Policja
Reaktywowane posterunki "zbliżają policję do ludzi"?
Odtwarzanie zlikwidowanych posterunków jest jednym z elementów zbliżania policji do ludzi, do społeczności lokalnych - ocenił w sobotę komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Jak poinformował, od 2016 roku udało się odtworzyć ich już 139.
Komendant główny policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, w minioną sobotę (24 lipca) na antenie TVP Info odpowiadał m.in. na pytania dotyczące przywracania posterunków w małych miejscowościach. "Te ostatnie lata - to jest taka tendencja, która jest bliska mojemu sercu, a więc zbliżenie policji do obywateli i społeczeństwa" - mówił. Jak dodał, "odtwarzanie tych zlikwidowanych posterunków jest jednym z elementów zbliżania policji do ludzi, do społeczności lokalnych". Podkreślał też, że drugim czynnikiem - przybliżającym policję obywatelom - jest odciążenie dzielnicowych od biurokracji i pozwolenie im na pracę z ludźmi. Trzecim narzędziem dla policji - jak zauważył - jest Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Czytaj też: Policja sama wyszkoli swoich pilotów?
Szymczyk przypomniał też, że od 2016 roku odtworzono 139 posterunków, a kolejnych 13 będzie odtworzonych w tym roku i blisko 50 jest przewidzianych na kolejne lata. To spowoduje, że będzie ich 700 w kraju - podsumował.
Z założenia nie są to jednostki, które funkcjonują przez całą dobę i ze służbą dyżurną, ale też pozwalają na bezpośredni kontakt właśnie mieszkańcom tych małych społeczności. Oni są poinformowani, kiedy policjant jest, kiedy można do tego policjanta przyjść. To na pewno nie jest tak, że (jednostka – przyp. red.) działa co drugi dzień.
Jak przekonywał szef formacji, "nawet najlepiej wyposażona policja, najlepiej wyszkolona, najbardziej liczna, nie będzie skuteczna, jeśli nie będzie współpracować z tymi dla których pełnimy tę służbę".
Inny punkt widzenia
Przywracanie policyjnych posterunków to jeden ze sztandarowych pomysłów MSWiA od czasu, kiedy kierują nim przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy. Jak mówił jednak jeszcze w 2018 roku w rozmowie z InfoSecurity24.pl, nadinsp. Adam Rapacki, były zastępca komendanta głównego policji i były wiceszef MSW, jego zdaniem, "reaktywowanie czy uruchamianie małych, lokalnych posterunków dlatego, że miejscowy wójt chce mieć <<swoją>> policję, to nie są najlepsze pomysły". Jak dodawał "to, co robi MSWiA otwierając małe posterunki typu 3+1, czyli jeden komendant i trzech policjantów, to jest marnowanie pieniędzy publicznych".
(…) zanim podjęliśmy decyzję o łączeniu posterunków zrobiliśmy dokładną analizę wykorzystania czasu pracy policjantów, właśnie w tych posterunkach. I to nie była likwidacja posterunków, tylko było to łącznie i scalanie jednostek, po to, żeby jednostki były mobilne i były w stanie utrzymać dyżury w systemie całodobowym, żeby mogły wysłać załogę do interwencji. I to wszystko było robione w oparciu o konkretną analizę. Tutaj, w przypadku niby reaktywacji, nie ma żadnych analiz, tylko jest "widzi mi się"
i oczekiwanie lokalnych władz. Na tej zasadzie każdy wójt będzie chciał mieć u siebie posterunek. To jest nieliczenie się z publicznymi pieniędzmi. To nie chodzi o to, żeby wszędzie był posterunek, tylko żeby w terenie byli policjanci, zawsze wtedy, kiedy są potrzebni.
Jak tłumaczył Rapacki, decyzje o łączeniu jednostek były pozostawione w gestii komendantów wojewódzkich, którzy mieli podejmować je w uzgodnieniu z komendantami powiatowymi i lokalnymi społecznościami, "w oparciu o określone analizy wykorzystania czasu pracy".
PAP/DM
Olo
Ile patroli by można wstawić za kasę na komendantów, naczelników, kierowników tych jednostek? Ile etatów w dochodzeniówce za budowę lub remont i bieżące utrzymanie tych budynków? Budynek nie pojedzie na interwencję, komendant nie przyjmie zawiadomienia, nie poprowadzi sprawy. Te nowe posterunki to jest co najwyżej PR. A ludzie godzinami czekają na interwencję, a miesiącami na rozwój spraw które założyli. No ale jest gdzie lokować BMW.
.
Dokładnie. Wyjeżdża jeden dwuosobowy patrol, nad którym kontrole sprawuje ze czterech przełożonych plus dyżurny z zastępcą.
Euhenio
Likwidujemy biurokrację. I dlatego na topie są "Zadania priorytetowe dzielnicowego" oraz procedura Niebieskiej Karty, która jest kolejnym biciem piany i mnożeniem makulatury.
www
o o o 100% racji
18 lat w D/Ś
Nie fanzolić, dzielnicowy to dziś najlepsza fucha, szczególnie na 5 grupie. Wiem, bo widzę codziennie co odwalają. A dzielnicowy na Posterunku Policji to już w ogóle bajka.
Były gość
Pamiętamy również i ten okres, gdy kierując śląskim garnizonem ten sam generał Szymczyk „zlikwidował” największą ilość posterunków w kraju. Pokorne cielę ...
ZOMOL
Jabadabadu zapraszamy w szeregi jest wiele wolnych wakatów, może pokażesz co to jest POLICJA , szczególnie jak poszarpiesz się z patolami , może uświadomisz im zawiłości prawne , tylko pytanie czy przejdziesz testy ?
Były zomol ,patrolowiec i RD z 24 L stażem
Co ty człowieku wiesz o policyjnej robocie . Dostałeś się do tego ZOMO i robisz to co robi ZOMO . Każdy robi to co ma w swoim zakresie . Skoro jest ci źle to przenieś się a nie obrażaj ludzi z tej samej firmy. ,,Panie który zjadłeś wszystkie rozumy i mądrości,,
Dzielnicowy
Odciążenie dzielnicowych od biurokracji ?kosztem udziału w zabezpieczeniach i łataniu dziur w patrolówce , a przede wszystkim ratowaniu czasu reakcji. Może zejdźmy na ziemię.
Kol
No dobrze, ale dlaczego te miejsca nie są odpowiednio wyposażone. Postawić budynek może każdy, tylko weź go utrzymaj.
Jabadabadu
Na początek proponuję obowiązkowe zapoznanie wszystkich policjantów z takimi aktami prawnymi jak: Konstytucja RP, KPA, KK, UoRD, UoBiA, oraz kilkoma innymi. Dobrze byłoby również uświadomić im, że od orzekania o winie i karze są sądy, a policja została powołana po to, aby służyć obywatelom oraz chronić ich. Tylko tyle? No to zachęcam do pracy, a jeżeli ktoś uważa, że to zbyt wysokie wymagania dla "boga objawionego na ziemi", to nie musi (i nie powinien nigdy) być policjantem. Pozdrawiam tych policjantów, którzy wiedzą co to jest POLICJA.