Reklama

Służba Więzienna

Więzienny "kryzys bezpieczeństwa"

służba więzienna
Zdjęcie ilustracyjne
Autor. Służba Więzienna/Facebook

„Stan bezpieczeństwa funkcjonariuszy i pracowników podczas wykonywania zadań służbowych i obowiązków jako niedostateczny” oceniają związkowcy ze Służby Więziennej i piszą, nie po raz pierwszy podnosząc ten temat, do szefa resortu sprawiedliwości. Wymagają, co więcej, podjęcia skutecznych działań, które mają zapobiec „dalszej eskalacji agresywnych zachowań skazanych wobec funkcjonariuszy”.

Reklama

Do resortu sprawiedliwości, a dokładnie jego szefa, czyli Zbigniewa Ziobro, trafiło pismo, którego nadawcami są związkowcy z NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, dotyczące stanu bezpieczeństwa podczas wykonywania zadań w formacji. Jak oceniają w nim, jest on niedostateczny, ale temat ten spotykać ma się z brakiem zainteresowania ze strony kierownictwa Służby Więziennej, którego polityka kadrowa - jak pisze NSZZ FiPW - koncentrować ma się na i zmierzać wyłącznie do "likwidacji wypracowanych nadgodzin w pionie ochronnym niejednokrotnie z narażeniem bezpieczeństwa jednostki". Cel ten realizowany ma być poprzez wykorzystywanie funkcjonariuszy działów administracji do wykonywania zadań ochronnych, zawieszanie lub niewystawianie stanowisk służbowych w dziale ochrony, zwiększanie pojemności jednostek przy równoczesnym braku ich doetatyzowania, a także utrzymywanie nadmiernej liczby wakatów. Związkowcy wspominają również o "oddawaniu" etatów na Szkołę Wyższą Wymiaru Sprawiedliwości, zabezpieczenie budynków resortu, delegowanie mundurowych poza służbę, np. do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, a także na mający rozpocząć działanie Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej (220 etatów) . Działania te, jak piszą, prowadzić mają do pogorszenia funkcjonowania formacji.

Reklama
Wszystkie te działania Kierownictwa Służby Więziennej doprowadziły do pogorszenia funkcjonowania formacji - niezapewnienia prawidłowego toku służby, braku obsadzenia etatowego poszczególnych działów służb oraz zmniejszenia bezpieczeństwa pełnienia służby. W konsekwencji może doprowadzić to do całkowitej destabilizacji i agonii Służby Więziennej.
fragment pisma NSZZ FiPW skierowanego do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry
Reklama

Związkowcy żądają, jak piszą, "podjęcia skutecznych działań w celu zapobieżenia dalszej eskalacji agresywnych zachowań skazanych wobec funkcjonariuszy". Przejawiać mają się one werbalnymi i czynnymi napaściami, czego przykładem jest śmierć 39-letniej funkcjonariuszki z Zakładu Karnego w Rzeszowie, do której doszło w wynik ataku osadzonego w lutym br. Po tym zdarzeniu, piszą działacze, nie tylko kierownictwo SW, ale również resortu sprawiedliwości, zapewniać ich miało, że "będą prowadzone prace w kierunku zdecydowanej poprawy bezpieczeństwa".

Punkt krytyczny

Na bezpieczeństwo funkcjonariuszy i pracowników formacji uwagę zwracają również związkowcy z Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ Solidarność, tym razem jednak w piśmie skierowanym nie do ministra Ziobry, a do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Co ważne, to właśnie bezpieczeństwo (ale nie tylko mundurowych i pracowników, ale również samych osadzonych) wymieniają w nim jako najważniejszy problem formacji. Jak ocenia więzienna "Solidarność", kierownictwo formacji "kreuje warunki pełnienia służby, w których zapewnienie przez funkcjonariuszy odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa funkcjonowania jednostek penitencjarnych staje się niemożliwe". Przyczyną "kryzysu bezpieczeństwa" w Służbie Więziennej, i to najważniejszą, jak piszą do posłów związkowcy, ma być "polityka liberalnego podejścia do przestępców".

