Strażacy przez całą noc walczyli z ogniem w Ząbkach

Około 250 strażaków przez całą noc prowadziło działania związane z dogaszaniem pożaru budynku mieszkalnego w podwarszawskich Ząbkach. „Zlokalizowano i usunięto ukryte zarzewia ognia” – poinformowała w piątek rano Państwowa Straż Pożarna. W piątek rozpoczęło się również posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w starostwie powiatowym w Wołominie.
W piątek rano Państwowa Straż Pożarna poinformowała w mediach społecznościowych, że strażacy przez całą noc prowadzili działania związane z dogaszaniem pożaru budynku mieszkalnego w Ząbkach. „Zlokalizowano i usunięto ukryte zarzewia ognia. Prowadzono również częściową rozbiórkę elementów konstrukcyjnych dachu w celu dokładnego sprawdzenia i wyeliminowania źródeł zagrożenia” – przekazała PSP.
„Teren akcji został zabezpieczony, a działania ratowniczo-gaśnicze przebiegały pod nadzorem dowódcy akcji z zachowaniem pełnego bezpieczeństwa” – dodała Państwowa Straż Pożarna.
Trwa posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego w strostwie powiatowym w Wołominie. Komendant Główny PSP przekazuje bieżące informacje na temat pożaru budynku mieszkalnego w Ząbkach. pic.twitter.com/IMej6Z8RuI
— Karol Kierzkowski (@Kierzkowski_PSP) July 4, 2025
Do czwartkowego pożaru odniósł się także w piątek rano rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. „Po wczorajszym pożarze bloku w Ząbkach pojawiają się pseudoeksperci i samozwańczy »fachowcy od wszystkiego«, siejący zamęt na temat przyczyny pożaru. Apeluję o powstrzymanie się od jakichkolwiek spekulacji na ten temat. Policyjni technicy zabezpieczą ślady, które dokładnie zostaną zbadane przez biegłych z zakresu pożarnictwa. To na podstawie ich opinii i ekspertyz będzie można dojść do tego co faktycznie było przyczyną pożaru” – napisał na platformie X rzecznik MSWiA.
„Naturalną rzeczą jest, że tego typu zdarzenia są też w zainteresowaniu służb specjalnych. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przez cały czas zbierają informacje na temat takich zdarzeń, analizują je i weryfikują pod kątem ewentualnej dywersji. Ostrzegam przed dezinformacją i fake newsami pojawiającymi się w tym temacie” – dodał Jacek Dobrzyński.
Do pożaru poddasza w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców w Ząbkach doszło w czwartek po godzinie 19. Ogień objął przynajmniej jeden duży budynek w kształcie litery „U”. W działaniach gaśniczych brało udział około 60 zastępów Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej - to jest ok. 250 ratowników.
Na miejsce, w czwartek późnym wieczorem, przyjechał komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek, który poinformował, że pożar strawił cały dach obiektu w kształcie litery U. Spłonęły też wszystkie lokale mieszkalne na czwartej kondygnacji. Dodał, że pozostałe mieszkania również będą zniszczone przez zalanie albo przez przedostanie się do nich ognia.
Z kolei wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski podał, że pożar dotknął ponad dwieście lokali, a więc ponad pięćset osób. „Niestety te osoby szybko do mieszkań nie wrócą. Na miejscu jest powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który będzie oceniał zniszczenia budynku” - powiedział Frankowski. Dodał, że po zakończeniu działań straży będzie można przystąpić do szacowania zniszczeń.
Czytaj też
Poinformował również o możliwym wsparciu materialnym. Przekazał, że standardowo pomoc doraźna dla osób pokrzywdzonych w pożarze to 8 tys. zł, w zależności od zniszczeń mieszkania będzie możliwe uruchomienie dalszych środków finansowych. Na ten moment po pomoc zgłosiło się kilkanaście osób. „Jeśli będzie potrzeba, uruchomimy pomoc na poziomie rządowym” – dodał.
Na miejsce pożaru w Ząbkach skierowano też dwustu funkcjonariuszy Policji. Zastępca komendanta stołecznego policji podinsp. Krzysztof Ogroński wyjaśnił, że policjanci kierują ruchem, by umożliwić pracę strażakom, na miejscu są też technicy kryminalistyczni, którzy zabezpieczają ślady niezbędne do ustalenia przyczyn pożaru.
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze