Straż Graniczna
SG o sytuacji na polsko-ukraińskiej granicy: wszystkie przejścia są otwarte
Będziemy reagować adekwatnie do zagrożenia i jeżeli zajdzie taka potrzeba wzmocnimy patrole - powiedziała rzeczniczka SG por. Anna Michalska, odnosząc się do sytuacji na Ukrainie. Dodała, że funkcjonariusze SG będą pomagać ewentualnym uchodźcom i przyjmować wnioski o ochronę międzynarodową.
Rzeczniczka Straży Granicznej poinformowała w czwartek, że obecnie SG nie obserwuje wzmożonego ruchu na granicy z Ukrainą, a wszystko odbywa się normalnie. Dodała, że wszystkie przejścia graniczne z Ukrainą są otwarte.
"Będziemy reagować adekwatnie do zagrożenia. Jeżeli zajdzie taka potrzeba to będą wzmacniane patrole. Naszym głównym zadaniem będzie ochrona granicy zielonej i kontrola przejść granicznych, tak jak było do tej pory" - powiedziała. Michalska poinformowała, że zostały sprawdzone m.in., zasoby sprzętowe. Jak podkreśliła, formacja jest gotowa zarówno kadrowo, jak i pod względem sprzętu.
Zapewniła również, że funkcjonariusze SG będą pomagać uchodźcom z Ukrainy oraz zawsze przyjmować wnioski o ochronę międzynarodową. "Te procedury, jeżeli chodzi o przyjmowanie wniosków od osób, które mogą się ubiegać o ochronę międzynarodową, mamy już przećwiczone na przykładzie Białorusi. Od 18 sierpnia 2020 roku przyjęliśmy ponad 26 tys. opozycjonistów i ich rodzin. Takie same procedury będą stosowane, jeżeli chodzi o obywateli Ukrainy" - powiedziała. Dodała, że w przypadku ewentualnych cudzoziemców przekraczających granicę z Ukrainy można mówić o dwóch grupach. Jedną z nich są osoby, które mogą być ewakuowane do Polski, a następnie trafią do swoich krajów pochodzenia. Drugą grupę będą stanowić osoby uciekające z Ukrainy, i to one będą szukać ochrony na terytorium Polski. Rzeczniczka SG zapewniła, że od tych osób będą przyjmowane wnioski o ochronę międzynarodową.
Czytaj też
Pytana o to, czy w związku pełną gotowością na odcinku granicy z Ukrainą nie zostanie osłabiona ochrona na odcinku granicy z Białorusią zapewniła, że tak się nie stanie. "Oddelegowania na granicę białoruską cały czas trwają i absolutnie nie zostają zmniejszone. Funkcjonariusze byli delegowani z innych oddziałów, z granicy wewnętrznej. Mamy także trzy ośrodki szkolenia i stamtąd również funkcjonariusze będą w razie potrzeby oddelegowani" - powiedziała.
Granica polsko-ukraińska ma ponad 535 kilometrów długości. Ochraniają ją dwa oddziały Straży Granicznej - Nadbużański i Bieszczadzki. Funkcjonuje na niej osiem przejść drogowych w: Dorohusku, Korczowej, Hrebennem, Medyce, Budomierzu, Krościenku, Dołhobyczowie i Zosinie.
24 lutego Rosja rozpoczęła otwartą agresję na Ukrainę. Uderzenia rakietowo-lotnicze spadły na miasta na Ukrainie, w tym m.in. Kijów, Charków i Kramatorsk, po tym jak prezydent Władimir Putin poinformował o rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. Prowadzony jest też ostrzał artyleryjski. Z informacji publikowanych w mediach wynika, iż atak lądowy ma miejsce na froncie w Donbasie oraz od północy i południa.