Reklama

Służby Specjalne

Rosja szuka słabych punktów transatlantyckiej łączności

Fot. Garda Síochána
Fot. Garda Síochána

Policja w Irlandii podejrzewa, że agenci rosyjskiego wywiadu zostali wysłani do tego kraju, aby namierzyli dokładną lokalizację leżących na dnie oceanu kabli światłowodowych, które łączą Europę z Ameryką - pisze brytyjski dziennik „The Times”. To wzbudziło obawy, że rosyjscy agenci sprawdzają kable pod kątem słabych punktów, aby w przyszłości, w razie konfliktu móc je uszkodzić.

Do Irlandii dochodzą podmorskie kable, które pozwalają na utrzymywanie ruchu internetowego między Ameryką, Wielką Brytanią i Europą. Kable umożliwiają milionom ludzi komunikowanie się i pozwalają na bezproblemowe przeprowadzanie transakcji finansowych.

Policja i źródła wojskowe uważają, że agenci zostali wysłani przez GRU, wywiad wojskowy Rosji, który jest obarczany winą za przeprowadzoną w Wielkiej Brytanii przy użyciu broni chemicznej próbę zabójstwa Siergieja Skripala, byłego rosyjskiego oficera wywiadu, działającego jako podwójny agent.

Irlandzkie służby bezpieczeństwa oceniają, że podczas operacji, która miała miejsce w 2019 roku, Rosja zamierzała wykorzystać technologię do monitorowania przesyłu danych poprzez kable, aby zdobyć wgląd w komunikację internetową. Agenci obserwowali również infrastrukturę technologiczną w porcie w Dublinie. Po zauważeniu rosyjskich agentów zwiększono bezpieczeństwo w wielu miejscach wzdłuż linii brzegowej.

Jak pisze "The Times" zainteresowanie Rosji kablami podmorskimi, które położone są na dnie Oceanu Atlantyckiego, zaobserwowano po raz pierwszy w 2015 roku, kiedy to wojsko amerykańskie dostrzegło rosyjskie okręty podwodne i okręty działające na obszarach, gdzie kable są układane. Jak podkreślał w 2017 roku Defence24.pl, rosyjskie okręty podwodne są przygotowywane do przecinania kabli podwodnych, którymi są przekazywane dane przede wszystkim pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Europą. W ten sposób Rosjanie mogą jeszcze przed wybuchem konfliktu zbrojnego doprowadzić do paraliżu informacyjnego gospodarek państw zachodnich, jak również wojskowego systemu dowodzenia.

W 2017 roku Stuart Peach, ówczesny szef brytyjskiego sztabu generalnego, powiedział, że Wielka Brytania i NATO muszą nadać priorytet ochronie linii komunikacyjnych w obliczu rosnącej agresji rosyjskiej.

Cytowany przez gazetę John Sipher, emerytowany oficer amerykańskiego wywiadu, który służył jako agent CIA w Moskwie, powiedział, że rosyjscy agenci mają najprawdopodobniej dwa cele - szpiegowanie i odcinanie łączności w czasie konfliktu.

Mogą też chcieć pokazać swoje możliwości, aby zagrozić Zachodowi. Nasze FBI przyłapało Rosjan na próbach uzyskania dostępu do podwodnych kabli, w tym na obszarach, gdzie wychodzą one na ląd. Starają się również uzyskać fizyczny dostęp do routerów i węzłów komunikacyjnych.

John Sipher, emerytowany oficer wywiadu USA

"Zachodnie agencje kontrwywiadowcze muszą współpracować, dzielić się doświadczeniami i wyrzucać rosyjskich agentów. Jasne jest, że widzą oni siebie jako stronę zaangażowaną w polityczne i informacyjne działania wojenne przeciwko Zachodowi, obejmujące dezinformację, szpiegostwo, wsparcie dla grup zbrojnych, a nawet zabójstwa" - dodał.

Siły zbrojne i policja Irlandii podejrzewają, że GRU wykorzystuje ten kraj jako bazę operacyjną dla swoich oficerów gromadzących dane wywiadowcze na temat celów w Wielkiej Brytanii i UE, a także szpieguje firmy technologiczne z siedzibą w Dublinie.

Mark Galeotti, ekspert ds. bezpieczeństwa i polityki rosyjskiej w londyńskim think tanku Royal United Services Institute, powiedział, że Rosja uważa Irlandię za słabe ogniwo w Europie. "Irlandia nie posiada zdolności kontrwywiadowczych. Jest to stosunkowo miękki cel. Irlandia jest głównym węzłem globalnego internetu. Ma dużą koncentrację firm technologicznych. To jest nowy przyszły obszar walki" - powiedział Galeotti.

PAP/IS24

Reklama
Reklama

Komentarze