Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Zarządzanie komunikacją, czyli jak PIK odpowiada na potrzeby służb

Autor. Grupa WB

Zapewnienie niezawodnej łączności jest istotnym elementem w działaniach wszystkich służb – i to nie tylko w sytuacjach kryzysowych. Równie istotne jest zarządzanie dostępnymi zasobami ludzi i sprzętu, często wydzielonymi przez różne służby, posługujące się niekompatybilnymi środkami łączności. Spięcie tego wszystkiego w jeden, bezpieczny i sprawnie działający system zarządzania i dowodzenia jest wyzwaniem. Wyzwaniem, z którym radzić ma sobie Platforma Integracji Komunikacji, czyli PIK.

Reklama

BMS dla zarządzania kryzysowego

Reklama

System PIK, oferowany przez spółkę MindMade z Grupy WB, był prezentowany, wraz z innymi produktami – jak np. AMSTA czy pokazany po raz pierwszy bezpilotowiec X-Fronter – w trakcie pierwszej edycji targów Polsecure. I choć sam wspomniany już system integracji komunikacji jest znany od wielu lat, to warto podkreślić jego funkcjonalności, czyniące z niego odpowiednik wojskowego systemu zarządzania polem walki – BMS (Battlefield Management System) dostępnego dla cywilnych służb odpowiedzialnych za reagowanie kryzysowe.

Przypomnijmy, czym jest PIK. To zestaw narzędzi sprzętowych i programowych zapewniających bezpieczną i niezawodną komunikację głosową oraz wymianę danych pomiędzy użytkownikami różnych systemów łączności radiowej, sieci komórkowych, satelitarnej i innych. Oznacza to nie tylko bezpieczną komunikację głosową czy tekstową z dowolnym miejscem na świecie, ale też wymianę danych czy przesyłanie w czasie rzeczywistym obrazu z systemów obserwacyjnych oraz bezzałogowych maszyn latających.

Reklama

Może on więc nie tylko integrować różnie systemy komunikacji, np. te wąskopasmowe z szerokopasmowymi, zarządzać informacją, ale także zapewniać możliwość sieciocentrycznej wymiany informacji. To wszystko mogą widzieć prowadzący akcję na stanowisku dyspozytorskim stanowiącym wyposażenie PIK-a, które pozwala na sprawdzenie, gdzie znajdują się zasoby danych służb. Dając jednocześnie możliwość łączenia się ze służbami posługującymi się różnymi systemami łączności, jak system DMR, TETRA czy telefony komórkowe z odpowiednią aplikacją kodującą. Umożliwia to kierowanie na miejsce zdarzenie tych sił, które znajdują się najbliżej, co oczywiście przekłada się na szybkość reagowania.

Autor. M. Multarzyński

Co istotne, cały system zarządzający PIK to autorskie oprogramowanie firmy MindMade. System nie wymaga budowy infrastruktury, nie wymaga wymiany całego sprzętu łączności, który posiadają dane służby. Grupy użytkowników wykorzystujących często różne urządzenia radiołączności łączy się z systemem PIK poprzez tzw. Bramę PIK-GAT. Jest to urządzenie bezobsługowe, które może być montowane w pojeździe lub w budynku. To właśnie jego zadaniem jest integracja niewspółpracujących ze sobą wcześniej systemów komunikacji radiowej, a także szyfrowanie informacji, zarządzanie pasmem oraz prowadzenie procesu autoryzacji.

W ofercie spółki MindMade są również rozwiązania stanowiące uzupełnienie możliwości systemu PIK, jak bierny system do wykrywania nieprawidłowości w sieciach przesyłu danych WINES. Jest to analizator bezpieczeństwa sieci GSM/UMTS/LT4, niewielkie walizkowe urządzenie, które może być używane do ochrony obiektów przed atakiem hakerskim. Drugim elementem jest Private LTE Mission Critical Network in the Box (MC-NIB), zapewniający systemowi PIK funkcjonowanie nawet w przypadku braku komunikacji LTE, np. w wyniku uszkodzenia stacji bazowych. Mieści on "w jednym pudełku" całą sieć 4G i 5G, łącznie z dostępem radiowym i przetwarzaniem danych. Dodatkowo sieć ta jest zgodna z standardami 3GPP Mission Critical, czyli jest to rozwiązanie skrojone dla służb mundurowych i ratowniczych.

Bezpieczne granice

Jednym z systemów, z których dane może integrować PIK, jest AMSTA, czyli system ochrony perymetrycznej służący m.in. do wykrywania, identyfikacji i śledzenia osób, które mogłyby przekraczać nielegalnie granicę. Rozwiązanie zaprojektowane również przez warszawską spółkę MindMade powstało właśnie do ochrony granic lub zabezpieczenia infrastruktury krytycznej i innych obiektów o szczególnym znaczeniu.

