewru, z powodu braku niezbędnych umiejętności, uderzył w ziemię
Fragment Komunikatu DBR
Jak informowano w sierpniu br. zarzuty w sprawie karnej usłyszało pięciu przedstawicieli DSNS. Są to m.in.: naczelnik departamentu ds. lotnictwa i lotniczych operacji poszukiwawczo-ratowniczych DSNS oraz dowódca eskadry powietrznej tej służby. Urzędnikom oskarżonym o niedopełnienie obowiązków służbowych grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też
Do wypadku śmigłowca doszło 18 stycznia br. Helikopter spadł na budynek przedszkola. W katastrofie zginęło 15 osób, w tym 10 na pokładzie maszyny i pięć na ziemi; 31 osób zostało rannych.