Reklama

Za Granicą

Chciał strzelać do Donalda Trumpa? Niedoszły zamachowca trafił w ręce służb

Fot. Palácio do Planalto/Wikimedia Commons/CC 2.0
Fot. Palácio do Planalto/Wikimedia Commons/CC 2.0

Policja na Florydzie zatrzymała mężczyznę, który prawdopodobnie zamierzał przeprowadzić zamach na życie byłego prezydenta Donalda Trumpa - poinformowali w niedzielę przedstawiciele organów ścigania. Potencjalny zamachowiec ukrył się w krzakach koło pola golfowego, na którym grał kandydat Republikanów.

Jak poinformował na konferencji prasowej Ric Bradshaw, szeryf West Palm Beach, gdzie znajduje się klub golfowy Trumpa, około 13.30 czasu lokalnego agenci Secret Service zauważyli mężczyznę kryjącego się z karabinkiem typu AK-47 w krzakach pod ogrodzeniem klubu. Mężczyzna znajdował się ok. 300-500 metrów od Trumpa i miał celownik optyczny. Jak ocenił Bradshaw, biorąc pod uwagę celownik, nie była to daleka odległość.

Czytaj też

Ochrona prezydenta oddała w jego kierunku niecelnych 5-6 strzałów, po czym mężczyzna uciekł, zostawiając broń w krzakach i odjeżdzając czarnym Nissanem. Niedługo później kierowcę Nissana zatrzymano w sąsiednim hrabstwie. Obok karabinu z lunetą był wyposażony w płyty ceramiczne i kamerę GoPro.

Mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniono, oczekuje obecnie na postawienie mu zarzutów. Według informacji CNN, jest w wieku ponad 50 lat.

Reklama

Jak powiedział Bradshaw, Secret Service zdołała zauważyć kryjącego się mężczyznę, bo gdy Trump gra w golfa, zawsze sprawdza następne dwa dołki przed nim. Właśnie tam znajdował się niedoszły zamachowiec, a lufa jego karabinu wystawała zza ogrodzenia.

Jeszcze przed podaniem oficjalnych informacji o potencjalnym zamachowcu, sztab Trumpa rozesłał do sympatyków e-maile z zapewnieniem, że byłemu prezydentowi nic się nie stało.

Czytaj też

Doszło do strzałów w moim pobliżu, ale zanim plotki zaczną wymykać się spod kontroli, chciałem, byście byli pierwszymi, którzy to słyszą: jestem cały i bezpieczny. Nic mnie nie spowolni. Nigdy się nie poddam!” - napisał Trump. „Jedność. Pokój. Uczyńmy Amerykę znowu wielką.” - dodał.

Do sprawy odniosła się też rywalka Trumpa wiceprezydent Kamala Harris.

„Zostałam poinformowana o doniesieniach o strzałach oddanych w pobliżu byłego prezydenta Trumpa i jego posiadłości na Florydzie i cieszę się, że jest bezpieczny. Nie ma miejsca na przemoc w Ameryce” - napisała we wpisie na portalu X.

Biden: Czuję ulgę, że były prezydent jest cały i zdrowy

„Czuję ulgę, że były prezydent jest cały i zdrowy. Trwa aktywne śledztwo w sprawie tego incydentu, a organy ścigania zbierają więcej szczegółów na temat tego, co się wydarzyło. Jak już wiele razy mówiłem, w naszym kraju nie ma miejsca na przemoc polityczną ani na jakąkolwiek przemoc” - napisał Biden w oświadczeniu opublikowanym przez Biały Dom. „Poleciłem mojemu zespołowi, aby w dalszym ciągu pilnował, by Secret Service miała wszelkie zasoby, zdolności i środki ochronne niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa byłemu prezydentowi” - dodał. Biden pochwalił również sprawne działania służby, która udaremniła zamach.

Reklama
Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama