Służby Specjalne
Porządki w kierownictwie irańskich służb specjalnych
Personalne trzęsienie ziemi w irańskich służbach specjalnych, a w tle zawirowań walka o wpływy polityczne oraz - oczywiście - izraelski wywiad. Tak po krótce można scharakteryzować sytuację w strukturach Islamskiego Korpusu Strażników Rewolucji (IRGC). Zdymisjonowany miał zostać Hossein Taeb, a gen. Ali Nasiri zatrzymany pod zarzutem podejrzenia o współpracę z izraelskimi służbami specjalnymi.
Hossein Taeb to wręcz ikona struktur wywiadu Strażników Rewolucji, szefował bowiem komórce zajmującej się zbieraniem danych wywiadowczych od 2009 r. Od tego czasu potrafił "lawirować" między różnymi irańskimi koteriami oraz strukturami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Pomagały mu w tym koneksje personalne z Ali Chameneim. Co więcej, Taeb był w stanie przetrwać szereg kryzysów związanych w głównej mierze z udanymi operacjami wrogich służb specjalnych przeciwko celom w samym Iranie lub irańskim interesom poza krajem. Jednak w 2022 r. skończyła się jego dobra passa, co ma być powiązane z serią różnych operacji specjalnych wymierzonych w irańskie obiekty wojskowe.
Czytaj też
Co więcej, znów doszło do ataków na cele osobowe w Iranie, powiązane z irańskim programem atomowym oraz działaniami sabotażowymi i dywersyjnymi poza granicami. Przykładem ma być eliminacja płk. Hassana Khodaei z 840 Jednostki Strażników Rewolucji, do której miało dojść w stolicy Iranu. Sugeruje się też, że w ostatnim czasie mogło dojść do kolejnej eliminacji dwóch irańskich naukowców. Jednak w tej sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi. Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich latach na obraz działań osłonowych podejmowanych ze strony Strażników Rewolucji nałożyły się przede wszystkim dwie kwestie. Mianowicie eliminacje gen. Kassema Sulejmaniego dowodzącego formacją Quds jak również Mohsena Fakhrizadeha, czyli kluczowego koordynatora programów zbrojeń atomowych i rakietowych Iranu.
Taeb został odsunięty na mało znaczące stanowisko, tracąc wpływy, ale według The New York Times gen. Ali Nasiri miał zostać oskarżony o współpracę z izraelskim wywiadem. Jego aresztowanie miało de facto poprzedzić usunięcie Taeba. Generał służył w jednostce odpowiadającej za osłonę kontrwywiadowczą wśród Strażników Rewolucji. Amerykańscy dziennikarze zauważyli, że wcześniej doszło do szeregu zatrzymań wśród urzędników oraz oficerów zajmujących się irańskim programem rakietowym. W tle miały pojawiać się podejrzenia o przekazywanie informacji szpiegowskich do Izraela. Nie zaskakuje więc, że na następcę Taeba wybrano człowieka związanego z kontrwywiadem Strażników Rewolucji. Został nim gen. Mohammad Kazemi, którego zadaniem - przynajmniej domyślnym - ma być uprzątnięcie problemów wewnętrznych w strukturach służb specjalnych funkcjonujących w ramach Korpusu Strażników Rewolucji.
Czytaj też
Upadek pozycji Teaba (formalnie nadal pełnić ma funkcję doradcy przy szefie Korpusu) oraz zatrzymania wśród funkcjonariuszy oraz urzędników można tłumaczyć na wiele sposobów. Jedną ze wskazywanych często hipotez jest prawdopodobieństwo wykorzystania szeroko pojmowanych kwestii bezpieczeństwa do walk koterii politycznych, tak aby usunąć rywala w postaci Taeba w przypadku możliwych walk o władzę polityczno-religijną w kraju. Akurat irańskie elity polityczne, wojskowe, religijne znane są z walk frakcyjnych. Nie można wykluczyć, że usunięcie Taeba było też elementem działań zewnętrznych, mających na celu osłabienie Strażników Rewolucji poprzez wprowadzenie chaosu od wewnątrz. Nie jest jednak wykluczone, że rzeczywiście jako szef bezpieki Strażników Rewolucji Taeb nie sprawdził się i zmiana była rzeczywiście podyktowana praktycznymi powodami, na czele z przywróceniem większej osłony kontrwywiadowczej względem kluczowych segmentów bezpieczeństwa kraju. Cały czas trwa bowiem "sekretna wojna" (słowo "wojna" jest oczywiście kontrowersyjne, ale wydaje się być jednak odpowiednie, szczególnie patrząc na ilość operacji sabotażowych, dywersji - w tym morskiej, operacji w domenie cyber, a także eliminacji ważnych celów osobowych HVT) na Bliskim Wschodzie, między Iranem i Izraelem, gdzie służby specjalne (zarówno wywiad jak i kontrwywiad) są kluczowym elementem działania.
[email protected]
Jakis rok temu w Hostelu w Edunburgu w Szkocji poznalem pewnego Iranczyka. Byl biznesmenem i turysta i byl przeciwnikiem rzadow Alatolljachow, ale na pytanie o Sulejmanego powiedzial zepopieral go i ze Ameryka zrobila blad zabijajac go. Niesty teraz po roku nie pamietam dokadnie argumnentow jakie dawal. W kazdym razie dla nich to troche jak zabicie dla nas Sikorskiego. Cos jak panstwowy terroryzm.