Pozostałych dziewięciu podejrzanych, również zatrzymanych tej nocy, po przesłuchaniach zostało zwolnionych.
Belgijska policja w nocy z piątku na sobotę dokonała przeszukań w 16 gminach w ramach śledztwa antyterrorystycznego. Podczas zakrojonej na szeroką skalę akcji przeszukano kilkadziesiąt domów i kilkaset garaży w całej Belgii.
W sumie przeszukano 152 garaże, lecz nie znaleziono "ani broni, ani materiałów wybuchowych" - podało biuro prokuratora generalnego.
Do przeszukań, podczas których "obyło się bez incydentów", doszło głównie w aglomeracji brukselskiej, a także we Flandrii i Walonii. Przesłuchano łącznie 40 osób.
Władze nie podały bliższych okoliczności zorganizowania tej policyjnej operacji. Podkreślono jedynie, powołując się na prowadzone śledztwo, że "konieczna była natychmiastowa interwencja".
Według niepotwierdzonych informacji przekazywanych przez belgijskie media działania policji mogły mieć związek z piłkarskimi mistrzostwami Europy. Gazeta "De Standaard" napisała, że obiektem zainteresowania podejrzanych była m.in. strefa kibica w centrum belgijskiej stolicy. W sobotę w Bordeaux odbył się mecz Belgii z Irlandią (3-0 dla Belgów).
W marcu w zamachach bombowych na lotnisku i w metrze w Brukseli śmierć poniosły 32 osoby. Do dokonania tych zamachów przyznało się Daesh.