Straż Graniczna
Kadrowa taktyka Straży Granicznej zdaje egzamin?
Trzeba przyznać, że Straż Graniczna zakończyła ubiegły rok na sporym kadrowym plusie. Odejść ze służby było bowiem prawie dwa razy mniej niż przyjęć. Formacja, uzbrojona w optymizm, jest pewna, że trend ten utrzyma się w kolejnych latach, dzięki działaniom, które w tym zakresie podjęła Komenda Główna SG. Czy to jednak wyłącznie wynik jej inicjatyw i zmian w kwalifikacji, czy może specyficznej sytuacji „na rynku”, z którą mamy do czynienia już od ponad dwóch lat?
Jeszcze w połowie lutego br. Straż Graniczna chwaliła się, że po raz pierwszy od kilku lat liczba funkcjonariuszy przyjętych do służby w formacji była większa od liczby osób, które z niej odeszły. Chodzi dokładnie o statystyki za 2021 roku, gdy w szeregi wstąpiło 767 mundurowych, czyli prawie dwa razy tyle, co liczba odejść ze służby, które ukształtowały się na poziomie 418. Jeszcze w 2020 roku bilans ten był na minusie, odejść było bowiem o 222 więcej niż przyjęć (odpowiednio 426 i 648). Rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej porucznik Anna Michalska już w ubiegłym roku informowała, że formacja odnotowała najwięcej chętnych do służby kandydatów od lat. Do końca września było to 3129 osób (w analogicznym okresie w 2020 roku było ich 3099).
Skąd ta zmiana w kadrowych rozliczeniach Straży Granicznej? W odpowiedzi na pytania redakcji, por. Michalska powołuje się na wprowadzone w połowie 2020 roku zmiany w rozporządzeniu w sprawie przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego w stosunku do kandydatów ubiegających się o przyjęcie do służby. Modyfikacje dotyczyły m.in.:
- umożliwienia kandydatom składania dokumentów o przyjęcie do służby również w określonych placówkach/dywizjonach SG, a nie w siedzibie komendy oddziału SG;
- wyłączenia badania psychofizjologicznego z pierwszego etapu rekrutacji (zakładając, że będzie to możliwe nie wcześniej niż po uzyskaniu przez kandydata pozytywnej opinii z badania psychologicznego i nie później niż przed skierowaniem go do komisji lekarskiej);
- wprowadzenia możliwości przeprowadzenia, za zgodą szefa Straży Granicznej, drugiego etapu postępowania w jednostce organizacyjnej Straży Granicznej innej niż ośrodek szkolenia Straży Granicznej. Tym sposobem formacja mogła organizować drugie etapy w zależności od potrzeb;
- umożliwienia kandydatom uzyskania zaliczenia testu z języka obcego na podstawie udokumentowanej znajomości tego języka (co miało zachęcić osoby z dobrą znajomości języka obcego);
- wprowadzenia możliwości uzyskania zaliczenia z testu sprawności fizycznej w ramach pierwszego etapu postępowania prowadzonego przez jednostkę organizacyjną Straży Granicznej, do której kandydat ubiega się o przyjęcie do służby w Straży Granicznej;
- wprowadzenia dodatkowego kryterium przy wystawianiu oceny z rozmowy kwalifikacyjnej przez komisję podczas drugiego etapu postępowania kwalifikacyjnego, tj. posiadania przez kandydata wykształcenia średniego lub średniego branżowego, uzyskanego po ukończeniu liceum ogólnokształcącego, technikum albo szkoły II stopnia w klasie, w której nauczane były przedmioty dotyczące funkcjonowania Straży Granicznej lub Policji. W przypadku posiadania przez kandydata wskazanego powyżej wykształcenia uzyskuje on obligatoryjnie zwiększoną o 2 punkty ocenę z rozmowy kwalifikacyjnej przeprowadzanej w trakcie drugiego etapu postępowania kwalifikacyjnego.