(...) na pierwszym miejscu powinno stać bezpieczeństwo, rozumiane przede wszystkim jako bezpieczeństwo pełnienia służby przez funkcjonariuszy i wykonywania pracy przez pracowników Służby Więziennej. Za niezbędne uznać należy bezzwłoczne i bezwarunkowe wprowadzenie w życie zasady "ZERO TOLERANCJI" dla wszelkich przejawów agresji wobec personelu więziennego. (...) wielokrotnie wskazywaliśmy, że także polityka kadrowa prowadzona przez Służbę, ma bardzo negatywny wpływ na poziom bezpieczeństwa funkcjonowania jednostek penitencjarnych. Ostatnie wydarzenia spowodowały, że nie możemy dłużej tolerować spychania kwestii bezpieczeństwa na dalszy plan.
fragment pisma Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ Solidarność do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka

U podstaw wspomnianego kryzysu bezpieczeństwa leżeć mają m.in., wspomniane już, problemy kadrowe, a w tym zbyt mała liczba funkcjonariuszy pełniących służbę w stosunku do liczby osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych, a także w stosunku do ilości zadań, jakie mundurowi mają do zrealizowania. Innymi słowy, funkcjonariuszy jest po prostu za mało, a mundurowi wykonywać mają zadania wykraczające poza tymi przypisanymi do jednego stanowiska służbowego. "Problem obsesyjnego wręcz przeciwdziałania powstawaniu nadliczbowych godzin służby kosztem bezpieczeństwa funkcjonowania jednostek penitencjarnych jest jednym z najpoważniejszych z jakim zmagają się obecnie załogi" - czytamy. Ma się to przekładać m.in. na odejścia z formacji, których - według danych podawanych przez "Solidarność" ma być już w tym roku ponad 1600. Warto podkreślić, że pod koniec ubiegłego roku same wakaty w formacji kształtowały się na niższym poziomie, ok. 1500 przy liczbie zatrudnienia funkcjonariuszy sięgającej 28 081. Wzmocnienie stanu etatowego formacji w ramach modernizacji, która zakłada, że będzie ich o 580 więcej (w 2023 roku - 100 etatów, w 2024 roku i 2025 roku - po 240 etatów), przy tych liczbach nie wydaje się wystarczające. "Bez systemowej zmiany możemy jako formacja, znaleźć się w punkcie krytycznym" - podsumowują związkowcy.

Podwyżkowy impas

Co ważne, na linii mundurowi-resort sprawiedliwości w tle tli się wciąż inny "konflikt", dotyczący modernizacyjnych podwyżek, na które funkcjonariusze tej formacji nadal czekają. Problem polega na tym, że resort sprawiedliwości nie poszedł śladem Ministerstwa Administracji i Spraw Wewnętrznych, co jest źródłem toczącej się od paru miesięcy dyskusji w temacie wzrostu uposażeń. Chodzi dokładnie o różne sposoby, jakie oba resorty wybrały na przyznanie podwyżek mundurowym. W przypadku MSWiA, trafiła ona w całości do dodatku za stopień. Natomiast Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało rozdysponowanie jej między trzy składniki uposażenia, czyli na dodatek za wysługę lat i realizację postulatu zaliczenia lat "z cywila", dodatek za stopień i dodatek służbowy. I to właśnie ta kwestia stanowi oś sporu, który zdecydowanie nie zmierza ku porozumieniu. Sytuacji na pewno nie poprawia fakt, że wyższe uposażenia trafiły już na konta mundurowych z Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Służby Ochrony Państwa. Co istotne, według związkowców z "Solidarności", podwyżkowy konflikt ma być głównym powodem tegorocznych odejść ze służby, których liczba, jak wspomniano wcześniej, sięgać ma już 1600.

Czytaj też

Nie ma co ukrywać, że w kwestii podwyżek, w formacji trwa nie tyle przeciąganie liny, co wręcz impas. Wydaje się bowiem, biorąc pod uwagę komunikaty płynące z obu stron, że stoją one na swoich stanowiskach i nie zamierzają się z nich "ruszyć". Przygotowany przez resort sprawiedliwości projekt wprowadzający zmiany w uposażeniu funkcjonariuszy Służby Więziennej trafił już na stronę Rządowego Centrum Legislacji. Związkowcy z NSZZ FiPW wnoszą o odrzucenie go w całości (choć przyznają, że niektóre jego przepisy są korzystniejsze, niż te obowiązujące obecnie). Proponowane zmiany negatywnie ocenia też Krajowa Sekcja Służby Więziennej NSZZ "Solidarność". Jeśli więc resort nie zdecyduje się na wprowadzenie modyfikacji w dokumencie, odpowiadających przynajmniej w jakiejś części oczekiwaniom funkcjonariuszy, to odejść z tego powodu może być jeszcze więcej. Tym bardziej, że to nie pierwszy raz, gdy czują się oni gorzej traktowani, niż ich koleżanki i koledzy z innych formacji - przede wszystkim tych podległych MSWiA.

Reklama

Komentarze

    Reklama