Chciał sprzedać Rosjanom elementy do artylerii morskiej. Mężczyznę zatrzymało SBU

Funkcjonariusze Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymali ukraińskiego biznesmena z Nikołajewa, który próbował sprzedać podzespoły o kluczowym znaczeniu dla artylerii morskiej. Chodzi o uzbrojenie wykorzystywane na okrętach wojennych – od sześciolufowych dział automatycznych AO-18 po elementy uniwersalnych armat morskich AK-176M o wartości blisko 1,5 mln dolarów”
O zatrzymaniu biznesmena z Nikołajewa poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Według ustaleń śledczych mężczyzna w trakcie trwającej wojny nielegalnie przejął sprzęt wojskowy.
Tego rodzaju systemy przeznaczone są do zwalczania szybkich celów na krótkich dystansach, w tym dronów i pocisków manewrujących. ”Są to systemy artyleryjskie różnego typu: od sześciolufowych dział automatycznych AO-18 po elementy uniwersalnych armat morskich AK-176M o wartości blisko 1,5 mln dolarów” – czytamy na stronie SBU. Jak dodano, tego typu broń jest wykorzystywana na okrętach do atakowania m.in. dronów i pocisków manewrujących.
Jak ustalili śledczy, aby ukryć broń i zorganizować jej nielegalny transport, mężczyzna umieszczał systemy artyleryjskie w specjalnych kontenerach stylizowanych na kotły do podgrzewania wody. „Mężczyzna planował przetransportować systemy bojowe do powiązanych przedsiębiorstw w UE i Azji Południowo-Wschodniej, a stamtąd do kraju Rosji” – podała SBU.
Czytaj też
W tym celu biznesmen zawierał fikcyjne umowy z powiązanymi podmiotami zagranicznymi. Funkcjonariusze SBU zatrzymali handlarza na etapie przygotowań do eksportu. Podczas przeszukań magazynów i biur zabezpieczono m.in. instalacje artyleryjskie ukryte w specjalnych pojemnikach, dodatkowe elementy przeznaczone do łodzi wojskowych oraz dokumentację kontraktową z firmami zagranicznymi. Jak czytamy, zajęta broń zostanie przekazana ukraińskiemu wojsku.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty przygotowania do przemytu broni, popełnionego przez grupę osób działających w ramach wcześniejszego porozumienia. Decyzją sądu trafił do aresztu. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności oraz konfiskata mienia.
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania