Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Kontrole na polsko-niemieckiej granicy? "Jeśli sytuacja się powtórzy, nasza reakcja będzie ostra"
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk nawiązał w weekend do incydentu, do którego doszło w Osinowie Dolnym, gdzie niemiecka Policja zostawiła po polskiej stronie rodzinę migrantów. „Mieliśmy do czynienia z jednym przypadkiem, kiedy procedury zostały absolutnie nadużyte. Jeśli się to powtórzy, nasza reakcja będzie dużo bardziej ostra; to kwestia nawet wprowadzenia kontroli na granicy z Niemcami” – podkreślił wiceszef MSWiA.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak spotkał się w piątek w Berlinie z ministrami spraw wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec - Nancy Faeser oraz Republiki Austrii - Gerhardem Karnerem. Po zakończeniu spotkania Siemoniak relacjonował, że Faeser „przeprosiła, wyraziła ubolewanie za ostatni incydent związany z tym, że niemieccy policjanci przewieźli pięcioosobową rodzinę afgańską na polską stronę”. Dodała, że funkcjonariusze „uczynili to zupełnie poza procedurami, łamiąc przepisy”.
Z kolei wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk, który w sobotę był gościem na antenie TVN24 zwrócił uwagę, że dotychczas mieliśmy do czynienia z jednym przypadkiem, kiedy procedury zostały „absolutnie nadużyte”. Dodał przy tym, że „po to, by granicę na Zachodzie, z Niemcami monitorować, patrzeć, co się może dziać, zdecydowaliśmy się wczoraj (piątek – przyp. red.), tak absolutnie ad hoc, powołać specjalną grupę na poziomie wiceministrów”. Przewodniczącym specjalnej grupy, ze strony Polski, został właśnie Duszczyk.
Wiceminister zaznaczył, że polsko-niemiecką grupę powołano nie tylko ze względu na incydent z migrantami, ale też ze względu na to, że Niemcy wprowadziły kontrole na polsko-niemieckiej granicy. „Mamy 3-kilometrowe korki TIR-ów i musimy znaleźć rozwiązania takie, które będą brały pod uwagę z jednej strony lokalną społeczność, ale też biznes, który na tym traci” - zauważył wiceminister.
Czytaj też
Kontynuując wątek incydentu z migrantami, Duszczyk ocenił, że reakcja Polski była bardzo jednoznaczna. Dodał, że minister Faeser oświadczyła, iż Niemcy wprowadziły działania naprawcze, które mają zapobiec takim sytuacjom w przeszłości. „Zobaczymy jak będzie dalej. Jeżeli będą się powtarzały, nasza reakcja będzie dużo bardziej ostra” - zapewnił wiceszef MSWiA. Dopytywany co ma na myśli, odparł: „To jest kwestia dotycząca nawet wprowadzenia może kontroli na granicy Polski z Niemcami”.
Przypomnijmy. Do zdarzenia w Osinowie Dolnym, gdzie niemiecka Policja po przekroczeniu niemiecko-polskiej granicy zostawiła pięcioosobową rodzinę migrantów doszło w połowie czerwca. W zeszłym tygodniu do sprawy na platformie X (dawny Twitter) odniosła się Straż Graniczna, której szef gen. dyw. Robert Bagan rozmawiał z prezydentem Prezydium Policji Federalnej Dieterem Romannem. „Szefowie obu służb potwierdzili, że działania funkcjonariuszy niemieckiej Policji Federalnej nie odpowiadały przyjętym procedurom dotyczącym przyjmowania i przekazywania osób przez kraje sąsiednie, a sytuacja miała charakter incydentalny” – napisała SG.
„Dodatkowo polska SG i Policja Federalna Niemiec będą współpracowały nad rozwiązaniami w obszarze wzajemnej komunikacji. Swoje stanowisko przedstawił też Prez. Dyrekcji Policji Federalnej Niemiec w Berlinie C. Glade, wskazując na niedochowanie ustanowionych procedur przez podległych mu funkcjonariuszy” – dodała SG.
Czytaj też
Niemcy niedawno przedłużyły stacjonarne kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią o sześć miesięcy - do połowy grudnia. Niemieckie MSW zarządziło je po raz pierwszy w październiku 2023 roku. Od tego czasu kilkakrotnie je przedłużano. Ich celem jest walka z przemytnikami ludzi i ograniczenie nielegalnej migracji. Kontrole na granicy niemiecko-austriackiej trwają od jesieni 2015 roku.
Szefowa ministerstwa spraw wewnętrznych Niemiec zarządziła także kontrole na wszystkich granicach na czas trwania mistrzostw Europy w piłce nożnej. Policja federalna przeprowadza je od 7 czerwca.