Co jeszcze Straż Graniczna zrobiła, by poprawić sytuację kadrową w formacji i skuteczność naboru? Jak podaje por. Michalska, rozpoczęła prowadzenie naboru w trybie ciągłym, umożliwiła składanie dokumentów w, jak to określa, "dogodnych terminach", w tym np. w sobotę oraz w wydłużonych godzinach, a także zwiększyła liczbę terminów przyjęć do służby (nie będzie ich jednak więcej niż 4 w roku). Do pracy wdrożono również kolejnych poligraferów, a także uruchomiono osiem pracowni do prowadzenia badań psychofizjologicznych w Komendzie Głównej Straży Granicznej oraz do prowadzenia dodatkowych badań psychologicznych kandydatów do służby. Formacja monitorować ma również potrzeby jednostek organizacyjnych w zakresie wymaganej liczby psychologów prowadzących badania psychologiczne kandydatów do służby oraz zdecydowała się na uściślenie współpracy z komisjami lekarskimi, co przełożyć się miało na czas wydawania orzeczeń kandydatów i tym samym przyspieszyć podejmowanie decyzji w zakresie przyjmowania do służby.
Czytaj też
O części tych zmian mówił również szef Straży Granicznej, gen. dyw. Tomasz Praga, w rozmowie z InfoSecurity24.pl, w maju 2021 roku. Zaznaczał jednak, że formacja nigdy nie miała kłopotu z liczbą kandydatów do służby, a ta wzrosła jeszcze w trakcie pandemii. Problem pojawiać miał się jednak na etapie selekcji, podczas której sporo osób odpada na badaniach psychofizjologicznych, czyli na poligrafie, a także ze względu na długi czas trwania procesu przyjmowania do służby. Formacja nie miała ani nie ma w planach jednak rezygnacji ze wspomnianych badań, postawiła natomiast na zwiększenie liczby poligraferów i przyspieszenie rekrutacji.
Biorąc pod uwagę liczby, wyglądało by na to, że przyjęta przez formację taktyka przynosi efekty. Aczkolwiek, choć kandydatów jest faktycznie więcej, niż w latach poprzednich, to nie są to znaczące skoki. Wydaje się więc, że dostrzegalne zmiany przynieść mogły modyfikacje w samej selekcji. W 2021 roku przyjęto bowiem o 341 osób więcej, niż w roku poprzednim. Spadła również liczba odejść (o 230 między 2020 a 2021 rokiem), na co wpłynąć mogło sporo czynników, jak np. wprowadzenie dodatku przedemerytalnego, sytuacja na wschodniej granicy Polski oraz sytuacja gospodarcza w kraju, związana m.in. z pandemią koronawirusa. Do końca stycznia br. służbę zdążyło opuścić 36 osób. Formacja wykazuje się jednak optymizmem i, jak podaje podporucznik Michalska, w ocenie Biura Kadr i Szkolenia KGSG powyższy trend, czyli większa liczba przyjęć niż odejść, utrzyma się również w kolejnych latach.
Świeża krew
Podporucznik Michalska informowała w październiku, że formacja planuje, iż jej szeregi w 2022 roku zasili ponad 700 nowych funkcjonariuszy, aczkolwiek dokładna liczba miała być uzależniona od potrzeb i zagrożeń na granicy. Wzmocnienie etatowe planowano przede wszystkim dla oddziałów na granicy zewnętrznej. Zgodnie ze stanem na 23 lutego liczba ta kształtowała się na poziomie 801 nowych mundurowych (w trzech naborach), z których najwięcej miałoby trafić do Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej - 150, a także do oddziałów "wschodnich". Podlaski OSG miałby zostać bowiem wzmocniony 130 funkcjonariuszami, a Nadbużański OSG - 145. Jednocześnie, największą liczbę wakatów odnotowuje Morski Oddział Straży Granicznej.
Pod koniec stycznia br. służby w Straży Granicznej pełniło 14,8 tys. funkcjonariuszy, a stan etatowy - równy średniorocznemu poziomowi zatrudnienia funkcjonariuszy na 2022 rok - wynosił 16,2 tys. Liczba wakatów kształtować ma się, według danych udostępnianych przez por. Michalską, na poziomie ok. 1,5 tys.