"Własnie ruszył przetarg na nowe umundurowanie sztabowo-koszarowe" – mówił 6 maja, podczas Centralnych obchodów Dnia Strażaka w rozmowie z InfoSecurity24.pl gen. brygadier Andrzej Bartkowiak, komendant główny PSP. Jak dodawał, ich zakup to teraz jeden z priorytetów dla dowodzonej przez niego formacji. Z informacji do jakich dodarła redakcja InfoSecurity24.pl wynika, że do wydania jest łącznie prawie 27 mln złotych. 

Przedmiotem zamówienia jest dostawa różnych elementów umundurowania służbowego strażaków PSP. Przetarg podzielono na siedem części, w ramach których do funkcjonariuszy trafić ma 6787 bluz, 10202 spodni, 969 krótkich spodni, 6786 czapek letnich, 10161 koszul z długim rękawem, 10354 koszul z krótkim rękawem, 5824 kurtek przeciwdeszczowych, 4439 spodni przeciwdeszczowych, 6726 bluz typu polar, 13433 t-shirtów, 6786 pasków oraz 6697 czapek zimowych.

PSP zastrzega, że - zgodnie z przepisami - przewiduje tzw. "odwróconą" kolejność czynności. Oznacza to, że formacja najpierw wykonać może badania i ocenę ofert, a następnie "dokonać kwalifikacji podmiotowej wykonawcy, którego oferta została najwyżej oceniona, w zakresie braku podstaw wykluczenia oraz spełniania warunków udziału w postępowaniu". Nowe umundurowanie trafi do funkcjonariuszy w całym kraju, bowiem odbiorcami są zarówno komenda główna, komendy wojewódzkie, jak i strażackie szkoły. Oferentów poznać powinniśmy 6 czerwca, na ten dzień zaplanowano bowiem otwarcie ofert. 

PSP inwestuje w unifikacje

"Uważam, że po tylu latach należy nam się zmiana umundurowania. Zbyt często w mojej karierze spotykałem się z sytuacjami, w których strażacy nosili różne mundury. Dziś od stażysty do generała wszyscy będą wyglądać tak samo. Nieważne jakie stanowisko zajmujemy, będziemy różnić się tylko nazwiskiem i stopniem" - mówił jeszcze w listopadzie 2020 roku, w rozmowie z InfoSecurity24.pl, szef PSP. Komendant Bartkowiak nie ukrywał, że projekt wzorowany był na rozwiązaniach, z których już dziś korzystają Policja, Straż Graniczna oraz Służba Ochrony Państwa.

Zmiana umundurowania w PSP nie jest kosmetyczna i być może dlatego wzbudziła sporo emocji wśród strażaków. Wątpliwości dotyczyły m.in. wysokości tzw. mundurówki, a wszystko dlatego, że nowy "sort" zastąpić ma dwa istniejące dziś. Jak zapewniał jednak szef PSP na nowych rozwiązaniach "nikt nic nie straci", a "mundurówka zostaje w tej samej wysokości".

Jeszcze na etapie projektowym Bartkowiak, pytany o koszty zmian, zapewniał że formacja stara się, aby zmiana wyszła "prawie na zero". "W budżetach i tak mamy środki zapewnione za zakup mundurów, więc po prostu będziemy kupować już te nowe. Wymiana następować będzie naturalnie" – mówił pod koniec 2020 roku szef strażaków. 

Nowe strażackie umundurowanie to zmiana, która nie pozostanie z pewnością niezauważona, jednak – patrząc choćby przez pryzmat liczb w obecnie ogłoszonym przetargu – na moment, w którym wszyscy funkcjonariusze otrzymają nowy sort, chwilę będziemy musieli poczekać. Z drugiej strony jednak, już obecnie planowane dostawy bez wątpienia wpłyną na zmianę strażackiego wizerunku, a mundurowych w piaskowych strojach widywać będziemy zapewne coraz częściej.