Reklama

Zaprezentowane środki bojowe stanowią element oferty francuskiej firmy Alsetex, która od wielu lat zaopatruje w niezabijające uzbrojenie policję, żandarmerię i inne służby mundurowe Republiki. Producent, którego polskim dystrybutorem jest spółka UMO, specjalizuje się w produkcji gazów i proszków łzawiących o wysokim stopniu czystości.

Podczas prezentacji zademonstrowano zdolności zarówno granatów wystrzeliwanych z granatników jak też miotanych ręcznie. Były to przede wszystkim ładunki łzawiące, proszkowe i gazowe, dymne, hukowe, błyskowe i kinetyczne, rażące niezabijającymi pociskami z tworzywa. Dotyczy to zarówno pojedynczego pocisku gumowego typu „lanka” jak też kulek wystrzeliwanych z granatników, czy też ręcznego granatu z gumowymi „odłamkami” w formie wielościanów.

Alsetex
Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

W trakcie pokazu w WITU można było zobaczyć granaty przeznaczone do standardowych granatników 40 mm, ale też do opracowanej przez Alsetex rodziny broni kalibru 56 mm.  Większy kaliber charakteryzuje się nieco mniejszą dokładnością w stosunku do policyjnych granatników 40x46 mm, ale aplikuje znacznie większy ładunek środka bojowego. Na przykład pokrycie gazem łzawiącym dla granatów 40 mm to około 500 m2, podczas gdy dla kalibru 56 mm jest to 800 m2. Cechą wyższego kalibru jest też większa średnica pocisków, która utrudnia im potencjalną penetrację oka lub ust, zmniejszając ryzyko poważnych obrażeń przy trafieniu z małej odległości.

Do strzelania tego typu amunicją służy rodzina granatników o różnej długości i zastosowaniu, oraz automatyczny MS40. W ofercie znajdują się zarówno jednolufowe Cougar i Chouka, jak i system Cougar 12, który może wystrzeliwać jednorazowo do dwunastu granatów różnych typów – zarówno łzawiących, jak i „niezabijających” kinetycznych. Obecnie polska policja używa do odpalania pocisków łzawiących m.in. wyrzutni RWGŁ-3 i AWGŁ, opracowanych jeszcze w czasach PRL.

Alsetex
Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

Amunicję Alsetex cechuje zdolność użycia w granatniku do prowadzenia ostrzału na zasięgu do 200 metrów lub też ręcznego miotania na odległość kilku metrów. Jest to możliwe, dzięki oddzieleniu ładunku miotającego od „głowicy” granatu. Ładunek miotający w plastikowej łusce jest dokręcany do granatu, tworząc system służący do miotania z broni kalibru 56 mm lub 40 mm, ponieważ granaty występują w obu kalibrach. Zamiast ładunku miotającego można wkręcić do granatów Alsetex zapalnik z zawleczką i opóźnieniem czasowym, zmieniając go w ładunek do miotania ręcznego.

Dzięki modułowej budowie granaty Alsetex mogą też aplikować jednocześnie kilka efektów. Występują na przykład w wersji łzawiąco-hukowej, hukowo-błyskowej, czy kinetyczno-hukowej. Zarówno granaty dymne jak i hukowe posiadają też wariant z kilkoma ładunkami odpalanymi w sekwencji. Ładunki dymne występują w wersjach z kolorowym dymem jak też służące do tworzenia szybkiej osłony dymnej.

Alsetex
Granat łzawiący po detonacji. Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

Amunicja tego rodzaju może być używana przez policję czy służby więzienne, ale też żołnierzy Sił Zbrojnych, jeśli biorą oni udział w tłumieniu zamieszek. Tego typu sytuacja może wystąpić chociażby w trakcie misji stabilizacyjnej, a także w sytuacji kryzysowej na terenie kraju (np. związanej z masowym napływem imigrantów), jeśli siły i środki resortu spraw wewnętrznych nie okażą się wystarczające. Dotyczy to zwłaszcza pododdziałów żandarmerii, odpowiednio przeszkolonych do działań policyjnych.

Podczas prezentacji funkcjonariusze policji i żołnierze Żandarmerii Wojskowej mieli możliwość wypróbowania amunicji Alsetex zarówno miotając ręcznie, jak też porównując wersje wystrzeliwane z granatnika 40 mm i 56 mm. Funkcjonariusze zwracali uwagę na możliwość użycia amunicji granatnikowej jako pocisków ręcznych, co może być przydatne przy prowadzeniu działań operacyjnych.  

Reklama

Komentarze

    Reklama