System AMSTA ten jest obecny na rynku od wielu lat i jest wykorzystywany przez polską Straż Graniczną do ochrony granicy wschodniej, ale możliwości jego zastosowania są znacznie szersze. Wynika to ze specyfiki tego rozwiązania, którego kluczowym elementem są sensory sejsmiczne. Nie tylko odróżniają one ludzi od pojazdów czy zwierząt, ale też określają kierunek, z którego nadchodzi sygnał.

Jeden sensor określa sektor, w którym pojawia się sygnał, a sieć kilku czujników tworzących system perymetryczny, pozwala określić dokładnie nie tylko umiejscowienie i rodzaj alarmującej aktywności, ale też kierunek przemieszczania i przybliżoną odległość. Połączenie sensorów sejsmicznych z innymi rodzajami czujników np. kamerami, radarami krótkiego zasięgu, barierami mikrofalowymi czy wykrywaczami metali pozwala na utworzenie skutecznej detekcji perymetrycznej.

Autor. M. Multarzyński

W przypadku systemu AMSTA istotna jest jego zdolność do adaptacji. I to nie tylko w zakresie warunków i środowiska działania, ale również współpracy w ramach rozbudowanych rozwiązań dozorowych. AMSTA może agregować dane z różnych sensorów i zarówno alarmować jak i reagować na wykryte zagrożenia. Wykrycie intruza może nie tylko być sygnalizowane do centrum kontroli czy grup patrolowych w terenie, ale też np. powodować start bezzałogowca (np. FlyEye, FT-5 lub X-Fronter), który zapewni identyfikację i obserwację podczas przechwycenia. Może też w czasie rzeczywistym przesyłać dane do stanowiska dyspozytorskiego działającego będącego elementem systemu PIK.

Na Polsecure prezentowana była wersja AMSTA, w której wszystkie elementy poza standardowym łączem bezprzewodowym mogą być również połączone za pomocą kabli, co jest odpowiedzią na zgłaszane przez niektórych użytkowników potrzeby.

Nowy dron od WB

W trakcie kieleckich targów swoją premierę miała bezzałogowa platforma Grupy WB – wielozadaniowy, osobisty bezpilotowiec X-Fronter. Ze względu na swój cylindryczny kształt otrzymał nieoficjalną nazwę „termos". Masa zaledwie 1150 g oraz wymiary: 300 mm wysokości i 90 mm średnicy powodują, że niczym butelka z wodą może być przenoszony choćby w kieszeniach/ładownicach zamocowanych do kamizelki taktycznej.

X-Fronter to czterowirnikowiec (quadcopter) z symetrycznie rozmieszczonymi ramionami wokół walcowatego kadłuba, na których na stałe zamontowane są silniki i śmigła. Chowają się one bezpośrednio w obudowie. Po złożeniu wirników dron jest łatwy do przenoszenia i nie ma wystających, łatwych do uszkodzenia elementów. 

X-Fronter może startować z ręki lub z wyrzutni umożliwiającej jednoczesne ładowanie drona. Start z wyrzutni wiąże się z szybszym wejściem do akcji, gdyż czas nabierania odpowiedniej wysokości jest krótszy, a co za tym idzie, szybciej może on prowadzić obserwację czy wykonywać inne działania, do których przeznaczone są wymienne moduły zadaniowe.

Standardowym modułem „misyjnym" jest głowica obserwacyjna z kamerą dzienną oraz termowizyjną. Możliwe jest zainstalowanie również innych modułów zadaniowych, jak głowica bojowa z ładunkiem wybuchowym oraz moduł sygnalizacyjny z flarą, ładunkiem dymnym lub markerem podczerwieni, za pomocą których użytkownik może wskazać np. lądowisko dla śmigłowca, czy oznaczyć cel dla innych środków rażenia.

Autor. Grupa WB

Jeśli chodzi o sterowanie nowego bezpilotowca GRUPY WB, to może ono odbywać się na dwa sposoby: ręcznie oraz automatycznie po zaplanowanej trasie. Co istotne, może on stanowić jeden z sensorów systemu ochrony perymetrycznej AMSTA, a także przekazywać obraz/dane do systemu PIK. 

X-Fronter jest również zdolny do działania w roju współpracujących ze sobą dronów. Bezzałogowce automatycznie separują się między sobą. Korzystają także z algorytmów omijania przeszkód na swojej drodze. Poszczególne bezzałogowce w roju mogą pełnić różne zadania: jednemu może zostać przydzielona rola lidera, inne będą odpowiadały za atak przy użyciu głowic bojowych.

X-Fronter w prezentowanej na Polsecure konfiguracji osiąga prędkość do 60 km/h i może unosić się w powietrzu maksymalnie 40 minut, a zasięg zdalnego sterowania wynosi do 1 km. Jest to urządzenie skalowalne, którego wymiary można zmieniać w zależności od wymagań użytkownika.

Reklama
Reklama

Komentarze