Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma uprawnień do kontroli Policji, w tym zwolnień lekarskich funkcjonariuszy – powiedział rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz. KGP poinformowała, że na zwolnieniach może przebywać ok. 30 tys. policjantów.
Rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka poinformował w czwartek PAP, że w całym kraju na zwolnieniach lekarskich może przebywać nawet co trzeci funkcjonariusz, czyli około 30 tys. osób.
"Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma żadnych uprawnień do kontroli Policji w tym kraju" – podkreślił rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz, pytany, czy zakład może kontrolować zwolnienia lekarskie funkcjonariuszy. Wyjaśniał, że to wynika z ustawy o policji – art. 121e., który dotyczy m.in. kontroli zwolnień lekarskich i oświadczeń o konieczności sprawowania opieki.
Ustawa stanowi, że kontrolę zwolnień przeprowadzają komisje lekarskie podległe ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych – w zakresie prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do służby z powodu choroby oraz prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego oraz przełożony policjanta właściwy w sprawach osobowych – w zakresie prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego i spełnienia wymogów formalnych zaświadczeń lekarskich oraz w zakresie oświadczenia policjanta, o którym mowa w art. 121c ust. 1 pkt 3 (oświadczenie o konieczności osobistego sprawowania opieki na dzieckiem do ukończenia przez nie ósmego roku życia w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza).
M.in. o masowe zwolnienia lekarskie wśród policji był pytany w czwartek w radiowej Trójce wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
W środę w Polsat News stwierdził on, że zwolnienia lekarskie, na które poszła w ostatnim czasie część policjantów, powinny być sprawdzone przez ZUS. Dopytywany w czwartek, czy jest to jego osobista rekomendacja, czy rekomendacja wicepremiera, stwierdził: "To jest rekomendacja jako obywatela Jarosława Gowina. Jako obywatel chciałbym wiedzieć, jak to się dzieje, że lekarze – bo ta moja uwaga dotyczyła środowiska lekarskiego, a nie środowiska policyjnego – że lekarze nagle tak masowo wydają zwolnienia młodym, wysportowanym, zasadniczo zdrowym mężczyznom" – mówił.
"Rozumiem, że są różne grupy zawodowe, które na różny sposób próbują walczyć o lepsze warunki płacowe. Natomiast mnie intryguje, jak wydawanie na masową skalę takich zwolnień ma się do przysięgi Hipokratesa, którą składają lekarze" – dodał Gowin.
Szef MSWiA zaprosił na dziś do siedziby ministerstwa przedstawicieli Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych podległych MSWiA. Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów powiedział, że związkowcy będą w czwartek "do skutku" rozmawiać z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Joachimem Brudzińskim w siedzibie resortu. "To jedyna droga do zakończenia impasu" – stwierdził Jankowski.
Czytaj też: 1000 złotych lekarstwem na „psią grypę”?
We wtorek komendant główny policji zadecydował, że funkcjonariusze, którzy będą pełnili służbę 11 listopada w Warszawie, powinni być za to docenieni i dostaną nagrody po tysiąc złotych. Od lipca trwa protest policjantów, do których dołączyli funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej. Początkowo związkowcy domagali się podwyżek o 650 zł, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego i odmrożenia waloryzacji pensji. Później NSZZ Policjantów informował o gotowości do ustępstw, m.in. w sprawie powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego