Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Wyższe mandaty za łamanie obostrzeń?

Fot. Facebook Ministerstwo Zdrowia
Fot. Facebook Ministerstwo Zdrowia

”Chcemy wykorzystać system alertów Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, czyli wiadomości SMS do informowania mieszkańców o wprowadzaniu konkretnych stref” – zapowiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Podczas konferencji zorganizowanej wspólnie z komendantem głównym policji gen. insp. Jarosławem Szymczykiem, poinformowano także, że policja znacznie bardziej rygorystycznie podchodzić do przestrzegania obowiązujących obostrzeń.

"Chcemy wykorzystać system alertów, czyli SMS-ów rozsyłanych przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa do tego, żeby informować mieszkańców o wprowadzeniu konkretnej strefy" – powiedział dziś Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia zaznaczył, że codziennie monitorowane jest to, jak wygląda poziom zakażeń w poszczególnych powiatach. "Jeżeli byśmy dzisiaj podejmowali decyzje o nowych strefach, to mielibyśmy stref w kraju ponad 100" – podał Niedzielski.

Jak mówił, skala zjawiska jest tak potężna, że te obostrzenia muszą być zaostrzane, "a z drugiej strony także dajemy pewną wartość informacyjną". Przypomniał, że ogłaszanie danych stref, które co do zasady zaczynają obowiązywać od soboty, następuje najczęściej w czwartki, dzięki czemu mieszkańcy tych stref mają czas, żeby się przygotować do wprowadzanych reguł przeciwdziałających rozprzestrzenianiu się epidemii. 

Posypią się mandaty?

"Chcielibyśmy wprowadzić mechanizm, by każdorazowo w przypadku odmowy przyjęcia mandatu był kierowany wniosek o ukaranie do sądu i dodatkowo wniosek o wdrożenie postępowania administracyjnego do inspekcji sanitarnej" – podał we wtorek komendant główny policji Jarosław Szymczyk. Na konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia komendant, odpowiadając na pytania mediów, przekazał też, że "obecnie nie trwają prace nad zwiększeniem kwot mandatowych".

Nadal pozostaje dla funkcjonariuszy policji ta możliwość ukarania mandatem karnym w kwocie do 500 zł. W przypadku odmowy przyjęcia takiego mandatu, chcielibyśmy wprowadzić każdorazowo taki mechanizm, że będzie kierowany wniosek o ukaranie do sądu i dodatkowo wniosek o wdrożenie postępowania administracyjnego do inspekcji sanitarnej, aby te dolegliwości były naprawdę odczuwalne.

gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji

Gen. insp. Szymczyk zaznaczył, że "aktywność w zakresie kontroli przestrzegania przepisów ze strony policjantów jest bardzo wysoka". "Intensywność działań jest na wysokim poziomie, natomiast chodzi o odwrócenie proporcji, jeśli chodzi o podejście do osób, które łamią przepisy. (...) Dziś 80 proc. to są pouczenia, a 20 proc. skutki finansowe przede wszystkim dla osób łamiących przepisy. Kiedy wzrasta liczba zakażeń musimy te proporcje przynajmniej odwracać" – dodał. Jednocześnie zwrócił uwagę, że do tej pory przepisy pozwalają na niezasłanianie twarzy i nosa ze względu na dysfunkcje wymienione w rozporządzeniu. W jego ocenie niestety jest to bardzo często nadużywane przez niektóre osoby. "Od soboty trzeba będzie się wylegitymować zaświadczeniem potwierdzającym takie dolegliwości bądź dysfunkcje. Będziemy bardzo rygorystycznie podchodzić – jako funkcjonariusze – do obowiązku zasłaniania ust i nosa" – zapewnił Szymczyk.

Z informacji jakie przekazał komendant główny policji wynika, że minionej doby funkcjonariusze odnotowali 2150 naruszeń obowiązków zakrywania ust i nosa w całym kraju. Wystawiono 100 mandatów i około 50 wniosków o ukaranie. "A więc blisko 2 tys. przypadków, to były tylko pouczenia. Nie przynosi to pożądanego efektu, bo od początku naszych działań 165 tys. przypadków łamania przepisu zobowiązującego nas do zakrywania ust i nosa zostało złamanych" - przekazał. Szymczyk wyjaśnił, że w każdym przypadku naruszenia przepisów policjant będzie decydował, czy ograniczy się do pouczenia, nałoży mandat, wniosek o ukaranie lub wniosek do inspekcji sanitarnej o wdrożenie postępowania administracyjnego.

W dobie eskalacji pandemii nie ma miejsca na egoizm, bo to wchodzenie w strefę bezpieczeństwa drugiego człowieka. Przestrzeganie obostrzeń to nie tylko nasz obowiązek względem siebie, ale również nasza odpowiedzialność za inne osoby.

Adam Niedzielski, minister zdrowia

Jak poinformował szef resortu zdrowia, w ostatnich dniach prawnicy policji i ministerstwa pracowali wspólnie nad wypracowaniem takiej formuły obostrzeń, które będą łatwiej egzekwowalne. Ministerstwo Zdrowia – oprócz większego rygoru dotyczącego maseczek  zamierza też wprowadzić zakaz udostępniana lokali do imprez. Jak tłumaczył Adam Niedzielski, "niestety cześć lokali, które nie mają w swojej działalności gospodarczej robienia imprez, które przypominam, są zakazane we wszystkich strefach, udostępniały swoją przestrzeń. Wprowadzamy jednoznaczne przepisy, które spowodują, że każda taka impreza, która będzie odbywała się <<przy okazji>>, jak to się mówiło podczas tłumaczenia, będzie naruszeniem przepisów rozporządzania".

Zmiany zajdą także w przepisach dotyczących zgromadzeń (...). "Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie wymogu odległości od poszczególnych zgromadzeń co najmniej 100 metrów. Do tej pory mieliśmy do czynienia z taką praktyką, że te zgromadzenia były zgłaszane praktycznie w jednym miejscu" – poinformował Niedzielski.

PAP/DM

Reklama

Komentarze

    Reklama