Straż Graniczna
Nowy śmigłowiec nareszcie w rękach Straży Granicznej
Straż Graniczna oficjalnie zaprezentowała śmigłowiec Airbus H135. Formacja za maszynę zapłaciła ponad 46 mln złotych. Wiropłat stacjonować będzie w placówce SG w Huwnikach, gdzie dołączy do rozmieszczonych tam dwóch maszyn Kania. Załoga śmigłowca kończy obecnie fazę szkolenia. Loty patrolowe zaczną się za kilka dni.
Śmigłowiec, przekazany do służby w SG jeszcze w zeszłym roku, a zaprezentowany właśnie dzisiaj, jest jedyną tego typu maszyną w formacji. H135 jest jednak eksploatowany przez siły porządkowe, w szczególności siły policyjne, w wielu krajach, oraz przez straż graniczną, m.in. na Litwie. Typ ten jest też dobrze znany również w Polsce, gdyż są to podstawowe śmigłowce medyczne Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przy masie 2,9 tony H135 może zabrać pilota i do 7 pasażerów. Napęd stanowią dwa sterowane cyfrowo silniki Turbomeca Arrius 2B2 o mocy 660 KM każdy.
Realizując podstawowe zadania wykorzystujemy nowoczesne technologie.
Jak informował InfoSecurity24.pl, możliwość skorzystania z infrastruktury LPR z pewnością ułatwi ich obsługę, pomimo tego, iż Straż Graniczna zdecydowała się na pojedynczy egzemplarz. Nie da się jednak wykluczyć, że jest to tylko wstęp do dalszych zakupów maszyn tego typu, szczególnie w sytuacji, gdy np. śmigłowce PZL Kania w najbliższych latach wymieniane byłby na konstrukcje nowocześniejsze i tańsze w eksploatacji. Z drugiej strony, znaczna część maszyn na wyposażeniu SG jest w pojedynczych egzemplarzach, co wynika m.in. z sukcesywnego wyczerpywania się resursów oraz z pojedynczych zakupów.
Zakup śmigłowca EC135 P3H został sfinansowany z „Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2017 – 2019”. Koszt - 46,5 mln zł. Zgodnie z zapowiedziami premiera Mateusza Morawieckiego oraz poprzedniego ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego, zakupiony przez Straż Graniczną w 2018 roku śmigłowiec Airbus Helicopters H135 będzie stacjonować w placówce formacji w Huwnikach (siedziba Wydziału IV Lotniczego Biura Lotnictwa KGSG). Maszyna, w październiku 2019 roku, dołączyć miała do rozmieszczonych tam dwóch maszyn Kania. I zgodnie z deklaracjami SG, wtedy właśnie została przekazana formacji. Jeszcze w październiku 2019 roku, w odpowiedzi na pytania InfoSecurity24.pl, por. SG Agnieszka Golias, rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej, informowała, że "śmigłowiec rzeczywiście jest, ale jeszcze do służby nie trafił", jednak "nastąpi to niebawem".
Śmigłowiec EC135/P3H można już podziwiać na bieszczadzkim niebie. pic.twitter.com/xMaQKmjaWl
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) January 3, 2020
Śmigłowiec wyposażony jest w nowoczesne wyposażenie pilotażowo-nawigacyjne, system obserwacji lotniczej, reflektor szperacz i specjalistyczne stanowisko dla operatorów systemów pokładowych. Będzie wykorzystywany do realizacji zadań w ochronie granicy państwowej. tj. do działań obserwacyjno-rozpoznawczych mających na celu przeciwdziałanie nielegalnej migracji oraz walkę z przemytem. Dwusilnikowy turbinowy śmigłowiec EC135 (P3H) z zabudowanym wyposażeniem dodatkowym wyprodukowany w 2019 roku może lecieć się z maksymalną prędkością 270 km/h, a jego długotrwałość lotu wynosi 3 godz. 30 minut.
Śmigłowiec EC135/P3H będzie wykorzystywany do działań obserwacyjno-rozpoznawczych mających na celu przeciwdziałanie nielegalnej migracji oraz walkę z przemytem. Jego stałym miejscem stacjonowania będzie lotnisko Straży Granicznej w Huwnikach. pic.twitter.com/2BYLLsTdBu
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) January 3, 2020
Jesienne oczekiwanie
Przypomnijmy, że maszyna dotarła do Polski już we wrześniu 2019 roku. Jak informowali wtedy spotterzy, nowy H135 dla Straży Granicznej wylądował w porcie lotniczym Rzeszów-Jasionka. Maszyna wykonała lot dostawczy z fabryki, dlatego też zarejestrowana była jeszcze na niemieckiego producenta (miał więc jeszcze niemiecką flagę na ogonie).
Placówka w Huwnikach działa w strukturach Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Jest on odpowiedzialny za odcinek granicy o długości 373 km. Służbę w oddziale pełni ok. 2 tysiące funkcjonariuszy i 143 pracowników cywilnych w 14 placówkach. Na granicy z Ukrainą, na terenie Bieszczadzkiego Oddziału SG, funkcjonują 4 drogowe przejścia graniczne i dwa kolejowe.
Jak podkreślał parę miesięcy temu InfoSecurity24.pl, Straż Graniczna to jedna z tych służb mundurowych, które dość intensywnie powiększają flotę powietrzną. Jako kraj „zewnętrzny” Unii Europejskiej, Polska strzeże bowiem nie tylko własnych granic, ale również granic Strefy Schengen - zarówno lądowych, jak i morskich, we wspólnych operacjach Agencji Frontex. W latach 2009-2019 lotnictwo SG zrealizowało 21 misji w ochronie zewnętrznych granic UE we współpracy z FRONTEX-em.
Do realizacji tych zadań wykorzystywanych jest 15 samolotów i śmigłowców, z których najstarszy wyprodukowano w 1995 roku, a najmłodszy w bieżącym roku (4 śmigłowce PZL-KANIA, śmigłowiec W-3AM Anakonda, samolot M28 Skytruck, samolot M20 Mewa, 4 samoloty PZL-104MF Wilga 2000, 2 samoloty ASP S15-1 Stemme, śmigłowiec Robinson R44 oraz śmigłowiec EC135 P3H). W 2020 roku flota zostanie wzbogacona o dwa kolejne samoloty patrolowe.
Maszyny pograniczników stacjonują w czterech wydziałach lotniczych na terenie Polski (Gdańsk, Białystok, Chełm i Huwniki). Dodatkowo Lotnictwo Straży Granicznej posiada własną bazę, w której realizowane są obsługi eksploatowanych statków powietrznych.
marpas
ale silnik PW a nie Turbomeca, widać znaczek
Dropik
ciekawe. W przeciwieństwie do BH dla wojsk specjalnych, ten ma jakieś wyposażenie . Normalnie szok!