Reklama

Na miejscu rozlokowane są znaczne siły policyjne, w tym jednostki antyterrorystyczne. Nie jest znana dokładna liczba zakładników. CNN donosi, że wewnątrz kawiarni może znajdować się od kilkunastu do „mniej niż 30 osób”. Co najmniej pięciu zakładnikom udało się uciec w trakcie ataku.

Funkcjonariusze policji według doniesień agencyjnych zdołali nawiązać kontakt z napastnikiem. Ma on żądać wywieszenia flagi organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie oraz rozmowy telefonicznej z premierem Australii Tony Abbotem. Serwis The Telegraph donosi powołując się na Channel Ten, że napastnik miał poinformować policję o czterech ładunkach wybuchowych, w tym dwóch rozmieszczonych w kawiarni i 2 kolejnych w dzielnicy biznesowej Sydney.

W mieście rozlokowano znaczne siły policyjne. Komentatorzy powiązują incydent z braniem udziału przez siły zbrojne tego państwa w atakach na cele związane z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie w Iraku. W działaniach uczestniczą między innymi samoloty wielozadaniowe Super Hornet, wspierane przez maszynę wczesnego ostrzegania Boeing 737 Wedgetail.

AKTUALIZACJA 17:14. Pododdziały antyterrorystyczne przeprowadziły szturm na kawiarnię, w której znajdowali się zakładnicy wraz z napastnikiem, 49-letnim Irańczykiem Manem Haronem Monisem, który otrzymał azyl w Australii w 1996 roku i zgodnie z informacjami BBC był znany tamtejszym służbom bezpieczeństwa. W zamachu zginęło dwóch zakładników oraz terrorysta, a kilka osób, w tym funkcjonariusz policji, odniosło obrażenia.

Reklama
Reklama

Komentarze