Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Przypadek czy celowe działanie? Siemoniak o pożarach: niczego nie możemy wykluczać

Pożar hali targowej Marywilska 44 w Warszawie
Pożar hali targowej Marywilska 44 w Warszawie
Autor. mł. bryg. Tomasz Fijołek, sekc. Krzysztof Pisz

Jesteśmy w takim czasie, że niczego nie możemy wykluczać. Trwa śledztwo, będziemy informowali o jego wyniku - powiedział w poniedziałek nowy szef MSWiA Tomasz Siemoniak odnosząc się do ewentualnego udziału osób z innych państw w pożarach z ostatnich dni.

Siemoniak został zapytany podczas konferencji prasowej, czy polskie służby badają, czy osoby z innych państw przyczyniły się do wybuchu pożarów, które w ostatnich dniach miały miejsce w Warszawie i Siemianowicach Śląskich. „O 13.30 (…) spotykam się z ministrem Czesławem Mroczkiem i komendantami głównymi Państwowej Straży Pożarnej i Policji. Będziemy o tym rozmawiali, złożą raport” - zapowiedział.

Reklama

Poinformował, że od niedzieli rano jest w kontakcie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, po to, aby wyjaśnić wszystkie tego typu wątpliwości. „Za wcześnie jest, żeby o czymkolwiek mówić. Trwa śledztwo. Będziemy na pewno informowali. Każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji” - zaznaczył.

Przypomniał, że na przełomie stycznia i lutego br. ABW zatrzymała, a później sąd aresztował człowieka, który chciał podpalić jeden z obiektów we Wrocławiu. Mężczyzna był obywatelem Ukrainy, działającym na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych.

Czytaj też

„Jesteśmy w takim czasie, że niczego nie możemy wykluczać. Natomiast póki co z tych informacji, które publicznie były też podawane, takiego kontekstu nie ma” - ocenił. „Badamy monitoringi, bilingi, to jest naturalne, że wszystkie wątki trzeba wyjaśnić” - stwierdził Siemoniak.

Seria pożarów

Przypomnijmy, w niedzielę o godz. 3.30 wybuchł pożar centrum handlowego przy ul. Marywilskiej w Warszawie, gdzie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych.

Płonęła także sortownia śmieci i materiałów pobudowlanych na Siekierkach. Ogień objął składowisko śmieci o wielkości 25x30 metrów kwadratowych przy ulicy Bananowej, w pobliżu mostu Siekierkowskiego. A w Puszczy Kampinoskiej, w miejscowości Janówek spłonęło 2500 m kw. lasu.

Czytaj też

W piątek natomiast wybuchł pożar na składowisku odpadów przy ul. Wyzwolenia w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice. Ogień objął ok. 6 tys. metrów kwadratowych składowiska, na którym według szacunków władz miasta nielegalnie zmagazynowano w różnych pojemnikach kilka tysięcy ton różnych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Były to m.in. substancje ropopochodne, rozpuszczalniki czy farby. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów.

Już po konferencji szefa MSWiA, w mediach pojawiły sie informacje, że Grodzisku Mazowieckim płonie dach liceum przy ulicy Żwirki i Wigury. Dziś w całej polsce maturzyści zadawali egzamin z języka angielskiego. Jak poinformował jednak dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik, według stanu jego wiedzy do pożaru doszło już po zakończeniu części pisemnej.

Oficer prasowa Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie mł. kpt. Katarzyna Urbanowska poinformowała, że na początku objęta pożarem była powierzchnia około 20 metrów kwadratowych. „W tej chwili już na pewno więcej” - dodała w rozmowie z około godziny 13. „Na miejscu pracuje 10 zastępów straży pożarnej, w tym cysterna, zbiornik i podnośnik” - powiedziała rzeczniczka. Zaznaczyła, że zgłoszenie o pożarze strażacy dostali kilka minut po godzinie 12.

Reklama
Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama
Reklama

Komentarze